Electronic Arts chce wkroczyć do esportu i tworzy nowy oddział

Sport elektroniczny wbrew pozorom nie jest nowym pojęciem, bowiem rozgrywki w wybranych grach sieciowych były organizowane już wiele lat temu - obecnie obserwujemy jednak rozkwit esportu, który jest spowodowany większym zaangażowaniem sponsorów oraz rosnącą skalą wydarzeń tego typu. Turnieje potrafią zgromadzić widownię liczącą nawet kilkanaście tysięcy osób, a bilety na wydarzenia takie jak IEM rozchodzą się w krótkim czasie. Nic więc dziwnego, że twórcy gier chcą, aby także ich produkcje dołączyły do tytułów, w których można rywalizować na eventach esportowych. Wiele osób jest w stanie wymienić takie gry jak Counter-Strike: Global Offensive, Dota 2 lub League of Legends. A co z produkcjami od EA? Tej firmy praktycznie nie widać w esporcie.

EA chce zaistnieć w sportach elektronicznych.

Electronic Arts zamierza zmienić swoją pozycję na scenie sportów elektronicznych. W jaki sposób? Firma zapowiedziała utworzenie oddziału Competitive Gaming Division (CGD), który będzie miał za zadanie nadzorować prace mające na celu wprowadzenie wybranych tytułów EA do rozgrywek esportowych. Na czele nowej grupy stanie Peter Moore, który do tej pory pełnił funkcję dyrektora operacji (chief operating officer) w EA. Kluczowymi produkcjami mającymi wkroczyć szerzej na scenę sportów elektronicznych będą na pewno: Battlefield, Madden NFL oraz FIFA.

Electronic Arts w przeszłości organizowało już własne wydarzenia esportowe, a mowa tutaj o serii EA Sports Challenge oraz FIFA Interactive World Cup. Electronic Arts ma ogromną konkurencję w postaci wielkich organizacji oraz producentów gier - nie sposób nie wymienić tutaj chociażby ESL, Valve, Activision Blizzard lub Riot Games. EA już teraz nadzoruje pracę swoich deweloperów, którzy mają wprowadzać tryby przyjazne rywalizacji. Gry mają być dostosowane do esportu już podczas premiery. Czekamy na pierwsze efekty pracy nowego oddziału.