Recenzja DOOM: The Dark Ages PC - Powrót do piekła może być przyjemny. Czy Slayer poradził sobie z demonami przeszłości?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Nowy rozdział kultowej serii
- 2 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Powrót do mrocznych wieków
- 3 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Walka pełna rewolucyjnych niespodzianek
- 4 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Świat i wrogowie
- 5 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Galeria screenów
- 6 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Podsumowanie
Recenzja DOOM: The Dark Ages - Podsumowanie
id Software zawsze lubiło zaskakiwać, bawić się różnymi, w punkcie wyjścia niejednokrotnie niemającymi ze sobą wiele wspólnego środkami wyrazu, by zbudować na tym coś stosunkowo świeżego. Zawsze doceniałem ten fakt, starając się z pewną wyrozumiałością podchodzić do ich koncepcji - nawet do tych, które w pierwszym impulsie nie wzbudzają mojego zaufania. Podobnie miałem z DOOM: The Dark Ages. Najpierw nie byłem zbytnio zachwycony - zresztą część zarzutów pozostała u mnie do końca - ale im dalej w las, tym bardziej ujmował mnie tak stworzony świat, jak i bardzo precyzyjna wizja rozgrywki. Niezmiennie nawiązująca w pewnych aspektach do klasyki, ale wprowadzająca niesamowicie dużo pomysłów, jakich seria jeszcze nie widziała. Czasem wychodziło to na dobre, innym razem nie do końca.
Deweloperzy z id Software zapragnęli drastycznych zmian względem poprzednich projektów - i zaiste je wprowadzili. Nie wszystkie ekstremalne idee wprowadzone w DOOM: The Dark Ages podziałały, niemniej wciąż dostarczono więcej niż solidny produkt z kilkoma fenomenalnymi momentami. Jedno z najlepszych singlowych doświadczeń roku.
Gra kosztuje obecnie 299 złotych w wersji podstawowej, 429 w przypadku Deluxe. Choć w ogólnym rozrachunku całość oceniam bardzo dobrze, nie ryzykowałbym na tym etapie potencjalnego zawodu formułą (już pomijając fakt, że preorder to zawsze śliska sprawa). Plus pamiętajmy, że gra wychodzi w Game Passie, więc tym bardziej nie dostrzegam sensu w robieniu tak drogiego zakupu - bądź co bądź to nadal singlowa kampania, do której zapewne za jakiś czas dojdą DLC. Wtedy też, jeżeli uznacie grę za wartą wsparcia, można się nad tym i owym zastanowić. Nie sądzę, żeby The Dark Ages zostało uznane za czołówkę najlepszych gier serii, ale zawsze miło wiedzieć, że nastawione na jednoosobową rozgrywkę FPS-y nie wymarły.
DOOM: The Dark Ages
Cena: 299 zł
![]() |
|
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Nowy rozdział kultowej serii
- 2 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Powrót do mrocznych wieków
- 3 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Walka pełna rewolucyjnych niespodzianek
- 4 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Świat i wrogowie
- 5 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Galeria screenów
- 6 - Recenzja DOOM: The Dark Ages - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
90
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
133
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150