BitFenix Colossus Venom - Marzenie każdego gracza?
- SPIS TREŚCI -
Przód, tył, spód i dodatki Colossusa
Front Colossus Venom przypomina nieco kask kombinezonu Isaacka Clarke'a, bohatera obydwu odsłon survival-horrorów Dead Space (LINK). Pięć pasków oraz logo BitFenix umieszczone u góry, zwłaszcza podświetlonych na kolor jadowitej zieleni, prezentuje się bardzo efektownie. Wprawdzie nie jestem wielkim zwolennikiem LED-ów, ale taka aranżacja trafia nawet w mój gust - właściciela ascetycznego potwora Cooler Master ACTS 840 recenzowanego niegdyś na łamach PurePC (LINK). Otwierany kanciasty przedni panel zakrywa m.in.: zatoki 5.25”. Trochę szkoda, że całość nie została wykonana ze szczotkowanego aluminium, jednak wtedy obudowa ważyłaby pewnie dobre dwadzieścia kilogramów oraz kosztowała dwa razy więcej... Cóż, przynajmniej użyto plastiku ABS bardzo dobrej jakości, odpornego na zarysowania i zabrudzenia. Drzwiczki zamykają się bezproblemowo dzięki magnesikowi.
Pięć zatok dla urządzeń 5.25 cala zostało zakrytych metalową siatką, wyściełaną od wewnętrznej strony miękkim materiałem. Takie rozwiązanie sprzyja nieznacznemu wyciszeniu obudowy oraz ogranicza ilość kurzu, jaka może przeniknąć do środka. Poza tym w jednej z zatok można z powodzeniem zainstalować urządzenie 3.5 cala (np.: FDD) - odpowiednie przejściówki otrzymujemy w komplecie. Oczywiście, zaślepki są wielorazowego użytku i poddają się łatwemu demontażowi (odchylane zatrzaski).
W górnej części frontowego panelu zaraz nad zaślepkami zatok 5.25 cala, znajdują się diody kontrolne (Power / HDD) oraz miejsce przeznaczone na kluczyk, którego otrzymujemy dwie sztuki. Schowek ochrzczony nazwą BitFenix S3 pozwala zabezpieczyć przed chciwymi łapskami pendrive albo inne drobne gadżety, często wpinane w porty USB, a także przyciski Power / Reset. Chociaż klapka jest wykonana z plastiku, zaś zamek nie należy do najmocniejszych, zawsze to jakieś utrudnienie dla potencjalnego intruza. Same frontowe drzwiczki nie są jednak trwale zamykane.
Większość frontowego panelu zajmuje solidnych rozmiarów prostokąt, wykonany z takiego samego materiału jak zaślepki zatok 5.25 cala. Wewnątrz również został pokryty cienką warstwą materiału, przepuszczającego powietrze lecz nie kurz i paprochy. Zaraz za nim umieszczono 230 milimetrowy wentylator produkcji BitFenix, owiewający dyski twarde i wymuszający cyrkulację powietrza w obudowie. Jego przeczyszczenie bądź wymiana wymaga zdjęcia całej przedniej „maski”, co niedoświadczonym użytkownikom może przysporzyć nieco kłopotów.
Producent ciekawie rozwiązał problem kierunku w jakim otwierają się przednie drzwiczki, wszak nie każdemu pasuje tylko prawa bądź lewa strona. Dlatego wystarczy chwycić za śrubokręt, odkręcić dwie śrubki przy każdym zawiasie i przenieść drzwiczki na przeciwną stronę. Banalny zabieg pozwoli błyskawicznie dostosować ustawienia Colossus Venom do indywidualnych potrzeb - plus na konto BitFenix za praktyczny pomysł.
Żeby efektowne oświetlenie obudowy pokazało pełnię swoich możliwości, trzeba podłączyć wszystkie kabelki wchodzące w przedni i boczny panel. Zadanie nie jest wymagające, bowiem odpowiednie wtyczki oraz przewody zostały dobrze porozmieszczane. Uwzględniono nawet dodatkowe wtyczki, przydatne tylko przy zmianie kierunku otwierania przednich drzwiczek.
W Colossus Venom zasilacz montowany jest tylko na dole, podobnie jak w większości nowocześnie zaprojektowanych obudów komputerowych. Cóż, z zewnętrznej strony niczego nadzwyczajnego tutaj nie dostrzeżemy. Otwór jaki jest, każdy widzi :)
Dolna część przedniego panelu została okratowana, aby umieszczony w tej okolicy wentylator miał skąd zasysać powietrze. Zaraz obok znajduje się para solidnych nóżek na gumowej podbitce, zaś kawałek dalej otwór wentylacyjny będący zarazem miejscem na dodatkową 140 milimetrową jednostkę.
Otwór pod zasilaczem gdzie zazwyczaj znajduje się także wentylator chłodzący PSU, wyposażono w wyjmowany filtr przeciw kurzowi. Kawałkowi giętkiego plastiku i siatki brakuje jednak solidnego uchwytu, który pozwoliłby go łatwo wyciągnąć spod ważącej z wyposażeniem grubo ponad dwadzieścia pięć kilogramów skrzynki.
Producent dołącza do Colossus Venom całkiem sporo najróżniejszych dodatków: obszerną instrukcję obsługi, adapter dla np.: stacji dyskietek oraz całą masę śrubek, spinek do okablowania oraz przejściówkę USB na linii porty - płyta główna, gdyby ktoś nie potrzebował przednich USB 3.0, ale chciał je mieć jako USB 2.0 podpięte do płyty. Nie brakuje chyba niczego? Osoby wrażliwe na panoszące się w obudowie przewody z pewnością docenią fakt, że komplet zawiera kilka elastycznych opasek uciskowych.
Powiązane publikacje

Test obudowy komputerowej Krux Empero - Nowa jakość w ofercie producenta. Przeszklony i rozświetlony dwukomorowy model
41
Test obudowy komputerowej Corsair 3500X - Przeszklona i dobrze wykonana konstrukcja. W rozsądnej cenie, tylko bez wentylatorów
74
Test obudowy komputerowej be quiet! Pure Base 501 DX - Czyli Pure Base 501 Airflow plus dodatkowy wentylator i listwy ARGB
32
Jaka obudowa do komputera? Polecane obudowy komputerowe na luty 2025. Poradnik zakupowy od 200 do 2000 złotych
47