Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Deliver us the Moon RTX - Test wydajności ray tracing i DLSS

Sebastian Oktaba | 12-03-2020 09:00 |

Podsumowanie - O takie DLSS nic nie robiłem!

Chociaż Deliver us the Moon nie jest specjalnie rozpoznawalnym tytułem, okazuje się ważnym wyznacznikiem jakości implementacji technologii NVIDII w kolejnych grach komputerowych, bazuje bowiem na bardzo popularnym silniku Unreal Engine 4. Jeżeli tutaj osiągnięto satysfakcjonujące efekty, odtworzenie tego zjawiska w innych tytułach korzystających z narzędzi Epic raczej nie powinno stanowić problemu, zwłaszcza iż NVIDII zależy na promowaniu nowych rozwiązań dedykowanych Turingom. Ray tracing i DLSS w Deliver us the Moon funkcjonują w ścisłej symbiozie i świetnie się wzajemnie uzupełniają. Pierwszy zauważalnie poprawia odbicia oraz cieniowanie, oczywiście kosztem wydajności, niemniej drugi tę wydajność znacznie podnosi przy zachowaniu przynajmniej akceptowalnej lub docelowo bardzo dobrej jakość obrazu (zależy od profilu). Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że ray tracing na ustawieniach Medium bywa widoczny tylko na cieniach, a dopiero High wprowadza odbicia z większym rozmachem. Poziom detali Epic niewiele zmienia, zatem optymalnym wydaje się właśnie High. Prawdziwą robotę robi natomiast nowe wydanie DLSS, które udowodniło swoją wartość w Wolfenstein: Youngblood, co Deliver us the Moon tylko potwierdza. Nawet profil Performance jest do przełknięcia i niewiele ustępuje jakością natywnej rozdzielczości, poczynając od 1920x1080, która najbardziej eksponuje wszelkie anomalie oraz zniekształcenia. Ustawienia Balanced i Quality poprzeczkę jeszcze podnoszą, a ostatni z wymienionych generuje bardziej szczegółową scenę jeśli spojrzymy na całokształt. Wraz ze wzrostem rozdzielczości różnice coraz bardziej się zacieraj, dlatego przy 3840x2160 obraz jest w zasadzie nie do odróżnienia, a przyrost klatek na sekundę imponujący.

Ray tracing i DLSS w Deliver us the Moon funkcjonują w symbiozie i świetnie się wzajemnie uzupełniają. Pierwszy zauważalnie poprawia odbicia oraz cieniowanie, kosztem wydajności, niemniej drugi tę wydajność podnosi zachowując obraz dobrej jakości.

Deliver us the Moon RTX - Test wydajności ray tracing i DLSS [4]

Właśnie - wzrost wydajności uzyskiwany dzięki aktywacji DLSS jest wysoce satysfakcjonujący, momentami naprawdę trudno uwierzyć, że producentom udało się uzyskać takie skalowanie. Przykładem niech będzie GeForce RTX 2080 SUPER, który w 3840x2160 na ustawieniach EPIC / RTX Epic jednak bez włączonego DLSS generuje około 21 klatek na sekundę, podbijając tę wartość do kolejno: 57 (DLSS Performance), 47 (DLSS Balanced) albo 39 (DLSS Quality). Wówczas między natywną rozdzielczością oraz trybem Performance trudno dostrzec różnice, więc włączenie DLSS można określić mianem czystego zysku w FPS-ach. Niebawem przygotuję bardziej szczegółową analizę obrazu opartą na grach wykorzystujących DLSS 2.0 (Control, Delive us the Moon, Wolfenstein: Youngblood), obejmującą screeny z trzech rozdzielczości, co powinno ostatecznie rozwiać wszelakie wątpliwości odnośnie jego jakości.

Karty graficzne do testów dostarczyła firma ASUS

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 108

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.