Call of Duty: WW2 każe oglądać jak inni otwierają loot boxy
Pamiętacie jeszcze te czasy, kiedy w FPS-ach chodziło o to, żeby strzelać do przeciwników? Legenda głosi, że to "S" w nazwie wzięło się właśnie od słowa "shooter", co po angielsku znaczy mniej więcej "strzelanka". W sumie to nawet nie było tak dawno temu... Tak czy inaczej wygląda na to, że te czasy coraz mocniej odchodzą do lamusa, a przynajmniej Activision robi bardzo dużo, żeby to wszystko zmierzało właśnie w tym kierunku. Brzmi absurdalnie? No bo brzmi i to nawet bardzo. Tylko jak inaczej wytłumaczyć obecność w Call of Duty: WW2 zadania polegającego na patrzeniu jak inny gracz otwiera loot boxa? Ja nie mam pojęcia, ale coś twórców gry musiało na taki absurdalny pomysł naprowadzić.
Tak, twórcy Call of Duty: WW2 naprawdę uznali, że nakłanianie graczy by podczas meczu popatrzeć jak ktoś otwiera skrzynkę jest dobrym pomysłem.
Premiera Call of Duty: WWII - Gra zbiera bardzo dobre oceny
Choć informacja we wstępie mogła zabrzmieć jak żart (to o loot boxach, nie o strzelaniu), to jest prawdziwa. W ramach trybu multiplayer w Call of Duty: WW2 gracze otrzymują codziennie do wykonania różne zadania, za które nagradzani są punktami Social Score. Jedno z takich zadań polega na tym, że mamy trzykrotnie obejrzeć jak inni gracze otwierają loot boxa. Dla przypomnienia, te w najnowszej odsłonie wojennego shootera od Activision przybierają formę skrzynek, które zrzucane są tuż pod stopy gracza w trakcie meczu. Ze skrzynki w czasie rzeczywistym wyskakują trzy wielkie karty. Jakby to samo w sobie nie wyglądało komicznie, to teraz jeszcze twórcy gry będą premiowali innych graczy, którzy zatrzymają się, żeby na to przedstawienie popatrzeć. Cóż, jedni zdobędą dzięki temu Social Score, inni poprawią K/D ratio.
Call of Duty: WWII z pełnym polskim dubbingiem
Cała ta sytuacja z loot boxami spadającymi z nieba i premiowaniem graczy, którzy zatrzymają się żeby popatrzeć jak ktoś je otwiera, jest tak absurdalna, że w sumie szkoda mi za nią krytykować twórców gry. Niestety muszę to zrobić, ponieważ tak jak oni nie wrzucili tych elementów do gry dla żartu, tak ja nie piszę tego newsa, żeby się pośmiać (a w każdym razie nie tylko po to, żeby się pośmiać). Cała ta akcja z eksponowaniem loot boxów ma na celu oswojenie graczy z tym aspektem rozgrywki oraz nakłonienie ich, żeby sami szukali w ten sposób coraz to lepszych elementów ekwipunku. Ktoś może powiedzieć, że w przypadku nowego Call of Duty nie jest to takie groźne, bowiem skrzynek nie można kupić za prawdziwą gotówkę, a poza tym w środku znajdziemy tylko elementy kosmetyczne. Rzecz w tym, że w ten sposób Activision całkiem sprytnie przygotowuje sobie grunt pod wprowadzenie płatnych loot boxów w kolejnych odsłonach serii. W końcu gracze nie będą się o to burzyli, jeśli będą już wcześniej oswojeni z obecnością takich mechanizmów w trybie multiplayer prawda? No niestety prawda i z tym raczej nic nie zrobimy. Jedyne co nam zostaje, to pośmiać się póki to jeszcze jest zabawne.
Powiązane publikacje

Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
1
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124
La Quimera - gra otrzymała kiepskie pierwsze recenzje, po czym została wycofana na kilka godzin przed premierą
32