Dzisiejszej nocy dwa statki orbitalne szczęśliwie uniknęły kolizji
Dzisiejszej nocy, około 4:00 czasu polskiego, na wysokości około 1000 kilometrów nad naszymi głowami doszło niemal do zderzenia dwóch starych pojazdów kosmicznych. Naukowcy obawiali się, że kolizja spowoduje rozprysk szczątków, który byłby niezwykle niebezpieczny dla innych satelitów i mógłby wywołać reakcję łańcuchową, wpływającą na inne urządzenia orbitujące wokół Ziemi. Niosącymi zagrożenie obiektami był radziecki satelita nawigacyjny Parus wystrzelony w 1989 roku oraz chińska rakieta wspomagająca wystrzelona w 2009 roku. Mieliśmy więc do czynienia z typowym przypadkiem zagrożenia ze strony tzw. kosmicznych śmieci, których nie można od siebie w żaden sposób oddalić, z uwagi na brak napędu.
Dzisiejszej nocy, około 4:00 czasu polskiego, na wysokości około 1000 kilometrów nad naszymi głowami doszło niemal do zderzenia dwóch starych pojazdów kosmicznych. Na szczęście kolizja nie nastąpiła.
Butelki przerobione na paliwo wodorowe - naukowcy już pracują
Gdyby doszło do kolizji, ta mogłaby wygenerować tysiące kawałków kosmicznego gruzu, najwięcej od czasu, gdy aktywny satelita komunikacyjny obsługiwany przez Iridium i nieaktywny rosyjski satelita zderzyły się ze sobą w 2009 roku około 800 kilometrów nad Syberią. Na szczęście krótko przed godziną 4:00 polskiego czasu, LeoLabs poinformowało, że do kolizji nie doszło. Naukowcy niemal każdego tygodnia obserwują podobne zbliżenia, podczas których nieaktywne rakiety i satelity przelatują obok siebie w niebezpiecznej odległości około 100 metrów.
No indication of collision.
— LeoLabs, Inc. (@LeoLabs_Space) October 16, 2020
CZ-4C R/B passed over LeoLabs Kiwi Space Radar 10 minutes after TCA. Our data shows only a single object as we'd hoped, with no signs of debris.
We will follow up in the coming days on Medium with a full in-depth risk assessment of this event!
NASA i ICON pracują nad Projektem Olympus - kluczem drukarki 3D
Daniel Ceperley, założyciel LeoLabs komentuje: To nie jest tak, że zdarza się to tylko raz w roku. Dzieje się to nawet kilka razy w tygodniu. To coś w rodzaju tykającej bomby zegarowej, która jest po prostu w kosmosie. Dodał, że prawdopodobieństwo takiej kolizji wynosi mniej niż 10%, jednak dodał, że zważając na okoliczności, szansa na zderzenie jest wysoka. Tylko w tym roku NASA musiała trzykrotnie ingerować w ruch kosmicznych śmieci. Jak przyznaje administrator NASA, Jim Bridenstine, były to sytuacje, które wywołały w agencji sporo nerwów.
Powiązane publikacje

ARM ma już 40 lat. Architektura, która zasila smartfony, serwery i roboty, trafiła do ponad 250 miliardów urządzeń
22
Anthropic chce zajrzeć do wnętrza AI. Czy do 2027 roku odkryjemy, jak naprawdę myślą modele językowe?
22
Firma Elona Muska xAI chce pozyskać 25 miliardów dolarów na budowę superkomputera Colossus 2 z milionem GPU NVIDIA
60
Nowatorski interfejs mózg-komputer od Georgia Tech może zmienić sposób, w jaki ludzie komunikują się z technologią i otoczeniem
4