Ceny kart graficznych w Niemczech najniższe od lutego tego roku. Wciąż jest jednak o 53% drożej niż być powinno
Według raportu opublikowanego przez serwis 3DCenter, karty graficzne NVIDIA Ampere oraz AMD RDNA2 osiągnęły właśnie poziom cenowy z lutego tego roku. Raport ów oparty jest co prawda tylko na rynku niemieckim, a ten znany jest zasadniczo z wysokich cen podobnych podzespołów. Tak czy siak, jest to najbardziej do tej pory spójny raport dotyczący obecnej sytuacji GPU na rynku. Dane zbierano cyklicznie z aż dziesięciu niemieckich sklepów, a następnie porównano je miesiąc do miesiąca w celu wygenerowania raportu. I choć obecne ceny faktycznie dorównują tym sprzed sześciu miesięcy, to warto też wiedzieć, że są one ciągle o 53% wyższe niż wskazuje sugerowana kwota detaliczna.
Według raportu opublikowanego przez serwis 3DCenter, procesory graficzne NVIDIA Ampere oraz AMD RDNA2 osiągnęły właśnie poziom cenowy z lutego tego roku. Wciąż nie jest to jednak pułap MSRP.
Chiny startują z cyfrową walutą. Cyfrowy juan ma ostatecznie zastąpić fizycznego juana i pojawić się poza Chinami
Co równie ciekawe, w sklepach pojawiły się także nowe zapasy modeli NVIDIA RTX 3060 Ti oraz AMD Radeon RX 6800. Skutkiem bieżącej sytuacji są m.in. obostrzenia nałożone na chińskich górników kryptowalut, którzy obecnie masowo wyprzedają GPU. Więcej niż przysłowiowe pięć groszy dorzuciła także sama NVIDIA, wypuszczając na rynek układy w wersji LHR. Serwis WCCFTech ostrzega jednak, aby jeszcze przez chwilę wstrzymać się z kupnem nowej karty graficznej. Rynek GPU w USA ma mianowicie dopiero szykować się do największych przecen.
Wahania cen kart graficznych w okresie styczeń - lipiec 2021. Źródło: 3DCenter
Tabela z dokładnymi danymi cenowymi GPU za styczeń - lipiec 2021. Źródło: VideoCardz
Górnicy kryptowalut w Chinach sprzedają karty graficzne w niskich cenach. Obostrzenia odniosły spodziewany skutek?
Powrót do normalnych cen może potrwać jeszcze wiele tygodni, ponieważ sprzedawcy i dystrybutorzy będą niechętnie dostosowywać ceny do MSRP, aby ograniczyć straty na zwiększonych marżach. Nie ma co się jednak łudzić - prędzej czy później dojdzie do swoistego krachu, a przeciętny Kowalski nareszcie będzie mógł pozwolić sobie na zakup nowego GPU. Ale zanim to nastąpi, w międzyczasie zapraszamy do zapoznania się z naszą analizą rynku używanych kart graficznych w pierwszej połowie 2021 roku (KLIK).