Blizzard zapłaci za błąd 37 w Diablo 3? W Azji to możliwe...
Diablo 3 było najbardziej wyczekiwaną premierą na PC w tym roku, co znalazło potwierdzenie w tabelach sprzedaży. Przypomnijmy, tytuł Blizzarda ciągnął całościową sprzedaż gier na komputery osobiste w górę. Nie obyło się jednak bez problemów, z których chyba najbardziej nieprzyjemnym była niemożność połączenia się z serwerami gry, skutkująca wyświetleniem sławnego i znienawidzonego przez graczy błędu 37. Jak się okazuje, w Korei Południowej dzięki obowiązującemu tam prawu ochrony konsumentów, Blizzard będzie musiał zrekompensować użytkownikom chwile rozłąki z ich ulubionym tytułem. Twórcy Diablo 3 błędnie oszacowali możliwe zainteresowanie tytułem w Azji, przez co na początku czerwca musiały zostać otwarte nowe serwery by pomieścić wszystkich chętnych oraz zapewnić im odpowiedni standard rozgrywki.
Co jest warte odnotowania, południowokoreańscy gracze generują prawie 2/3 ruchu na azjatyckich serwerach Diablo 3, jest więc to grupa, z którą Blizzard powinien się liczyć. Dzięki staraniom urzędników z Korei Południowej, gracze niemogący połączyć się z serwerami otrzymają ciekawe rekompensaty - będzie to 30-dniowy bezpłatny trial StarCraft 2: Wings of Liberty (pamiętać trzeba jak popularny jest ten tytuł w Korei) jak również pełna rekompensata przewidziana przez prawo. Gracze, których postacie osiągnęły poziom poniżej 40-go będą mogli się o nią ubiegać od 25 czerwca do 3 lipca. Jak myślicie, ile poczekamy aby nasz rodzimy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zaczął zajmować się podobnymi przypadkami? Obstawiam że długie lata...
Źródło: The Wall Street Journal / Tom's Hardware