Corsair TM30 - Pierwsza pasta termoprzewodząca od Korsarzy

Niemalże każdy z nas ma swoje preferencje co do ulubionego producenta sprzętu komputerowego. Mogą być to pozytywne doświadczenia z przeszłości, niskie ceny, wysoka jakość wykonania lub kultura pracy, dobry marketing lub podejście do klienta i wiele innych czynników. Niezależnie jednak od naszego ulubieńca trudno znaleźć markę, która produkuje wszystko. W przypadku amerykańskiego Corsaira jednak jest o tyle łatwo, że ich portfolio jest naprawdę bogate. Co więcej Korsarze postanowili wreszcie wpłynąć na niezbadane przez siebie do tej pory wody. TM30 to ich nowa, a zarazem pierwsza pasta termoprzewodząca. Specyfikacja nie nastraja jednak pozytywnie, nawet mimo dość niskiej ceny.

Sugerowana cena pasty Corsair TM30 to około 30 złotych za 3 gramy.

Corsair H115i PRO RGB & Corsair H60 - Test systemów chłodzenia

Corsair TM30 to pasta termoprzewodząca na bazie tlenku cynku, która jest nietoksyczna, nie przewodzi prądu elektrycznego i nie zawiera szkodliwych związków lotnych. Łatwa aplikacja ma być zapewniona dzięki znanemu, wygodnemu opakowaniu w formie strzykawki oraz zachowaniu optymalnej konsystencji. Amerykanie podkreślają, że ich produkt nie wysycha zbyt szybko, a więc jest idealny dla osób, które nie lubią zbyt często grzebać w komputerze. A jak z jej wydajnością? Według specyfikacji przewodność cieplna wynosi 3,8 W/mK.

Test obudowy Corsair Crystal 280X RGB - Mała, ale z potencjałem

I chociaż nie ma co wyrokować bez rzetelnych testów to wygląda to słabo. Dla porównania wiodące rozwiązania to 8,5 W/mK dla Gelid GC Extreme czy 12,5 W/mK dla Thermal Grizzly Kryonaut. Nawet rodzimy, wybitnie tani SilentiumPC Pactum PT2 to przewodność cieplna na poziomie 5 W/mk. Więc może mocną stroną Corsair TM30 jest chociaż niska cena? Niestety, mowa o 6,90 euro czyli niecałych 30 złotych za 3 gramy. W przypadku wymienionych wcześniej, popularnych alternatyw to kolejno 33,90 zł za 3,5 grama, 24 zł za 1 gram i wreszcie 15,99 zł za 4 gramy. Innymi słowy ani wydajność, ani cena nie przemawiają za Korsarzami. Czyżby był to produkt mający po prostu korzystać z dużej popularności amerykańskiej marki?