Eksperci krytykują niższe ceny Radeonów. Potrzebne są nowe GPU
Rynek kart graficznych ponownie zapadł w sen zimowy - po premierze nowych Maxwelli (GeForce GTX 970 i GTX 980) nie zdarzyło się nic ciekawego, szczególnie jeśli mówimy o ofercie konkurencyjnego AMD. Czerwoni planują prawdopodobnie uderzyć w swojego rywala dopiero na początku przyszłego roku, więc czeka nas jeszcze kilka miesięcy stagnacji i braku nowości z rodziny Radeon. AMD nie czeka jednak na kolejne ciosy NVIDII i stara się ratować swoją obecną pozycję na rynku przy pomocy korekt cen dla modeli ze średniej i wyższej półki. Jest to niewątpliwie sposób na odparcie niektórych ataków swojego konkurenta, aczkolwiek kolejne analizy ekspertów zajmujących się rynkiem kart graficznych wyraźnie wskazują na malejącą skuteczność obniżek cen w stosunku do nowych modeli od "zielonych".
Obniżki to nie wszystko - AMD potrzebne są nowe produkty z serii Radeon.
Mówiąc prościej, klienci przestali zwracać uwagę tylko i wyłącznie na cenę produktu, przez co Radeony dostępne w sklepach po niższych stawkach mogą nie sprzedawać się już tak dobrze jak kilka miesięcy temu - kolejne akcje promocyjne prawdopodobnie nie pozwolą AMD na skuteczną walkę i firma odnotuje spadki udziału Radeonów w ogólnym obrocie GPU, a już na pewno potwierdzą się informacje dotyczące sporych strat w sektorze najwydajniejszych kart graficznych. Zgodnie z opiniami ekspertów, radykalne obniżki cen nie spotkały się ze zbytnim entuzjazmem ze strony klientów i zakładany wzrost sprzedaży ciągle nie ma swojego odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Premiery nowych produktów są wielką siłą napędową dla całej marki, także AMD musi pospieszyć się z prezentacją najnowszej generacji, która powinna dać kopa serii Radeon. Tymczasem konkurencyjne karty graficzne GeForce GTX mogą zajmować już niemal 80% całego rynku najwydajniejszych konstrukcji (więcej niż 300 dolarów), bowiem w drugim kwartale tego roku wynik ten wynosił 67% - warto pamiętać o premierze modeli GeForce GTX 980 i GTX 970, które niewątpliwie poprawiły sytuację NVIDII w segmencie high-end.
Teoretycznie wszystko wygląda bardzo dobrze dla klientów, a w praktyce...
Na razie nie mamy żadnych nowych wieści na temat wyczekiwanych Radeonów z serii 300 i jest nam z tego powodu bardzo smutno. Naprawdę chcielibyśmy po raz kolejny obserwować zaciętą rywalizację na wszystkich półkach cenowych - na razie AMD korzysta z zupełnie innej strategii, która nie jest w żaden sposób widowiskowa i atrakcyjna dla użytkowników pragnących krwawej walki na samym szczycie.
Źródło: KitGuru