Radeon R9 390X z chłodnią kominową w zestawie

Przecieków na temat kart graficznych Radeon R9 300 było już naprawdę sporo - zagraniczne portale opublikowały między innymi ilość procesorów strumieniowych znajdujących się w rdzeniu GPU, rodzaj zainstalowanej pamięci graficznej oraz specyfikę systemu chłodzenia... Okazuje się jednak, że nie wszystkie plotki zostały potwierdzone przez znane źródła, co oznacza oczywiście kłamstwa redaktorów tworzących poprzednie informacje! Dzisiaj skupimy się na topowym modelu Radeon R9 390X mającym otrzymać rdzeń Fiji XT zawierający aż 4096 procesorów strumieniowych oraz 4 GB pamięci HBM (High Bandwidth Memory). Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, opisywana karta graficzna umożliwi płynną rozgrywkę w rozdzielczości Ultra HD (4K), a wszystko to oczywiście za sprawą potężnej wydajności.

Dokąd zmierza rynek kart graficznych...

Tak wielkie możliwości nie biorą się jednak znikąd - serwis PC Sunday słynący z legitnych przecieków na temat podzespołów komputerowych opublikował właśnie uproszczony schemat zestawu potrzebnego do uruchomienia nadchodzącego Radeona. Wynika z niego, że standardowy zasilacz ATX może nie wystarczyć do obsługi demonicznie prądożernego akceleratora. Co więcej, będziemy musieli zrezygnować z chłodnic lub nawet grzejników na rzecz zdecydowanie większej konstrukcji... Przejdźmy do dokładnej analizy materiału dowodowego:

Jak widać na załączonym schemacie, karta graficzna Radeon R9 390X znajdująca się w centralnej części układu wykorzystuje zaawansowane technologie do wytworzenia wielkiej ilości klatek na sekundę. AMD wysłało ponoć swoim partnerom notkę, w której zachęca do stawiania elektrowni w miejscowościach zamieszkiwanych przez hardkorowych graczy. To właśnie dzięki nim rdzeń Fiji XT ma zaspokoić swój apetyt na energię, dzięki czemu na ekranie monitora pojawi się jeszcze większa ilość bugów w grach od Ubisoftu, ale za to w płynnej jakości Ultra HD! Zasilanie karty to jednak nie koniec zaawansowanych układów niezbędnych do obsługi nowego modelu. Ciecz chłodząca będzie odprowadzana do niezależnego bloku chłodzącego, w którym ma zostać odzyskane około 1% pobieranej energii. Ma ona trafić do diody LED znajdującej się pod logiem Radeon.

Wybudowaniem solidnych chłodni kominowych ma zająć się firma Asetek Cooling, która ma już spore doświadczenie we współpracy z AMD. Mówiąc prościej, Asetek zna potrzeby swojego partnera i posiada odpowiednią technologię do schłodzenia nowego potwora. Na powyższym obrazku widzimy ujawnione zdjęcie eksperymentalnych chłodni znajdujących się gdzieś w okolicach Sunnyvale. Jesteście gotowi na poświęcenie swojej działki na własną elektrownię oraz blok chłodzący dla Radeona R9 390X? W zamian otrzymacie naprawdę znakomitą płynność w grach i miliony punktów w benchmarkach.

Źródło: PC Sunday