Deweloper Raven's Cry: Płynność powyżej 30 FPS nie jest potrzebna
Gracze korzystający z komputerów PC uchodzą za świadomych użytkowników, którzy zwracają uwagę na różne detale umykające pozostałej części społeczeństwa - oczywiście, jest to pewnego rodzaju stereotyp, bowiem nie brakuje także osób mających typowe podejście np. do gier komputerowych i jakości obrazu. Jedno jest pewne - Internet został podzielony na graczy korzystających z pecetów oraz konsol do gier, a jedna z tych grup jest prześmiewczo nazywana "Dirty console peasants". A co na to Glorious PC Master Race? Gracze pecetowi uchodzą za klientów doceniających płynność na poziomie co najmniej 60 klatek na sekundę, natomiast gracze posiadający Xboksa oraz PlayStation teoretycznie zadowalają się obrazem wyświetlanym w 30 klatkach na sekundę.
Kinowe doświadczenie pojawia się ponownie w ustach deweloperów.
Po stronie graczy niezwracających uwagę na płynność rozgrywki często stoją deweloperzy - dla nich tworzenie gier z mniejszą ilością klatek na sekundę jest prostsze, głównie ze względu na optymalizację i wydajność. W ubiegłym roku swoje podejście do tego tematu ujawniła m.in. firma Ubisoft, której przedstawiciel stwierdził, że: "30 klatek na sekundę było naszym celem, powoduje to lepszy kinowy odbiór produkcji." Swoje zapędy co jakiś czas prezentują także inne studia - często nie są to oficjalne oświadczenia, tylko pojedyncze wypowiedzi deweloperów lub innych pracowników. Tym razem małą aferę w światku graczy wywołał wpis jednego z twórców gry Raven's Cry (obecnie Curse of Raven's Cry). Gracz zapytał na Steamie o optymalizację tytułu studia Reality Pump (głównie dla konfiguracji SLI), natomiast odpowiedź wybiegła daleko poza ramy samej gry.
W wypowiedzi pracownika nie brakuje kilku słów prawdy - małe studia mają słaby dostęp do podzespołów znanych marek, a współpraca z producentami nie pozwala im na pełną optymalizację gier. Nie byłoby w tym nic "strasznego", gdyby deweloper nie odniósł się do samej płynności gier. Mówiąc krótko, dla niego "wszystko powyżej 30 FPS nie wpływa na doświadczenia z rozgrywki". Oto pełna odpowiedź:
"And I may add something: it was not our intention to create a graphic benchmark. VCR is a complex RPG with unique characters and story driven. Our focus is on interesting quest chains (which are very difficult to create) and not on frames per second. Beside this I thing that anything above 30 FPS does not matter for the gaming experience. And on my PC i7, GF 780GTX the game runs with 4K never below 30 FPS. No idea what it does on a GF980ti – I heard it is sometimes slower."
Komentarz do tej wypowiedzi jest chyba zbędny - świadomi gracze nie potrzebują chyba wyjaśnień, że 30 klatek na sekundę nie jest poziomem, do którego powinni dążyć twórcy gier. Niestety, branża coraz częściej nie przykłada się do tworzenia dopracowanych produktów i wydaje na rynek gry, które w momencie premiery powinny jeszcze znajdować się na wewnętrznych komputerach studia.
Powiązane publikacje

Oprogramowanie Nintendo Switch 20.0.0 - Wirtualne Karty Gier, GameShare i przygotowanie systemu na premierę Switch 2
1
StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
18
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
6
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
11