Domyślne aplikacje Gmail i Chrome w iOS 14 – gorzka prawda

Premiera iOS 14 miała wznieść otwartość mobilnej platformy systemowej Apple na wyższy poziom. Wzniosła, ale w typowym dla giganta z Cupertino wydaniu, czyli z ograniczeniami. Wśród nowych rozwiązań pojawiła się bowiem opcja zmiany domyślnych aplikacji przeglądarki oraz poczty. Zamiast programów Mail oraz Safari możemy wybierać rozwiązania innych dostawców. Oczywiście Ci muszą najpierw zaktualizować swoje aplikacje. O ile Chrome był gotowy na zmiany już od początku, o tyle możliwość wyboru Gmaila pojawiła się dopiero wczoraj. Nie jest jednak tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać. Ustawienia nie są bowiem permanentne, lecz tymczasowe. Niestety, to nie koniec złych wiadomości.

Możliwość wyboru domyślnych aplikacji w iOS 14 to duży krok naprzód. Niestety, nowa funkcja systemu nie jest tym, czego oczekiwali użytkownicy. Błąd czy celowe działanie producenta oprogramowania?

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple

Jestem wieloletnim zadowolonym użytkownikiem ekosystemu Apple. Chwalę sobie rozwiązania giganta z Cupertino, jednak nie jestem zaślepiony i zdaję sobie sprawę z pewnych niedogodności, które cechują platformy firmy. Często zdarza mi się negować Apple za kompletnie pozbawione sensu rozwiązania oraz za działania, które tylko pozornie są dobre dla użytkowników. Możliwość wyboru innych niż systemowe aplikacji jako domyślne programy do obsługi poczty oraz przeglądania internetu wdrożona w iOS 14 zasługuje na kilka cierpkich słów. Zaznaczam, że jest to moja subiektywna opinia.

Google Chrome 85 przynosi nowości dla komputerów i smartfonów

Chcąc zmienić domyślny program pocztowy lub przeglądarkę internetową, powinniście udać się do menu danej aplikacji do sekcji „domyślne”. Sęk w tym, że po wprowadzeniu zmian i ponownym uruchomieni telefonu, iOS  przywraca poprzednie wartości, o czym użytkownik może dowiedzieć się dopiero przypadkiem. Wiele osób nazywa tę „cechę” błędem i liczy na jego naprawę w kolejnej aktualizacji. Obawiam się jednak, że możemy mieć do czynienia z celowym działaniem Apple. Podobnie wygląda kwestia klawiatury. Nawet w przypadku wyboru np. Gboard, system potrafi losowo wracać do stockowej metody wprowadzania tekstu.

Tutaj dochodzimy do rozwinięcia problemu. Otóż możliwość zmiany domyślnych programów do przeglądania sieci i obsługi poczty to jedynie wierzchołek góry potrzeb użytkowników iOS. Jako wieloletniemu praktykowi działającemu w ekosystemie brakuje mi opcji zmiany domyślnej aplikacji kalendarza, a przede wszystkim Map. To oczywiście jedynie przykłady. W Polsce Mapy Apple są nieporównywalnie mniej funkcjonalne od usługi Mapy Google. Niestety, wybierając adres z wiadomości SMS, Maila, Messengera lub innego kanału, iOS uruchamia domyślnie Apple Maps. Dałbym wiele za wspomnianą zmianę. Pozostaje nam jedynie czekać na ewentualne rozszerzenie dostępności.