Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Czas na notatki - porównujemy aplikacje do ich tworzenia

LukasAMD | 04-09-2016 12:00 |

Simplenote

Jeżeli czytając wcześniejsze strony artykułu, uznaliście notatnik Google Keep za opcję najprostszą, a zarazem pod względem funkcjonalności za najuboższą, to opisywana tutaj pozycja może Was zdziwić. Ostatni z popularnych notatników wzięty pod uwagę w naszym porównaniu to Simplenote. Już sama nazwa dobitnie wskazuje, z czym takim mamy do czynienia. Jest ona zdecydowanie trafna, bo tak naprawdę zetkniemy się tutaj jedynie z najważniejszymi funkcjami – nie ma miejsca na wodotryski, nie ma miejsca na stosunkowo rzadko wykorzystywane funkcje, fanaberie związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji do rozpoznawania elementów na obrazach, czy też praktyczne zastosowanie tabletu w roli miejsca do sporządzania odręcznych notatek. Brzmi źle, oznacza od razu, że w ogóle nie warto zwracać na niego żadnej uwagi? Nawet jeśli, prawda jest inna. Simplenote zdecydowanie warto wypróbować, bo może się okazać, że w nadmiarze ekscytacji nowymi funkcjami zapomnimy o tym, co najważniejsze, czyli o notatkach.

Zdziwić się może ten, kto stwierdzi, że historia prostego notatnika musi być niedługa, że zapewne zadebiutował on niedawno. Nic bardziej mylnego. Simplenote pojawił się w 2008 roku i pierwotnie był tworzony przez firmę Simperium. Jego historia była burzliwa, bo obejmowała czas, w którym wersja darmowa była okraszona reklamami, a także moment, w którym przejęto go przez Automattic, firmę odpowiedzialną m.in. za utrzymanie takich projektów jak Gravatar, system antyspamowy Akismet i platforma blogowa Wordpress. To przejęcie mające miejsce w 2013 roku otworzyło nowy rozdział w historii notatnika i efekty tego widzimy dziś: jest prosty, bardzo szybki, zupełnie darmowy, a na dodatek obecny na wielu platformach. Skorzystamy z niego na systemach Windows (7 i wyższe), Maku, iOS, Androidzie, Linuksie (paczki deb oraz pliki w archiwach tar.gz), nieco małych popularnych Kindle Fire, a także z poziomu przeglądarki internetowej.

Mimo prostoty użytkownik korzystający z Simplenote może być pewny bezpieczeństwa swoich notatek – te są dostępne w chmurze i synchronizowane między urządzeniami. Oczywiście wymaga to posiadania konta internetowego w usłudze, ale zauważmy, że nie mamy w tym przypadku do czynienia z gigantycznymi korporacjami takimi jak Microsoft czy Google. Tylko do nas zależy, czy zaufamy firmie Automattic, niemniej jest to znacznie łatwiejsze, niż zaufanie wielkim graczom na rynku. Desktopowa aplikacja dla systemu Windows jest schludna, prosta i czytelna, a zarazem nie trąci tak starym interfejsem, jak ma to miejsce w przypadku Evernote. Na razie nie znajdziemy w niej interfejsu w języku polskim, ale nie powinno to być problemem, wszystkie opcje są dostępne przede wszystkim z poziomu ikonek, które dobitnie tłumaczą nam opcje, z jakimi się stykamy.

Notatki w tej aplikacji nie są w żaden sposób zagnieżdżone: ot, lista obejmuje po prostu wszystko, co zdecydujemy się dodać do naszego notatnika. Ma to oczywiście swoje zalety, bo w przypadku niewielkich zbiorów okazuje się szybsze i wygodniejsze, niż np. to, co widzieliśmy już w OneNote. Gorzej jest, gdy danych przybywa, wtedy brak podziału na kategorie czy też notesy może okazać się problemem. Z drugiej strony, na pomoc przychodzą nam tagi – tak, mimo prostoty, zdecydowano się je wdrożyć i działa to bardzo sprawnie. Czy aplikacja jest w ogóle w stanie zwracać na siebie jakimiś ponadprzeciętnymi możliwościami? Owszem. W przypadku samych notatek zbyt wielu opcji nie znajdziemy – można je co najwyżej usuwać, edytować i oznaczać jako ważne, ale z pewnością można docenić wykorzystanie do formatowania języka znaczników markdown. Może to się wydawać mniej wygodne niż klasyczne edytory WYSIWYG jakie znajdziemy u konkurentów, ale z drugiej strony mamy dzięki temu pełną kontrolę nad tworzonymi notatkami.

W przeciwieństwie do innych notatników Simplenote daje nam dostęp do dosyć użytecznych informacji o tym, jak wiele znaków i wyrazów zawiera dana notatka. Znajdziemy tu także dosyć rozbudowany system wersjonowania, który pozwala na podejrzenie zmian nanoszonych w przeszłości, a także w razie potrzeby przywrócenia innej wersji notatki. Prosty notatnik może więc być potężnym zbiorowiskiem danych, także archiwalnych, do których wrócimy za pośrednictwem zaledwie kilku kliknięć. Oczywiście program oferuje wyszukiwarkę, która przeszukuje zarówno tytuły, jak i treści notatek. Cieszą także opcje udostępniania: możemy zarówno udostępnić notatkę innym osobom, które będą nad nią pracowały wraz z nami, jak i pobrać link do dostępu publicznego, analogicznie do udostępniania plików w chmurach internetowych takich jak Dropbox. Tego typu notatki nie mogą być co prawda edytowane przez nieznane nam osoby, ale za to mogą je one przeglądać. Autorzy przygotowali jeszcze jeden smaczek, jakim jest wybór wersji kolorystycznej – domyślnie jasną oprawę wizualną możemy zamienić na ciemną, zarówno w wersji desktopowej jak i na smartfonie.

Wersja mobilna odznacza się taką samą prostotą, jak desktopowa: jest nastawiona na tekst, nie możemy do notatek dodawać obrazów, nagrań audio czy wideo. Skromnie, ale za to szybko i nie sposób się tu zgubić. Synchronizacja działa natomiast bardzo szybko i jej nie można niczego zarzucić. Na ten notatnik zdecydować się powinny przede wszystkim osoby, które cenią sobie prywatność i zaufanie do usługodawcy – od jakiegoś czasu kod źródłowy Simplenote jest otwarty i dostępny dla każdego zainteresowanego. Możliwe jest więc tworzenie zupełnie innych wersji, a cała usługa jest widoczna dla zainteresowanych od środka, czego nie można przecież powiedzieć o produktach wielkich korporacji. Oczywiście ograniczenia mogą dać o sobie znać, ale w tym przypadku musimy znacznie wcześniej określić swoje potrzeby. Jeżeli Simplenote okaże się wystarczający, to może okazać się najlepszym wyborem spośród aktualnie dostępnych.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Łukasz Tkacz
Liczba komentarzy: 29

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.