Brainwavz HM5 i FiiO E10K Olympus 2 - audio dla wymagających
- SPIS TREŚCI -
Brainwavz HM5 - Wygląd zewnętrzny
Testowane słuchawki Brainwavz HM5 dotarły do redakcji w niewielkim, lecz pełnym dodatków pudełku. W środku znajdziemy jajowaty, twardy pokrowiec wraz z paskiem, za pomocą którego możemy go przyczepić do np. plecaka. Zestaw obejmuje także dodatkowe kable, przedłużki, przejściówki, a także zapasowe nauszniki. Takie wyposażenie powinno zadowolić nawet najbardziej wybrednych użytkowników, zatem pierwszy plus już możemy na ich koncie zapisać. Zerknijmy jednak na początek na dokładną specyfikację modelu.
Specyfikacja Brainwavz HM5:
- Pasmo przenoszenia: 10 - 26 500 Hz
- Impedancja: 64 Ohm
- Średnica przetwornika: 42 mm
- Czułość: 105 dB @ 1 mW
- Nauszniki: Skórzane, wokółuszne
- Długość kabli: 1,3 + 3 metra
- Złącza: 1x jack 3,5mm
- 1 rok gwarancji
Pierwsze wrażenie, jakie wywarł na nas produkt firmy Brainwavz po rozpakowaniu z pudełka było całkiem pozytywne. Ilość dodatków miło zaskoczyła, choć po dokładniejszym przyglądnięciu się budowie słuchawek, nieco wątpliwości mieliśmy do jakości części wykonanych z plastiku. Same słuchawki są natomiast dość duże, z czego wynika ich nie najniższa waga wynosząca ok. 450 gram.
Wspomniany wcześniej pokrowiec bez problemu pomieści wszystkie akcesoria, a jego twarda budowa bez problemów zabezpieczy nasze słuchawki przed niepożądanymi wstrząsami, uderzeniami czy zgnieceniem.
Załączone akcesoria obejmują dwa kable (1,3 oraz 3 metry), przejściówkę na złącze duży jack (6,3 mm), pasek do przyczepienia pokrowca oraz zapasowe skórzane nauszniki.
Nauszniki wykonane zostały z bardzo miękkiej i przyjemnej w dotyku skóry. Niweluje to dość mocny ucisk jaki wywiera na głowę pałąk, jednocześnie doskonale redukując odgłosy pochodzące z otoczenia. Małżowina ucha nie ma problemu ze zmieszczeniem się w muszli, dzięki czemu nie jest w żaden sposób zgnieciona.
Sporych rozmiarów muszle wykonane zostały z plastiku w dotyku przypominającego gumę. Po bokach znalazły się wykonane ze szczotkowanego aluminium wstawki, które nadają słuchawkom profesjonalnego wyglądu. Od spodu znajdują się wtyki jack do podpięcia kabla. Widełki trzymające nausznik wykonane zostały w pełni z plastiku i na początku mieliśmy do nich pewne wątpliwości. Po dokładniejszych oględzinach wydają się jednak całkiem mocne i nie powinny sprawiać problemów nawet po dłuższym okresie czasu.
Same słuchawki ściskają głowę niestety dość mocno, co po dłuższej chwili zaczyna być nieco irytujące, lecz na szczęście miękkie nauszniki znacząco poprawiają wygodę. Dłuższe posiedzenia nie będą sprawiały większego dyskomfortu, choć raz na jakiś czas warto je ściągnąć, żeby dać uszom nieco odpocząć.
Pałąk w słuchawkach Brainwavz HM5 wykonany został w górnej części ze skóry, natomiast część spoczywająca na naszej głowie z materiału. Obie części są miłe w dotyku i odpowiednio dopasowują się do kształtu naszej głowy, nie wywierając na nią zarazem zbyt dużego nacisku.
Powiązane publikacje

Recenzja Xiaomi Buds 5 Pro. Rewelacyjna jakość dźwięku, ale sporo funkcji tylko dla smartfonów Xiaomi
17
Recenzja Hator Phoenix 2. Słuchawki do gier z ANC, Bluetooth 5.4, LDAC i dwoma mikrofonami za niecałe 450 zł
11
Recenzja 70mai 4K Omni. Bardzo wysoka jakość wideo, nagrywanie w 360 stopniach, wiele przydatnych funkcji, ale dość wysoka cena
18
Recenzja Corsair Void Wireless v2. Bezprzewodowe słuchawki gamingowe do PC, PS5 i smartfona, ze świetnym czasem pracy
5