Call of Cthulhu - opublikowano nowe klimatyczne screeny

Ostatnimi czasy nie możemy narzekać na ilość gier z gatunku horrorów, które pojawiają się w rynku. Oczywiście, tych udanych nie jest przesadnie dużo, jednakże gracze lubiący być straszeni nadal w większości nie mają powodów do narzekania. Czemu w większości? A to dlatego, iż od wielu lat miłośnicy prozy Lovecrafta (przez wielu uważanego za absolutnego mistrza horroru), nie otrzymali żadnej gry w której mogliby stanąć naprzeciw Wielkiego Przedwiecznego. Całe szczęście już w przyszłym roku, dzięki studiu Cyanide Studio odpowiedzialnemu między innymi za całkiem dobrą skradankę Styx: Master of Shadows i troszkę mniej dobre Of Orcs and Men, sytuacja ulegnie zmianie. Wszystko za sprawą premiery gry o wymownym tytule: Call of Cthulhu. Niedawno opublikowano nową paczkę zrzutów ekranu z nadchodzącej produkcji, co jest dobrym pretekstem, aby ją Wam przybliżyć.

Akcja Call of Cthulhu rozgrywa się w latach 20-stych XX wieku, nam zaś przyjdzie się wcielić w rolę prywatnego detektywa - Edwarda Piercea, który to został wynajęty aby przeprowadzić śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci Sary Hawkins i jej rodziny.

Akcja Call of Cthulhu rozgrywa się w latach 20-stych XX wieku, nam zaś przyjdzie wcielić się w rolę weterana wojennego, i prywatnego detektywa Edwarda Piercea, który został wynajęty, aby przeprowadzić śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci Sary Hawkins i jej rodziny. W tym celu bohater wyrusza na odizolowaną od cywilizacji wyspę Darkwater, gdzie stajemy się świadkami dziwnych wydarzeń, podczas których koszmar miesza się z jawą. Niestety, w tym momencie nie wiemy nic więcej na temat fabuły, ale osoby zaznajomione z literaturą na kanwie której gra powstaje, mogą łatwo odgadnąć jak się ona potoczy i gdzie nas zaprowadzi.

Przechodząc do opublikowanych zrzutów ekranu, można śmiało stwierdzić, iż kierunek artystyczny jaki obrali twórcy gry jest słuszny. Oprawa graficzna jest mroczna, szaro-bura i tworzy przytłaczającą atmosferę osamotnienia i obłędu. Wszystko napędza silnik Unreal Engine 4. Dlatego też należy mieć nadzieję, iż dorówna jej także warstwa fabularna, mechanika oraz oprawa dźwiękowa. Kciuki należy trzymać tym bardziej, iż choć odpowiedzialne za grę studio Cyanide Studio posiada potencjał na stworzenie dobrego tytułu, to z pewnością nie jest doświadczone w tego typu produkcjach, a zdarzało mu się wypuścić gry co najwyżej średnie. Nie znamy jeszcze dokładnej daty premiery Call of Cthulhu, ale jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już w przyszłym roku zagrać w nią będą mogli posiadacze konsol Xbox One, PlayStation 4 oraz pecetów.