Diablo IV będzie grą-usługą z sezonami i mikropłatnościami. Fani staroszkolnych hack'n'slashów mogą być zawiedzeni
Po premierze Diablo Immortal studio Blizzard nie ma łatwego życia. Choć włodarze "Zamieci" mogą być zadowoleni z pieniędzy zarobionych dzięki wspomnianej grze, to jednak nie da się ukryć, że spora część graczy jest mocno rozczarowana posunięciami twórców i obawia się o stan Diablo IV. Cóż, premiera już w przyszłym roku, a ciągle wiadomo nie za wiele... Na szczęście wszystko powoli staje się jasne. Blizzard w końcu zdradził nieco konkretnych informacji o grze.
Choć Blizzard ewidentnie chce słuchać graczy, to jednak łatwo wyobrazić sobie frustrację fanów "jedynki" i "dwójki", którym nie przypada do gustu model biznesowy oparty na sezonach i mikropłatnościach...
Diablo Immortal zarabia dziennie tyle, że nikt nie przejmowałby się krytyką. Z pewnością nie robi tego Blizzard
Zarówno Diablo III, jak i Diablo II: Resurrected oferują sezonowy tryb rozgrywki, który ogólnie został ciepło przyjęty przez graczy. Jak poinformował Joe Shely, reżyser Diablo IV, sezony zawitają także do "czwórki". Będą się one zmieniać co kwartał, co oznacza cztery sezony w roku. Każdy z nich ma dać np. nowe umiejętności, przedmioty, karnety, zadania, wyzwania na żywo czy ogólnie usprawnienia rozgrywki. Co ważne, do każdego trzeba będzie przystąpić z wyzerowaną postacią, co ma dać twórcom więcej swobody w projektowaniu. Jednym słowem, Blizzard ma zrobić wszystko, by gracze się nie nudzili i nieustannie otrzymywali liczne powody by wracać do Diablo IV.
Forza Motorsport, Diablo IV, Redfall, Scorn oraz Starfield - nowe materiały z konferencji Xbox & Bethesda Games Showcase
Jak można było się spodziewać, w grze nie zabraknie także mikrotransakcji. W sklepie będzie można kupować przedmioty czy skórki, a czynić będzie to można za pomocą specjalnej waluty premium, która można zdobyć np. w trybie sezonowym. Blizzard deklaruje jednak, że zakupy będą opcjonalne i nie będzie mowy o pay-to-win - dostępny asortyment ma dać jedynie dodatkowe możliwości personalizacji postaci i nie wpłynie na rozgrywkę. Co ciekawe, nie oznacza to, że grając bez mikropłatności nasza postać będzie wyglądać jak wszystkie - oszczędni gracze ciągle będą w stanie znajdować unikalne i rzadko spotykane elementy ekwipunku. Jak więc widać, raczej nie ma co liczyć na to, że Diablo IV będzie grą w starym stylu. Choć cieszy więc, że Blizzard chce słuchać graczy (przynajmniej w jakimś stopniu), to jednak łatwo wyobrazić sobie frustrację fanów "jedynki" i "dwójki", którym nie przypada do gustu przyjęty model biznesowy... Data debiutu tytułu nadal nie została ujawniona. Wiemy tylko, że gra pojawi się w 2023 roku na PC, PS4, PS5 oraz Xboksach One i Series X|S.
Powiązane publikacje

Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124
La Quimera - gra otrzymała kiepskie pierwsze recenzje, po czym została wycofana na kilka godzin przed premierą
32
DOOM: The Dark Ages - oto Cosmic Realm. Prezentacja przeciwników i świata nawiązującego do twórczości H.P. Lovecrafta
5