Duke Nukem 3D powraca z okazji 20 urodzin? Zegar już tyka...
Są pewne marki i tytuły, które na kartach komputerowej historii zapisały się wielkimi literami. Niektóre z nich dokonały tego w chwalebny sposób - jakością wykonania, wciągającą fabułą czy oryginalnością, która na zawsze odmieniła rynek. Inne zaś miały mniej szczęścia i do tej pory potrafią być tematami kpin, żartów oraz internetowych memów. Jak było z naszym dzisiejszym bohaterem? Z całą pewnością należy do pierwszej z wymienionych grup. Nie ma chyba wśród nas osoby, która nie kojarzyła by tytułu jakim jest Duke Nukem 3D? Nawet jeśli ktoś nie grał, z różnych względów, to sama nazwa musiała obić mu się o uszy. Jeśli zaś o fanów pewnego macho chodzi to mogą mieć oni niedługo powód do świętowania. Na oficjalnej stronie gry od kilku dni widoczny jest zegar, który odlicza ku niewiadomemu. Na chwilę obecną pozostały jeszcze trzy dni i kilkanaście godzin.
Zgodnie ze zdjęciami dostępnymi w sieci na rynek trafić ma produkt o nazwie "Duke Nukem 3D: World Tour" ze znaną, acz odświeżoną grafiką.
Jak chwilę temu zostało powiedziane na stronie dostępnej pod TYM adresem widoczna jest prosta, urodzinowa grafika z napisem "HAPPY 20TH ANNIVERSARY" (Szczęśliwej 20stej rocznicy), zaś kawałek niżej widnieje licznik. Szybka kalkulacja pozwala zauważyć, iż odliczanie dobiegnie końca w tym tygodniu, w nocy z piątku na sobotę. O ile samo świętowanie rocznicy nie byłoby niczym dziwnym - w końcu to kultowa już gra z przeogromną bazą fanów w każdym wieku, tak kilka rzeczy spędza nam sen z powiek. Pierwszą z osobliwych informacji jest fakt, iż Duke założył nowe, oficjalne konto na Twitterze gdzie w specyficznym dla siebie stylu komentuje (obraża?) różne zdarzenia, osoby oraz tweety innych użytkowników. Druga zaś to zdjęcia, które "wyciekły" niedawno do sieci.
Krótki album, który zdążył już obiec całą sieć budzi wiele kontrowersji. Jedni się radują, inni skandują, że jest to po prostu oszustwo i fotomontaż. Tak czy inaczej na widocznych poniżej grafikach zauważyć można znany, charakterystyczny stary styl graficzny. Mamy tutaj do czynienia z miksem prostych grafik 3D i 2D, płaskimi potworami oraz pierwszoosobowym widokiem. Względem oryginału nie zabrakło jednak zmian. Przed wszystkim mowa o rozdzielczości samej gry jak i tekstur - pierwsza część znanej serii oferowała 320 × 200 pikseli oraz paletę 16 kolorów. Dodatkowo znacznej poprawie uległ system oświetlenia, który sprawia, że odbiór dla młodszych graczy staje się dużo łatwiejszy i przystępniejszy.
Recenzja Duke Nukem 3D - Forever Young... Baby!
Co to wszystko znaczy? Trudno na chwilę obecną powiedzieć, gdyż w większości są to gdybania. Tak lotne tematy jak kolejne odsłony kultowych tytułów są bowiem skupiskiem wielu internetowych trolli, którzy za punkt honoru obierają sobie dezinformacje. Dokonują tego przy pomocy szerzenie fałszywych plotek. Nie inaczej może być tym razem, gdzie oglądane przez nas zdjęcia mogą być po prostu wynikiem manipulacji. Jeśli jednak okażą się prawdą do czynienia będziemy mieć z tytułem o nazwie "Duke Nukem 3D: World Tour", który ugryzie znany nam już kawałek "męskiego chleba". Wyciągnie wszystko to co najlepsze i doprawi nowymi smaczkami. Na chwilę obecną pozostaje tylko czekać i liczyć na to, że nie otrzymamy klapy na poziomie tej z 2011 roku w postaci Duke Nukem Forever.
Powiązane publikacje

StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
1
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
3
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124