Dying Light. Survival horror o zombie z polskim rodowodem
- SPIS TREŚCI -
Podsumowanie, oprawa graficzna i wymagania sprzętowe
Dying Light napędza silnik Chrome Engine szóstej generacji, będący autorskim projektem Techlandu, który całkiem dobrze wywiązuje się z powierzonego zadania. Oprawa wizualna jest szczegółowa pomimo otwartego świata, zapewniając realistyczne oświetlenie, miejscami dynamiczne cienie, przyzwoite tekstury i ładnie wymodelowane maszkary. Fizyka niestety trochę rozczarowuje - większość obiektów jest niezniszczalna, zwykłego wiadra nie sposób przesunąć o milimetr. Crysis wciąż pozostaje tutaj niedoścignionym wzorem. Wymagania sprzętowe są stosunkowo wysokie, trzeba bowiem posiadać czterordzeniowy procesor aby karta graficzna mogła się wykazać, chociaż nawet wtedy zdarzają się chwilowe spadki płynności. Jako użytkownik Core i7-3770K i GeForce GTX 980 narzekać na komfort zabawy nie mogłem, ale właściciele Radeonów pomstują na skopaną optymalizację. Z kolei warstwa dźwiękowa wypada pierwszorzędnie - motywy muzyczne budują odpowiedni nastrój, zaś wrzaski adwersarzy są przerażająco wiarygodne. Odradzam tylko granie z polskim dubbingiem, który wyszedł mało przekonywająco i skutecznie zmusza do przewijania dialogów.
Takiego survival horroru o umarlakach mi brakowało. Połączenie Mirror's Edge i Dead Island okazała się miodna, zaś wysoki poziom trudności i realistyczne podejście do zagadnienia zombie apokalipsy dodatkowo zaostrzają apetyt. Klimat można ciąć siekierą na grube plastry.
Dying Light to kolejna udana produkcja wrocławskiego zespołu, która nieprzypadkowo zgarnęła wiele prestiżowych nagród, szturmem zdobywając międzynarodowe listy przebojów. Grywalność oryginalnego połączenia Mirror's Edge i Dead Island jest całkowicie satysfakcjonująca. Wysoki poziom trudności, realistyczne podejście do zagadnienia zombie apokalipsy oraz poczucie beznadziei dodatkowo zaostrzają apetyt. Pomysł z cyklem dobowym, diametralnie zmieniającym pozycję grającego w łańcuchu pokarmowym sprawdza się znakomicie. Takiego survival horroru o umarlakach mi brakowało. Pewnie, że wiele kwestii Techland mógł rozwiązać lepiej m.in.: wątek fabularny czy wykorzystanie broni dystansowej, niemniej efekt końcowy zasługuje na uznanie. Dying Light oprócz wymagającej rozgrywki otrzymał też wyraźnie nakreślony klimat, który po zapadnięciu zmroku można dosłownie kroić maczetą na grube plastry. Dying Light to pozycja absolutnie obowiązkowa dla wielbicieli Dead Rising, Dead Island i Left 4 Dead... chyba że brakuje Wam odwagi?
Dying Light (PC)
Cena: ~120 PLN
![]() |
|
Grę do testów dostarczyła firma:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
89
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150