Capcom Vancouver zamknięte. Nie będzie więcej gry Dead Rising
Smutna wiadomość dla fanów masowej eksterminacji zombie: Capcom zdecydował się zamknąć mieszczące się w Kanadzie, w Vancouver studio, którego pierwotna nazwa brzmiała Blue Castle Games. Zespół, który zasłynął z opracowania trzech części gier Dead Rising nie stworzy więc swojego kolejnego dzieła, a produkcją niedokończonych zajmą się japońskie oddziały Capcomu. Decyzja japońskiej firmy pozbawiła pracy 158 osób, zaangażowanych ostatnio w rozwój mobilnych gier (w tym darmowego Puzzle Fightera dla iOS i Androida). Capcom szacuje koszty niezrealizowanych przez kanadyjski oddział projektów na ok. 40 milionów dolarów. Oby Dead Rising powstało z popiołów, bo drugiej takiej (mało ambitnej, ale jakże urzekającej stylem) rozwałki z zombiakami w roli mięsa armatniego próżno szukać wśród współczesnych tytułów.
Frank West musi powrócić! Nikt tak pięknie nie robi selfie z zombie, jak fotoreporter z lustrzanką...
W 2006 roku Dead Rising narodził się w Japonii pod wodzą Kenji’ego Inafune jako opowieść o fotoreporterze Franku Wescie, który zombiakom się nie kłaniał, przeciwnie, w otwartym świecie gry skutecznie radził sobie z siekaniem, rozjeżdżaniem i innymi metodami poskramiania zainfekowanego mięsa. Od drugiej części gry nad jej rozwojem pracowało już kanadyjskie studio Blue Castle Games, później przejęte przez Capcom i przemianowane na Capcom Game Studio Vancouver, Inc. Po wynikach sprzedaży drugiej części gry wszystko wskazywało na to, że Dead Rising stanie się kolejnym, dochodowym tytułem w portfolio Japończyków.
Dead Island 2 nie umarło. Niebawem jeszcze więcej zombiaków
Biorąc pod uwagę sprzedaż Dead Rising przedstawioną na stronach Capcomu, to jedna z dochodowych serii: 1,8 miliona sprzedanych kopi pierwszej części, 4,5 miliona kopii Dead Rising 2 z dodatkami, 2,6 miliona kopii Dead Rising 3 i tylko milion kopii Dead Rising 4 (Capcom opublikował jedynie sprzedaż dla konsol Xbox One). I tu może właśnie tkwić haczyk. Być może to właśnie fakt ustalenia premiery gry dla Windows i Xboxa na rok przed edycja dla PlayStation 4 przyczynił się do słabej sprzedaży ostatniej części gry.
Call of Duty: WWII - gra doczeka się mrocznego trybu zombie
Cała seria gier Dead Rising sprzedała się w łącznym nakładzie 10 milionów egzemplarzy, co być może nie jest dla Capcomu wielkim osiągnięciem, jeśli weźmiemy pod uwagę hity takie jak Resident Evil 6 (7 milionów kopii), czy Monster Hunter: World (8,3 miliona kopii sprzedanych od stycznia tego roku). Mimo wszystko, żałujemy zamknięcia kanadyjskiego oddziału, który sprawił że walka z zombie stała się równie zabawna, jak potyczki Duke’a z prosiakami, albo zamieszanie, które wokół siebie zawsze potrafił w kilka sekund uczynić Serious Sam.