Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Fallout i Dead Space po polsku - Recenzja Afterfall: InSanity

Sebastian Oktaba | 05-12-2011 16:43 |

Przygody drewniaka

Właściwa fabuła rozpoczyna się w 2035 roku, kiedy nuklearna zima trwa w najlepsze, zaś ostatnimi obozami cywilizacji tradycyjnie zostały gigantyczne kompleksy zbrojeniowo-badawcze. Setki kilometrów betonowych tuneli wypełnionych najróżniejszymi maszynami, zapewniają resztkom ludzkości schronienie i względne bezpieczeństwo, którego dodatkowo strzegą strażnicy z despotycznym pułkownikiem na czele. Teoretycznie wszyscy powinny być zadowoleni, jednak efekty długotrwałego zamknięcia coraz bardziej doskwierają społeczności, pojawiają się symptomy depresji oraz zaburzenia słuchowo-wzrokowe. Z odległych zakątków bunkra „Chwała” dobiegają także niepokojące wieści, jakoby doszło do wycieku chemikaliów i skażenia, powodującego u ofiar napady agresji. Do zbadania sytuacji oddelegowany zostaje zespół specjalistów, mający wyjaśnić przyczynę epidemii szaleństwa i zapobiec jej katastrofalnym skutkom.

Głównego bohatera poznajemy w jego przytulnym gabinecie - jest zawodowym psychiatrą, cierpiącym zresztą na podobne dolegliwości, co większość przyjmowanych pacjentów. Nieznośny brak koncentracji, przerażające wizje, przewlekłe zmęczenie i wczesne stadium depresji, poważnie nadwątlają pewność siebie Alberta Tokaja... Alberta? Hmmm... trzeba przyznać, iż imię protegowanego niezbyt pasuje do sylwetki przyszłego bohatera, mającego rozwiązać mroczą i przerażającą tajemnicę. Oczywiście, absolutnie nie kwestionuję potencjału Albertów - wszak Albert Starski z Seksmisji, genialny fizyk Albert Einstein czy utytułowany pięściarz Albert Sosnowski już udowodnili, że Albert potrafi i basta. Zupełnie inna sprawa to wygląd herosa, który przypomina mi faceta z lokalnego warzywniaka: zblazowany łysiejący czterdziestolatek, to kandydat bardziej na ofiarę losu, niżeli zabójcę potworów.

Scenariusz niestety nie porywa, początkowo wydaje się kompletnie pozbawiony głębszego sensu, chociaż momentami nieoczekiwanie nabiera odrobiny rozpędu. Jednak zazwyczaj akcja wlecze się niemiłosiernie, wszelkie „twistery” wywierają minimalne wrażenie, zaś Albert Tokaj to chyba najbardziej bezbarwny bohater, jakiego widziały survival horrory. Aparycję doktorka można od biedy jeszcze przeboleć, skoro zazwyczaj oglądamy plecy marudnego dziadygi, ale kwestie mówione wołają o pomstę do nieba. Naszemu chojrakowi głosu użyczył Michał „Wiedźmin” Żebrowski, któremu za fatalną kreację należy się nagroda purpurowego buraka i nominacja w kategorii najgorszy dubbing 2011 roku. Beznamiętne, niewyraźne, niefortunnie dobrane oraz zwyczajnie irytujące kwestie wydostające z otworu gębowego pana Tokaja, stanowią koronny dowód na bezsensowność pełnych lokalizacji.

Czarę goryczy przelewają niesamowicie drętwe dialogi z kompletnie niewiarygodnymi bohaterami niezależnymi, gdzie leży tak strona merytoryczna, mimika twarzy, ujęcia kamery, jak udźwiękowienie i synchronizacja. Twórcy najwyraźniej postanowili zawalić wszystko, aby żaden kluczowy element konwersacji nie został pozytywnie wyróżniony na tle beznadziejnej całości - efekt osiągnięto porażający. Oglądanie cut-scenek w nadmiarze może prowadzić do niekontrolowanych napadów wściekłości oraz nadużywania niecenzuralnego słownictwa, bowiem poziomem realizatorskim przywodzą na myśl sceny z arcydzieł pokroju W11 albo Sędzia Anna Maria Wesołowska. Jedyną zaletą przerywników jest możliwość ich pominięcia, z czego później skwapliwie korzystałem. Poza tym, scenariusz jest okrutnie liniowy i przewidywalny, zaś rozgrywka pomimo starań twórców schematyczna, czym właśnie Afterfall: InSanity przypomina Saw: The Video Game.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 5

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.