Corsair odświeża kolejne zasilacze. W tym serię SFX
Targi komputerowe Computex 2018 na Tajwanie to jedna z największych tego typu imprez na całym świecie. Nic więc dziwnego, że wystawia się tam każda większa marka, która chce przyćmić konkurencję chwaląc się swoimi nowinkami. Jedną z takich firm jest amerykański gigant w postaci Corsaira, który właśnie odświeżył swoją ofertę zasilaczy. Mowa o modelach ze średniej półki oraz rozwiązaniach dla fanów niewielkich komputerów Small Form Factor. Nowe życie dostały więc serie Corsair SF oraz Corsair Vengeance, które doczekały się poprawy sprawności potwierdzonej adekwatnymi certyfikatami 80 Plus przy zachowaniu tej samej mocy co poprzednicy. Wisienką na torcie jest całkiem długa gwarancja producenta.
Zasilacze Corsair SF wyceniono na około 460 oraz 515 złotych, zaś modele Vengeance to wydatek rzędu 365 bądź 420 złotych.
Test zasilacza Corsair TX550M 550W - wydajny, cichy i niedrogi
Corsair SF to dwa w pełni modularne zasilacze w formacie SFX o mocy 450 lub 600 W. Mamy tutaj do czynienia z wysoką sprawnością wynoszącą do 94%, co potwierdza certyfikat 80 Plus Platinum. Chociaż platforma OEM nie jest znana (w przeszłości był to Great Wall), to producent chwali się zastosowaniem wyłącznie japońskich kondensatorów o wytrzymałości pracy do 105°C. Całość chłodzi 92-milimetrowy wentylator, który włącza się tylko przy wysokim obciążeniu. W niskim i średnim jednostka pracuje pasywnie. Zasilacze mają trafić do sprzedaży już w lipcu z sugerowaną ceną 108 i 120 euro, czyli około 460 i 515 złotych. Objęte zostały siedmioletnią gwarancją producenta. W pudełku znajdziemy przejściówkę z SFX do zwykłego ATX.
Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL
Corsair Vengeance to już standardowe, półmodularne jednostki dysponujące wyższą mocą wynoszącą 650 i 750 W. Tym razem jednak sprawność to "tylko" do 89% o czym świadczy certyfikat 80 Plus Silver. I tutaj dokładna specyfikacja oraz wykorzystana platforma to jedna wielka tajemnica (kiedyś mowa była o CWT), acz wiemy że kondensatory to znowu japońskie produkty. Co więcej zasilacz domyślnie korzysta z kilku linii +12V, acz w razie potrzeby jest możliwość przejścia przez użytkownika na jedną linię. Wszystko dzięki fizycznemu przełącznikowi na obudowie. Chociaż tutaj znajdziemy 120-milimetrowy wentylator to on również startuje tylko przy większym obciążeniu. Seria Vengeance ma kosztować 85 lub 98 euro, czyli około 365 bądź 420 złotych. Gwarancja producenta wynosi 5 lat.
Powiązane publikacje

SilverStone HELA 2500Rz to zasilacz, który udźwignie nawet trzy karty graficzne NVIDIA GeForce RTX 5090
17
Rodzina zasilaczy Thermaltake Toughpower GT ATX 3.1 będzie poszerzona o jednostki o większej mocy
6
Premiera be quiet! System Power 11 - ciche zasilacze ze średniej półki w standardzie PCIe 5.1 i certyfikatem 80 Plus Bronze
13
Endorfy po raz pierwszy gości na targach CES. Polska firma wchodzi na rynek amerykański i prezentuje m.in. zasilacz Supremo FM6
112