Death Stranding na PC - wstępne pobieranie gry i zapowiedź testu
Death Stranding w wersji na PC zadebiutuje oficjalnie już jutro. Oznacza to, że 14 lipca o godzinie 17:00 czasu polskiego będziemy mogli wcielić się nareszcie w Sama Portera, należącego do organizacji Bridges, która specjalizuje się w transportowaniu towarów między miastami. Na szczęście debiutujące oryginalnie na konsoli PlayStation 4 Death Stranding ma o wiele głębszą fabułę, choć od czasów wspomnianej premiery na PS4 (listopad 2019) niejednokrotnie faktycznie przypinano do niej łatkę "symulatora kuriera". Oceny recenzentów i graczy w serwisie Metacritic są jednak niezaprzeczalnie wysokie. O tym, czy tytuł faktycznie jest jedną z ciekawszych gier ostatnich miesięcy, pecetowcy przekonają się niebawem na własnej skórze.
Zarówno na platformie Steam jak i Epic Store, Death Stranding można już wstępnie pobierać. Pliki w preloadingu ważą łącznie 63 GB. Granie będzie możliwe jutro o godzinie 17:00.
Death Stranding na PC otrzyma wsparcie dla technologii DLSS 2.0
Podobnie jak w przypadku portu na PC gry Red Dead Redemption 2, tak i tutaj nie musimy czekać z pobieraniem plików do godziny 17ej dnia jutrzejszego. Oto bowiem zarówno na platformie Steam jak i Epic Store, Death Stranding można już wstępnie pobierać, aby jutro po południu móc jednym kliknięciem natychmiast wejść do najnowszego świata zaprojektowanego przez Hideo Kojimę. Jeśli więc zamówiliśmy grę w pre-orderze, nie pozostaje nam nic innego jak rozpocząć ściąganie plików ważących dokładnie 63 GB.
Death Stranding za darmo z kartami graficznymi GeForce RTX 2000
Port na PC ma nieco różnić się od wersji oryginalnej na konsoli Sony. Uświadczymy tu bowiem chociażby trybu fotograficznego, czy też odniesień do gry Half-Life. O kolejnych nowościach względem wersji konsolowej, Hideo Kojima ma rozprawiać dziś o godzinie 15:00 czasu polskiego na stronie SummerGameFest.com. Stream wywiadu z twórcą będzie też dostępny na YouTubie, w poniższym oknie. Choć na PurePC nie pojawi się recenzja pecetowej wersji gry, to możecie liczyć na dopieszczone (jak zawsze) testy sprzętowe, nad którymi w pocie czoła pracuje już Sebastian.