Test laptopa ASUS G752VY - Wydajna bestia z GeForce GTX 980M

ASUS G752VY - jakość wykonania notebooka

Notebook przyjechał do redakcji w dużym pudełku z charakterystycznym logiem serii Republic of Gamers. Oprócz samego laptopa znajdziemy tam również zasilacz o mocy 230W razem z odpowiednim kablem oraz instrukcją obsługi. Samo pudło okazało się bardzo masywne i dosyć ciężkie, co jest zasługą nie tylko laptopa, ale również zasilacza ważącego prawie 1 kilogram. Zerknijmy jednak najpierw na ogólną specyfikację techniczną, zanim dokładniej przyjrzymy się budowie urządzenia.

Charakterystyka ASUS G752VY:

• Ekran: 17,3” / matowy / 1920x1080 pikseli / LG Philips LP173WF4-SPF1
• Wymiary: 43 x 428 x 333 mm (W x SZ x G)
• Waga: 4,3 kilograma z akumulatorem
• Bateria: 8-komorowa / litowo-jonowa / 88 Wh
• Materiał: Aluminium / tworzywo sztuczne
• Wyjścia/wejścia audio: 2x wyjście słuchawkowe / 1x wejście mikrofonowe
• Złącze sieciowe: 1x RJ-45
• Wyjścia: 1x USB 3.1 typu C / 4x USB 3.0 / 1x mini DisplayPort / 1x HDMI
• Czytnik kart pamięci
• Napęd optyczny: DVD-RW / Blu-ray
• Wbudowany mikrofon
• Blokada Kensington Lock
• Zasilacz 230W (waga około 1 kilograma)
• 24 miesiące gwarancji Door-to-Door z możliwością rozszerzenia

Chociaż na początku wspomniałem, że wygląd kolejnych generacji gamingowych notebooków od ASUS ulegał zmianie, to nie sposób zaprzeczyć, że design najnowszego G752VY można podsumować jednym słowem: krzykliwy. Potężny wylot chłodzenia z tyłu utrzymany w pomarańczowej kolorystyce, duże logo marki Republic of Gamers oraz charakterystyczne wykończeniowe linie - wszystkie te elementy są podświetlone. Gdy spojrzymy na korpus oraz spód zauważymy, że na całej obudowie znajdują się niesymetryczne linie. Jeśli dodamy do tego podświetlaną klawiaturę, to przed oczami jawi się nam się laptop o iście drapieżnym wyglądzie. Czy taki design może się podobać? Oczywiście, to kwestia indywidualnych preferencji, chociaż mi osobiście G752VY przypadł do gustu.

Aluminiowe wieko jest odporne na zarysowania, ale w miarę szybko pojawiają się na nim odciski palców, które na szczęście w łatwy sposób możemy usunąć. Pod względem sztywności dekiel jest wystarczająco wytrzymały, aby ochronić ekran przed zakłóceniami w obrazie, które mógłby wywołać nacisk. Inaczej to wygląda od wewnętrznej strony, gdzie znajduje się matryca. Mocny nacisk na ramkę powoduje pojawianie się na ekranie fazy ciekłokrystalicznej. Jako że spora część obudowy wykonana została w kolorach szarości, aby więc nadać całości pewnego kontrastu, inżynierowie ASUS postanowili wykorzystać do tego celu pomarańczowo-czerwoną kolorystykę. Została ona użyta do podświetlenia loga, pasków oraz wylotu chłodzenia. Moim zdaniem takie rozwiązanie dobrze się sprawdza, ponieważ połączenie odmiennych barw tworzy jedną, stylistycznie spójną całość. Trudno nie wspomnieć o wizualnym efekcie w nocy, a interesująco również prezentuje się pulpit roboczy urządzenia. Choć korpus modelu G752VY jest wykonany z tworzyw sztucznych, okazuje się dobrze spasowany i odpowiednio sztywny. Po otworzeniu klapy w pierwszej chwili uwagę przyciąga rozłożenie elementów. Większą część pulpitu roboczego zajmuje niesymetryczna, czarna podkładka pod ręce wytworzona z lekko gumowanego plastiku. Na górze i bokach otacza ją obramowanie z szarego tworzywa sztucznego. Taki projekt nie jest spotykany w innych laptopach i muszę przyznać, że w ASUS G752VY prezentuje się dzięki temu zabiegowi wyjątkowo oryginalnie.

Trochę rozczarowała mnie natomiast klawiatura. Jest to odmiana wyspowa typu chicklet, gdzie każdy przycisk umieszczony został osobno w stosunku do pozostałych. Jest przy tym pełnowymiarowa, a więc znajduje się tutaj również osobny blok numeryczny. Średnia odległość pomiędzy powierzchnią klawisza, a dnem klawiatury wynosi około 3 mm, mamy więc do czynienia ze średnim skokiem. Przy czym jednak samo naciskanie na klawisze jest dosyć głośne, przez co obniża się ergonomia pracy. Plusem klawiatury są natomiast szerokie możliwości konfigurowania, w tym bezproblemowego używania dowolnej konfiguracji składającej się z trzech wybranych klawiszy. Oprócz tego, model jest podświetlany na kolor czerwony, więc zabrakło pełnej palety RGB. Intensywność podświetlenia reguluje się poprzez kombinację Fn + F4, jeśli chcemy zwiększyć intensywność lub Fn + F3, jeśli chcemy zmniejszyć moc podświetlenia. Laptop umożliwia nam wybranie jednego z trzech stopni podświetlenia.

Płytka dotykowa w notebooku ASUS G752VY dla odmiany jest wręcz wzorowa. Duża powierzchnia touchpada okazuje się idealnie gładka oraz wyczuwalnie odgrodzona od reszty pulpitu roboczego. Domyślna czułość i rozdzielczość są idealnie dostosowane do wygodnej pracy. Pozytywnie również muszę się wypowiedzieć na temat oprogramowania ASUS Smart Gesture, które umożliwia dostosowanie touchpada do własnych preferencji. Dopełnienie całości stanowią dwa oddzielne, duże ilekko chropowate przyciski służące za LPM oraz PPM, które działają ze średnio głębokim lecz bardzo cichym skokiem, jednocześnie pracując wykazując się świetną precyzyją.

Głośniki i ogólnie system audio firmy SonicMaster, to kolejny mocny atut laptopa ASUS G752VY. Dwa głośniki znajdujące się bezpośrednio nad klawiaturą oraz jeden niskotonowy (subwoofer) pod spodem, generują czyste dźwięki cechujące się szerokim zakresem tonów. Słyszalne są zarówno te wysokie, średnie, jak również niskie. Zakłóceń nie ma nawet po ustawieniu maksymalnej głośności, co jest niestety często spotykane w innych notebookach. Tutaj jest dobrze. Powiem nawet więcej, dźwięk jest tak przyjemny, że mógłbym na okrągło słuchać Two Steps From Hell, cały czas mając ciary na rękach ;)

Przejdźmy do omówienia portów, w jakie wyposażony został ASUS G752VY. Lewa strona zajęta została przez blokadę Kensington Lock, dwa porty USB w standardzie 3.0, napęd DVD oraz czytnik kart pamięci SD. Prawa strona obejmuje trzy złącza audio (w tym dwa wyjścia słuchawkowe oraz jedno wejście mikrofonowe), jeden port USB 3.1 typu C zgodny ze standardem Thunderbolt 3.0, dwa kolejne porty USB 3.0, jedno cyfrowe złącze mini DisplayPort, HDMI, port sieciowy Ethernet RJ-45 oraz gniazdo zasilania. Z racji umiejscowienia potężnego wylotu chłodzenia, z tyłu nie znajdziemy żadnych dedykowanych portów. Niestety, ale umiejscowienie złączy nie zostało zbyt dobrze przemyślane. Można pokusić się o stwierdzenie, że system ten został zaprojektowany pod graczy leworęcznych. O ile dla mnie korzystanie z takiego projektu jest wygodne, ponieważ jestem leworęczny, o tyle doskonale rozumiem frustrację osób praworęcznych, dla których podpięcie poszczególnych peryferiów będzie problematyczne i przede wszystkim niewygodne. Gdyby producent zdecydował się na usunięcie napędu (którego nie ma choćby w modelu GX700 oraz GX800), zaś w jego miejsce przeniósł część portów znajdujących się z prawej strony, udałoby się uniknąć problemów z podpinaniem peryferiów.

Dostęp do podzespołów wygląda w zasadzie identycznie, jak w poprzednich laptopach serii G750 oraz G751. Aby dostać się do wnętrza, należy usunąć płytę serwisową, która trzymana jest przez jedną śrubkę. Po jej ściągnięciu mamy natychmiastowy dostęp do pamięci RAM (dwóch banków, dwa następne znajdują się pod płytą główną), dysku twardego HDD oraz dwóch złączy M.2, do których możemy podpiąć dyski SSD PCIe o pojemności maksymalnie 512 GB każdy. Zarówno karta graficzna GeForce GTX 980M jak również procesor Core i7-6700HQ są wlutowane w płytę główną - nie mamy możliwości ich wymiany. Bardzo trudny jest również dostęp do akumulatora oraz układu chłodzenia - tutaj nie obejdzie się bez wizyty w autoryzowanym serwisie w razie chęci jego przeczyszczenia.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »