EVGA GeForce RTX 3090 - Amerykanie ustalili winowajcę umierających kart graficznych w grze New World od Amazonu

New World to nadciągająca gra typu MMORPG, która ma zadebiutować na rynku pod koniec września. Jest to głośny tytuł, który czerpie całymi garściami z wielu innych produkcji, łącząc to w smaczną całość. Wiele osób wiąże duże nadzieje z dzieckiem Amazonu, a więc nikogo nie powinna dziwić popularność beta testów. Jedne z nich odbywały się w drugiej połowie lipca. Ogólna ocena była pozytywna, acz nie zabrakło też głosów niezadowolenia i licznych uwag co do różnych rozwiązań. Zdecydowanie najbardziej niezadowoleni byli posiadacze topowych kart graficznych od NVIDII, czyli modelu GeForce RTX 3090. Wspomniane układy uszkadzane były bowiem w New World permanentnie nawet po zaledwie 15-30 minutach gry.

Odpowiedź dała dopiero analiza rentgenowska, która wykazała "słabo wykonane" lutowania w okolicach sekcji zasilania. Problem występował jednak podobno tylko w modelach wyprodukowanych w 2020 roku.

Test kart graficznych AMD Radeon RX 6900 XT vs NVIDIA GeForce RTX 3090. Pojedynek krzemowych gigantów za grube pieniądze

Zarówno Amazon, EVGA, jak i NVIDIA potwierdzili prawdziwość występowania awarii w GeForce RTX 3090 podczas grania w New World. Większość doniesień dotyczyła modeli EVGA FTW3 Ultra, a chociaż w sieci pojawiały się głosy iż problem występuję też u innych producentów, to nikt nie przedstawił na to dowodów. Twórcy New World momentalnie wprowadzili poprawki do gry, czyli limiter FPS, dzięki czemu w menu oraz na ekranach ładowania nie było już mowy o kilkuset klatkach na sekundę. Producent zaś rozpoczął wymianę kart graficznych na nowe. Amerykanie nie zdradzili jednak ile układów zostało uszkodzonych, podobno niewiele - poniżej 1% sprzedanych sztuk. Wiemy jednak, że EVGA otrzymała około 24 martwych RTXów 3090.

New World - Graliśmy w nową grę od Amazon Games. Nadciąga wreszcie powiew świeżości na rynku produkcji MMORPG?

Zwrócone uszkodzone modele GeForce RTX 3090 zostały poddane gruntownym analizom. Pozwoliły one ustalić, że pierwotne podejrzenia graczy i dziennikarzy dotyczące kontrolera obrotów wentylatorów były błędne. Co prawda programy firm trzecich jak HWInfo czy GPU-Z potrafiły zgłaszać problemy z RPM, ale podobno było to związane z szumami na magistrali i2c. Rozwiązane to zostało w poprawkach mikrokodu oraz aktualizacjach wspomnianych aplikacji. Rzeczywistą odpowiedź dała dopiero analiza rentgenowska, która wykazała "słabo wykonane" lutowania w okolicach sekcji zasilania, a konkretniej MOSFETów. Problem występował jednak podobno tylko w najwcześniejszych modelach wyprodukowanych w 2020 roku. Cóż, nie pozostaje nic innego jak pochwalić EVGA za szybką reakcję, zbadanie problemu i przyznanie się do błędu i liczyć na to, że sytuacja nie powtórzy się w przyszłości. Pewna firma od "bombowych", certyfikowanych i wcale nie tanich zasilaczy mogłaby się tutaj sporo nauczyć...