Do sieci wyciekły zdjęcia ukończonych procesorów AMD Ryzen
Plotka goni plotkę, przeciek za przeciekiem, a sfałszowane wyniki benchmarków przeplatają się co chwilę z tymi prawdziwymi. Nic więc dziwnego, że nawet jeśli ktoś nadal śledzi wszystkie informację dotyczące nadciągającej z końcem lutego lub początkiem marca premiery procesorów AMD Ryzen, to może czuć się zagubiony w natłoku informacji. Jednak wszystko to, ma swój swoisty urok, zwłaszcza dla fanów marki. Z tego względu, by nie ułatwiać wcale rozeznania w sytuacji dorzucimy kolejną drobną ciekawostkę - do sieci przedostały się właśnie zdjęcia przedstawiające zarówno próbkę inżynieryjną, jak i cały zestaw ukończonych już procesorów od Advanced Micro Devices.
Chociaż zdjęcia nie mówią nam praktycznie nic, to jest to jednak miła ciekawostka, która wskazuje na to, że Czerwoni są już gotowi na zbliżającą się premierę swoich najnowszych procesorów.
Kilka godzin temu zagraniczny portal technologiczny, który skupia się głównie na kartach graficznych - VideoCardz, upublicznił zdjęcia prezentujące wyczekiwane od dawna procesory AMD Ryzen. Pierwszy zestaw fotografii przedstawia późną próbkę inżynieryjną z obu stron, drugi zaś objął 95 sztuk ukończonych produktów, które trafią prawdopodobnie w takim właśnie stanie do sprzedaży. Główna różnica to dodatkowy nadruk laserowy na odpromienniku ciepła, dokładniej napis "Ryzen". Gdyby kogoś interesowało co skrywa kod DPM - jest to powtórzenie ciągu cyfr i liter widocznego nieco wyżej, czyli 9GU0508M70021_ZD3406BAM88F4.
AMD Ryzen - litera X w symbolach procesorów oznacza funkcję XFR
Pierwsze testy AMD R7 1700X - Zaczyna robić się ciekawie...
Niestety chociaż zdjęcia nie mówią nam praktycznie nic, to jest to jednak miła ciekawostka, która wskazuje na to, że Czerwoni są już gotowi na zbliżającą się w okolicach 28.02 - 03.03 premierę swoich najnowszych procesorów. Względem AMD Ryzen oczekiwania są spore, zarówno od zagorzałych fanów marki, jak i zwykłych pasjonatów IT. Bowiem może być to moment, w którym Intelowi znowu zacznie deptać ktoś po piętach, a na rynku pojawi się faktyczna konkurencja. Ta zaś, zawsze wpływa korzystnie dla odbiorców, którzy zyskują przede wszystkim możliwość wyboru. Z nadziejami jednak radziłbym ostrożnie, by już niedługo nie było rozczarowania, gdy przesadnie i sztucznie nadmuchana bańka pęknie.