Elizabeth Holmes nie uniknie kary za oszukanie inwestorów przy start-upie Theranos. Z końcem maja musi stawić się w więzieniu

Niektóre z zapowiadanych przez inwestorów innowacji okazują się być wielkim fiaskiem, inne - z góry zaplanowanym oszustwem. Często nawet trudno rozróżnić te dwa przypadki, w związku z tym musi o tym zadecydować pozostający pod presją inwestorów oraz opinii publicznej sąd. Historie tego rodzaju - poza rozgłosem medialnym - pouczają o cienkiej granicy między geniuszem nauki a geniuszem marketingu.

Elizabeth Holmes - niegdyś goszcząca na okładce "Forbesa" - wykorzystała wszystkie ścieżki prawne, które mogłyby ją uchronić od wykonania zasądzonej kary więzienia za oszukanie inwestorów na setki milionów dolarów przy projekcie Theranos. Spędzi tam 11 lat i 3 miesiące.

Duży polski przekręt na kryptowalutach wychodzi na jaw. Sławni influencerzy zamieszani w sprawę tokenów NFT

"Największa oszustka z Doliny Krzemowej" - jak czasem bywa nazywana Elizabeth Holmes - została skazana pod koniec zeszłego roku przez Federalny Sąd Okręgowy w kalifornijskim San Jose na ponad 11 lat więzienia oraz ogromne odszkodowania dla poszkodowanych inwestorów. W ostatnich dniach odbyły się posiedzenia sądu, które mogły zamienić karę więzienna na inną formę represji. Argumentowano to między innymi faktem, że w międzyczasie Holmes stała się matką dwójki dzieci. Próby opóźnienia wykonania wyroku lub jego zmiany spełzły jednak na niczym, a niedoszła innowatorka ma stawić się dnia 30 maja 2023 roku do odbycia kary.

Oszust wyłudził ponad 100 mln dolarów od Facebooka i Google

Elizabeth Holmes obiecywała rewolucję w świecie biotechnologii. Zebrała pokaźne fundusze na projekt bezinwazyjnego poboru krwi - bez bólu, igieł i technik wkłucia. Dopiero po dłuższym czasie okazało się, że Theranos w istocie nie posiada żadnej innowacyjnej technologii potrafiącej spełnić oczekiwania inwestorów ani branży, zaś talenty samej założycielki dotyczą głównie promocji i manipulacji. Wtedy rozpoczął się rozpad firmy i prokuratorskie śledztwa. Ich wynik postawił Dolinę Krzemową w złym świetle. Lekkomyślność, z jaką uwierzono w obietnice Holmes, wprowadził w zakłopotanie całą branżę. Do dziś trudno powiedzieć, na ile był to jej osobisty wdzięk i spryt, a na ile systemowy problem.