Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Elex vs Elex II - czy gra przejdzie tę samą ścieżkę rozwoju co Wiedźmin? Wspominamy część pierwszą i zapowiadamy drugą

Ewelina Stój | 18-02-2022 19:00 |

Elex vs Elex II - czy gra przejdzie tę samą ścieżkę rozwoju co Wiedźmin? Wspominamy część pierwszą i zapowiadamy drugąWydany w 2017 roku Elex był siódmą z rzędu grą niemieckiego studia Piranha Bytes, odpowiedzialnego dotąd za takie hity jak seria Gothic czy Risen. Nic więc dziwnego, że zapowiedzi tej postapokaliptycznej gry RPG wzbudziły w wielu graczach, jak i w recenzentach spore oczekiwania. Czy udało się je spełnić? Cóż, odpowiedź na to pytanie nie będzie prosta, bowiem pierwszy Elex miał w sobie to coś, co potrafiło przykuć do monitora na wiele godzin (o ile się przebrnęło przez kilka pierwszych), mimo że ostatecznie otrzymał tylko dobre noty. Jeśli dziś wejdziemy na stronę agregującą opinie recenzentów i graczy - Metacritic, to wersja na PC ma tam odpowiednio 67/100 oraz 7/10 punktów. Nie można więc powiedzieć, aby Elex był jakimś objawieniem, grą roku rozchwytywaną przez miliony. Mimo to, wciąż mnóstwo osób czeka na jego kontynuację - Elex II. Premiera nowej odsłony Elex zaplanowana jest na 1 marca 2022.

Autor: Ewelina Stój

Elex to dziwny twór, bo choć dostał od graczy i recenzentów niezłe "bącki" (głównie za technologiczne zacofanie rodem z dwutysięcznego roku), to ostatecznie gra zebrała niewspółmiernie dobre do tego narzekania noty. Nie jest jednak trudno zgadnąć, dlaczego tak się stało. Elex był bowiem grą, kierowaną do osób, które zjadły zęby właśnie na seriach takich jak Gothic czy Risen (choć Elexowi bliżej nieco do tej pierwszej). Do osób, których nie razi typowo europejskie podejście do open-worldowych erpegów, a więc toporna mechanika, wysoki poziom trudności, spora skala projektu czy odstawienie grafiki na dalszy plan. Te osoby w Elexie bawiły się nader dobrze (choć pewnie zdarzyły się wyjątki). Pozostali gracze, mając zdaje się chrapkę na grę AAA na miarę 2017 roku, byli zaś rozczarowani. Choć i oni odnaleźli w Elexie sporo plusów. Jako że premiera Elex II zbliża się do nas wielkimi krokami, przypomnijmy za co pokochaliśmy (i znienawidziliśmy) siódmą produkcję studia Piranha Bytes, a także sprawdźmy, czy Elex II ma szansę przepoczwarzyć się w coś większego, tak jak uczynił to Wiedźmin 3.

Wielu graczy weszło w świat growego Wiedźmina dopiero od produkcji z podtytułem Dziki Gon. Poprzednie odsłony nie były bowiem jeszcze tak fenomenalne. Czy podobnie będzie z Elexem? Czy sequel ma szansę przyciągnąć do serii większą liczbę graczy niż odsłona z 2017 roku?

Elex vs Elex II - czy gra przejdzie tę samą ścieżkę rozwoju co Wiedźmin? Wspominamy część pierwszą i zapowiadamy drugą [nc1]

Recenzja Dying Light 2 Stay Human - zombie z polskim rodowodem powracają. Uciekać, czy przywitać je z sercem na dłoni?

Wydany w 2017 roku Elex to trzecioosobowe, postapokaliptyczne RPG akcji z otwartym światem, w którym gatunek sci-fi miesza się ze średniowieczną magią. Historia dzieje się na planecie Magalan, w którą jakiś czas temu przyłożył meteoryt, doprowadzając ludzkość niemal do wymarcia. Ci, którzy przeżyli poorganizowali się w stale walczące ze sobą frakcje. Mamy więc parających się magią Berserków, zaawansowanych technologicznie Kleryków oraz Banitów, którzy tworzą typowe społeczeństwo bezprawia, od czasu do czasu "ćpając" sobie elex. Tytułowy elex jest niczym innym jak tajemniczym minerałem, który pojawił się na Magalanie wraz ze spadkiem meteorytu. Okazało się, że minerał ów potrafi przyczyniać się właśnie do rozwoju technologii jak i tworzenia zaawansowanej magii. Jeśli jednak zaczęlibyśmy go spożywać, jak czynili to Banici, to dodałoby nam to nadludzkiej siły, odporności, koncentracji, a ostatecznie... przemieniło w krwiożercze bestie. No i mamy jeszcze tzw. Albów, którzy mają "ćpanie" eleksu pod kontrolą, a mimo to ich głównym celem jest zgromadzenie jak największej ilości tego surowca. Dlatego też Albowie toczą walki w zasadzie z każdym napotkanym osobnikiem, który wchodzi im w drogę. Z czymś mi się to kojarzy w realnym świecie, programistom gry również.

Elex vs Elex II - czy gra przejdzie tę samą ścieżkę rozwoju co Wiedźmin? Wspominamy część pierwszą i zapowiadamy drugą [nc1]
Elex (2017) - grafika dewelopera

Głównym bohaterem gry jest Jax, dotychczasowy generał Albów, który zostaje oddelegowany na ważną, samotną misję, która ma odmienić losy Magalana. Niestety szybko zostaje zdradzony przez swoich pobratymców, w wyniku czego musi poszukać sobie nowej ferajny wśród jednej ze wspomnianych wyżej frakcji. Jakkolwiek emocjonująca może wydawać się fabuła, to tak naprawdę wcale nie jest aż tak kolorowo. I to właśnie jeden z pierwszych zarzutów, jaki można poczynić w stosunku do Elexa. Lepiej wygląda na szczęście nasz bohater (choć raczej nie polubimy go od razu). Ma on mianowicie określoną przeszłość i osobowość. To dobrze, bo nieźle wpasowuje się to w mechaniki gry takie jak nieliniowość, duża dowolność wykonywania zadań czy generalnie pewna decyzyjność (w niektórych momentach gry możemy nawet przekonywać kogoś do swoich racji). Najciekawszą odmianą tej decyzyjności jest chociażby wybór frakcji, do której ostatecznie się przyłączymy. A od tego zależy z kolei, jaki ostateczny "setting" przyjmie gra.

Elex vs Elex II - czy gra przejdzie tę samą ścieżkę rozwoju co Wiedźmin? Wspominamy część pierwszą i zapowiadamy drugą [nc1]Elex (2017) - grafika dewelopera

Recenzja Halo Infinite - Sprawdzamy, jak roczne opóźnienie wpłynęło na najnowsze przygody Master Chiefa na PC

Przyłączenie się do danej frakcji to m.in. nieco inne miejscówki, bronie, umiejętności czy generalnie podejście do walki. A będąc już w temacie "settingu", grzechem byłoby nie wspomnieć o urzekającym świecie Elexa. Co prawda "roboty" nie robi tu grafika, a zróżnicowanie świata oraz po prostu styl artystyczny, w którym przygotowano krajobrazy i lokacje. Świat jest też zaprojektowany i wykonany z dużym namysłem, co skutkuje tym, że chce się go eksplorować. No, może nie na początku, gdy (typowo gothicową tradycją), boimy się podejść do najmniejszego nawet, nieznanego nam robala (wynika to z faktu, jak słaba jest na starcie nasza postać). Zgodnie ze wspomnianym już europejskim nurtem RPG (chciałoby się rzec - old school białasie!), Elex to także sztywność, toporność, prymitywność, archaiczność oraz jeszcze kilka innych odcieni "drewna". Trudno w sumie wyczuć, czy "Gryząca Pirania" uczyniła mechanikę zabawy tak... khem... tradycjonalistyczną celowo (z sentymentu), czy jednak z innego powodu. Jasne jest jednak to, że wielu graczy (zwłaszcza niegothicowych) odrzuciła ona od zabawy. Choć w oparciu o własne doświadczenia dodam, że do tego drewna ze spokojem można było się przyzwyczaić.

Elex vs Elex II - czy gra przejdzie tę samą ścieżkę rozwoju co Wiedźmin? Wspominamy część pierwszą i zapowiadamy drugą [nc1]Elex (2017) - grafika dewelopera

Pal jednak licho system walki, zakorzeniony przecież w wielu erpegach, który polega na namierzaniu przeciwnika, pozostawaniu w ciągłym ruchu (okrążaniu go), wykonywaniu uników, bloków i ciosów, od czasu do czasu popijając przywracający zdrowie napój. Nic w tym złego, gdyby właśnie nie fakt, że postaci (w tym nasza) porusza się topornie i nienaturalnie, co potrafi zmęczyć (ale jak mówię - można się tego w pewny sposób wyuczyć i przez to przebrnąć). Nie pomaga także tzw. sztuczna (nie)inteligencja wrogów, fatalnie, nieintuicyjnie przygotowany interfejs użytkownika (z nieedytowanym bindowaniem klawiszy włącznie) oraz swego rodzaju farmienie. To ostatnie można co prawda przeboleć, bo tradycją dla gier Piranha Bytes jest przecież wykonywanie zadań pobocznych, celem przygotowania bohatera do podołania głównej fabule. I to w zasadzie już tyle, jeśli chodzi o przypomnienie najistotniejszych elementów gry. Te osoby, które dotąd nie grały w Elexa, a myślą o podejściu do kolejnej części gry, mają jeszcze trochę czasu, aby nadrobić zaległości, wpadając chociażby na nasz rodzimy GOG, gdzie nabędziemy grę (niestety wciąż mocno trzyma cenę) bez DRM. 

Elex vs Elex II - czy gra przejdzie tę samą ścieżkę rozwoju co Wiedźmin? Wspominamy część pierwszą i zapowiadamy drugą [nc1]Elex (2017) - grafika dewelopera

Recenzja Call of Duty: Vanguard - Widowiskowa i angażująca przygoda, to największa zaleta gry. Jednak czy jest ich więcej?

Elex II, który zadebiutuje już 1 marca (nasza recenzja powinna pojawić się kilka dni później wraz z relacją z gry na PS5), będzie kontynuował wątek głównego bohatera z pierwszej części. Bez wchodzenia w spoilery, Jax po kilku latach powraca na planetę Magalan. Tym razem fabuła zapowiada się jednak ciekawiej, bo jak czytamy w opisie producenta, frakcje stoją na skraju światowej wojny, świat wciąż roi się od wszelkiego rodzaju potworów, ale pojawiło się także przede wszystkim nowe zagrożenie, próbujące na zawsze zmienić oblicze planety. Innymi słowy - próbujące wyeksmitować ludzi z Magalana na stałe. W trakcie przygody pojawią się nowe frakcje, całkowitym przerobieniom ma ulec owiana zła sławą walka, ale zmiany zajdą także na przykład w romansach (mają być bardziej angażujące). Twórcy zapowiadają także, że podejmowane przez nas odtąd decyzje będą miały bardziej złożone konsekwencje, a zadania więcej fabularnych twistów. Tak się składa, że sama od kilku już dni pogrywam w Elex II i mogę powiedzieć tyle, że zmiany są rzeczywiście odczuwalne, a sama gra dużo bardziej wpisuje się w nowoczesne kanony. Ba, jest też tryb trudności "Opowieść", który z dużym prawdopodobieństwem pozwoli sięgnąć po Elex II także tym nie-gothicowym graczom.

Znajomość pierwszego Elexa nie jest wymagana, by podejść do gry Elex II. Jeśli jednak faktycznie odpuścimy sobie "jedynkę", to z pewnością ominie nas sporo fabularnych smaczków. Nic jednak straconego, bowiem Elex II zapowiada się na dużo bardziej udaną kontynuację, co ostatecznie powinno zachęcić wielu graczy po sięgnięcie także właśnie i po "jedynkę".

Elex vs Elex II - czy gra przejdzie tę samą ścieżkę rozwoju co Wiedźmin? Wspominamy część pierwszą i zapowiadamy drugą [nc1]

Nie chcąc zdradzić za dużo, wspomnę już tylko o dużo bardziej angażującej fabule oraz o przyjemniejszych walkach. Pierwsze gameplay'e, które są już w sieci od kilkunastu tygodni wskazują też na ulepszoną grafikę, choć wciąż nie ma co się spodziewać efektów na miarę 2022 roku. Najwięksi growi esteci wciąż będą pomstować przede wszystkim na element grafiki jakim są facjaty. Te wciąż niosą za sobą echa drewna, jednak do pewnego stopnia wynagrodzą nam to iście kinowe cutscenki. Jak już pisałam, ja podzielę się swoją pełną opinią o Elex II najpewniej w kilka dni po premierze (urlop i te sprawy), a w tym czasie pozostawiam Was jeszcze z dwoma galeriami z gier Elex i Elex II na kolejnych stronach. Jeśli czujecie, że warto jest dać szansę kontynuacji magalańskich przygód, to pamiętajcie, że gra pojawi się już 1 marca na GOG (bez DRM), Steam, Epic oraz na konsolach Sony i Microsoftu. Aha, odpowiadając w końcu na pytanie zawarte w tytule niniejszej publikacji - tak, całkiem prawdopodobne, że Elex przejdzie tę samą (albo raczej zbliżoną) ścieżkę rozwoju co Wiedźmin. Z odsłony na odsłonę robi się bowiem coraz ciekawiej i mam pewność, że Elex II przyciągnie do tego uniwersum kolejną porcję nowych graczy. Elexa II nie ma jednak co porównywać do Wiedźmina w trzeciej odsłonie. Kto jednak wie, co zaprezentuje nam Elex III? Bo jak rozpowiadają się gamingowi redaktorzy z zagranicznych serwisów, zakończenie "dwójki" zostawia otwartą furtkę właśnie dla "trójki".

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 36

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.