Dreame Bot L10 Pro - Recenzja odkurzacza z nawigacją Lidar. Co potrafi tańszy rywal modelu Roborock S6 MaxV?

Dreame Bot L10 Pro - Wydajność, akumulator

Największym plusem urządzenia jest chyba jednak jego wydajna bateria. Producent mówi o przejechaniu 250 m2 w czasie 150 minut, bo na tyle maksymalnie minut ma pozwalać pojedyncze ładowanie baterii. W praktyce, w trybie cichym Dreame Bot L10 Pro potrafi odkurzać nawet przez 170 minut, jednak przekłada się to na około 160 m2 wyczyszczonej powierzchni, co też wcale nie jest jakimś niskim wynikiem. Odkurzanie w trybie standardowym to już z kolei 115 minut na baterii i około 100 m2 oczyszczonej przestrzeni, a tryb turbo (4000 Pa) to 60 minut ciągłej pracy, w trakcie której odkurzacz posprząta ~50 m2. Mocy wystarczy więc nawet do małego mieszkanka pełnego dywanów. A jak się ma kwestia "wodowania"? Pojemnik na wodę, który pomieści 270 ml płynu, w trybie najwyższego wypompowywania wody wystarcza na przejechanie nieco ponad 100 m2. Najniższy poziom namaczania to już z kolei około 160 m2. Myślę więc, że na wydajność mopowania również nie ma co narzekać, choć mniemam, że najwyższy poziom będzie tym, z którego będziemy korzystać najczęściej. Przy okazji omawiania kwestii wydajności i akumulatora należy też wiedzieć, że do pełna ładuje się on w nieco ponad 5 h. Wydaje się to dużo, jednak raczej na pewno nigdy nie będziemy czekać na pełne doładowanie, bo baterię tu zastaną trudno rozładować. Odkurzacz także bardzo szybko i bezbłędnie trafia do stacji dokującej, jednak musi mieć ona wokół dość sporo wolnej przestrzeni, idącej nawet w ponad 50 cm w każdym kierunku od stacji.

Xiaomi Yeelight LED Ceiling Light - test inteligentnej lampy sufitowej

Dreame Bot L10 Pro  - Aplikacja mobilna

Dreame Bot L10 Pro jest nie tylko prosty w obsłudze jeśli chodzi o montowanie podzespołów czy opróżnianie pojemnika z kurzem. Trywialnie łatwy jest też proces parowania z siecią WiFi, a więc także z aplikacją mobilną Xiaomi Mi Home. Urządzenie bardzo szybko namierzane jest przez smartfon i jeszcze szybciej parowane czy aktualizowane. Aplikacja nie jest jednak tylko po to, by dbać o ciągłość nowego oprogramowania. Dzięki niej wyznaczymy np. godziny ciszy odkurzacza (aby nie zbudził nas w nocy np. przy przerwie w dostawie prądu). Jego działanie możemy przypisać też do tzw. scen (scenariuszy), a także zaplanować indywidualny harmonogram sprzątania. W aplikacji sprawdzimy też aktualne zużycie akcesoriów, historię sprzątań, odnajdziemy joystick zdalnego sterowania, a także będziemy mogli zarządzać językiem i poziomem głośności komend odkurzacza. We wspomnianym menu zużycia akcesoriów pojawia się też informacja, czy czujniki wymagają już oczyszczenia z kurzu. Co zaś do opcji bardziej praktycznych, to aplikacja przyda się do ustawiania poziomów odkurzania, mopowania, wyboru pokoju, w którym chcemy posprzątać, wyboru kolejności sprzątania czy ilości objazdów (maksymalnie dwa). Tu też możemy wyedytować obszar sprzątania, wyznaczyć zakazany obszar czy ustawić wirtualną ścianę. W moim odczuciu, nie brakuje tu żadnej istotnej funkcjonalności.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »