BlueLeaks: Wyciekły dane setek tysięcy amerykańskich policjantów
Naszym czytelnikom nieobcy jest z pewnością skrót DDOS. A jeśli tak, to już spieszę z jego wyjaśnieniem - Distributed Denial of Secrets to internetowy kolektyw (którego działania można porównać chociażby z WikiLeaks), dążący do umożliwienia swobodnej transmisji informacji w interesie publicznym. Wspomniana grupa upubliczniła właśnie kolejną ogromną bazę danych - tym razem dotyczącą amerykańskich policjantów (stąd nazwa BlueLeaks - niebieski wyciek). Znajdują się w niej dokumenty posegregowane na pliki wideo, audio oraz pozostałe, jak na przykład wiadomości e-mail. Mimo że dane ważące 296 GB pochodzą z USA, wspomina się w nich aż o 254 innych krajach świata, w tym o Polsce.
BlueLeaks to nowy wyciek danych dotyczący amerykańskiej policji. Ważące 296 GB dane pochodzą z USA, ale wspomina się w nich aż o 254 innych krajach świata, w tym o Polsce.
Tożsamość za tysiąc dolarów. Szokujące ceny usług na dark webie
Jak czytamy na stronie Polskiej Agencji Prasowej, setki tysięcy plików, zawierających niekiedy bardzo wrażliwe dane dotyczące amerykańskiej policji (dokładnie ponad 200 oddziałów), wyciekły z infrastruktury teksańskiej firmy świadczącej usługi projektowania i hostowania stron internetowych. Miała ona obsługiwać wcześniej wiele portali do współdzielenia danych przez amerykańskie stanowe organy ścigania. Pozyskany ze wspomnianego przedsiębiorstwa zbiór danych, zamieściła wspomniana już na początku grupa hakerska DDOS.
Podsłuch możliwy przy wykorzystaniu wibracji dowolnej żarówki
Zawarte w plikach informacje dotyczą głównie ostatnich dziesięciu lat przedsięwzięć (choć są także akta sprzed 24 lat), podejmowanych nie tylko przez klasyczne wydziały policyjne, ale także przez współpracujące z nimi ośrodki wywiadowcze (fusion centers), których celem jest stymulowanie współpracy pomiędzy FBI, Departamentem Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Departamentem Sprawiedliwości a także różnymi organami ścigania na poziomie stanowym i lokalnym. Wyciek BlueLeaks znajduje się pod TYM linkiem, jednak strona może czasowo działać nieco wolniej (lub wcale) z uwagi na ogromne zainteresowanie.
Na stronie DDOS można znaleźć całe mnóstwo ciekawych informacji z całego świata.
Microsoft 365 - nowe ataki phishingowe na osoby pracujące zdalnie
Co można odnaleźć w bazie BlueLeaks? Przede wszystkim akta przeróżnych spraw, raporty, informatory, wytyczne czy przewodniki postępowań (a więc mamy też całkiem niezłą bazę - jeśli można tak powiedzieć - edukacyjną). Niebezpieczeństwo niesie jednak fakt, że wśród plików znalazły się również skany dowodów osobistych przestępców, jak i wiele innych wrażliwych danych osobowych, które mogą stać się łatwym łupem dla kolejnych cyberprzestępców. Amerykańska policja zdołała już potwierdzić autentyczność danych w zbiorze "BlueLeaks".
Powiązane publikacje

Urządzenia z iOS i Android nadal narażone na juice jacking. Nowe badania ujawniają kolejne luki w zabezpieczeniach
15
Reklamy tworzone przez AI i prezenterzy radiowi, którzy nie istnieją - nowa rzeczywistość, w której bez weryfikacji informacji ani rusz
30
Cyberprzestępcy z pomocą GPT-4o Mini i AkiraBota zalali 80 000 stron internetowych automatycznie generowanymi treściami SEO
11
CISA ostrzega przed techniką Fast Flux. Cyberprzestępcy coraz skuteczniej ukrywają infrastrukturę ataków
17