Co obejrzeć w Halloween? Warte uwagi horrory zdaniem PurePC

Życie w globalnej wiosce ma to do siebie, że mniej rozwinięte (gospodarczo, ekonomiczne) państwa, z czasem przejmują styl życia, motywy, a nawet zwyczaje płynące z kultur dominujących. Tak było w przypadku (częściowo) amerykańskiego święta, znanego jako Halloween. Można niechętnie odnosić się do tejże maskarady odbywającej się dokładnie 31 października, niemniej w Polsce zwyczaj ów, mający swe korzenie najpewniej jeszcze u Celtów, zdołał "wejść na salony" i to na całego. Halloweenowe dyskoteki, halloweenowe maratony filmowe w kinach czy inne imprezy spod szyldu duchów, demonów, zombie i wampirów zostaną z nami na dłużej (gdy tylko wirus uda się wreszcie na zasłużone wakacje...). Dlatego też w redakcji PurePC padł pomysł na stworzenie naszej własnej listy strasznych filmów, które warto obejrzeć w nadchodzących dniach. Jak zaraz zauważycie, lista ta dotyczy raczej młodszych produkcji niż klasyków. Istnieje bowiem większa szansa, że nie obejrzeliście "Zakonnicy", niż chociażby "Lśnienia".

Autor: Ewelina Stój

Przed dwoma laty dałam namówić się na kinowy, halloweenowy maraton horrorów. Był to mój pierwszy i ostatni raz. Nie dlatego, że tak się bałam ale dlatego, że żałowałam, iż nie wzięłam ze sobą poduszki i kołderki. To nie był zresztą pierwszy raz gdy uświadomiłam sobie, że dobrych horrorów już dzisiaj prawie nie ma. Zabrzmiało to jak słowa jakiejś piosenki, ale jakby nie zabrzmiało, przyznajcie że mam trochę racji. No, od czasu do czasu trafi nam się jakieś objawienie, ale wydaje się, że produkcje takie jak The Ring, Koszmar z ulicy Wiązów, Omen (oryginalny) czy Lśnienie, a więc swoista klasyka horrorów to dziś obrazy, którym nie da się dorównać. Straszenie sprowadza się obecnie przeważnie do hektolitrów krwi, nudnych "jumpscare'ów", czy umieszczania grupki nierozgarniętych nastolatków w lesie / motelu / domku nieżyjącej babci, i oczekiwania, że zsiusiamy się w majtki na każde skrzypnięcie podłogi. 

PurePC ma przyjemność zaprosić na zestawienie ciekawych naszym zdaniem filmów grozy, z którymi warto się zapoznać (bądź które warto sobie odświeżyć) w halloweenowy wieczór. Kolejność tytułów - przypadkowa.

Najlepsze filmy z gatunku science fiction dostępne w serwisach VOD

Dlatego też, każdy tytuł, który znalazł się w niniejszym artykule, z uwagi na to że prezentuje względnie młode kino (a przynajmniej nie klasykę), musiał zostać poddany pewnej selekcji. Mianowicie, żeby dostać się na naszą listę, każdy film:

• Nie mógł być głupkowaty (a la dziewczyna biegająca przez cały film z siekierą w głowie);
• Musiał mieć aktorów, przez przynajmniej średnio duże A, nie zaś statystów z Pamiętników z Wakacji, którzy są w stanie wygenerować swą mimiką zaledwie dwa, do trzech grymasów;
• Musiał mieć klimat, czyli po prostu w akceptowalnym stopniu straszyć.

Mam nadzieję, że zadowoli Was taka selekcja, a przede wszystkim, że jej sprostamy. Trzeba jednak pamiętać, że każdy prezentuje swój własny gust, dlatego też na kolejnych podstronach znajdą się obrazy o możliwie zróżnicowanej tematyce, a więc duchy, opętania i... No dobra, wydaje się że głównie duchy i opętania ;) PurePC najwyraźniej preferuje takie klimaty. A nie, przepraszam - będzie też kilku ekranowych zwyrodnialców. 

Najlepsze filmy w historii kina. Do tych warto wracać najczęściej

Aby artykuł był możliwie wartościowy (będzie też śmiesznie, żebyście aż tak się nie bali ;)), a nie był tylko przedrukiem z opisów dystrybutorów, po wyłonieniu najciekawszych tytułów przez redakcję, urządziłam sobie 20 wieczorów z horrorami, by wyłonić te (moim zdaniem) faktycznie najlepsze. Jak więc widzicie, narażałam dla Was swoje zdrowie (a może nawet życie), bądźcie więc wyrozumiali ;). Seanse (jeszcze nie spirytystyczne, choć woda z prądem pozwoliłaby mi łatwiej przejść przez ten proces), odbywały się przy wykorzystaniu słuchawek oraz w pełnym skupieniu. Możecie być więc pewni, że wyselekcjonowałam te naprawdę straszące, nie zaś głupkowate filmy. Pisząc na marginesie, po projekcji każdego dnia puszczałam sobie jeszcze odcinek South Park, na odstresowanie przed snem (choć ostatecznie śnił mi się nie Cartman, a Freddy Krueger).

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »