Recenzja Beyerdynamic Amiron 300. Idealne dla nikogo, bardzo dobre dla większości. Zaskakująco udany kompromis

Beyerdynamic Amiron 300 - aplikacja, czas pracy na baterii, czas ładowania

Darmowa aplikacja na telefon nosi nazwę beyerdynamic i moim zdaniem jest jedną z najładniejszych oraz najlepiej zaprojektowanych aplikacji do obsługi słuchawek, z jakimi miałem dotychczas do czynienia. Jedyny minus należy się za to, że w czasie gdy testowałem te słuchawki, aplikacja nie była przetłumaczona na język polski. W zasadzie całą resztę oceniam pozytywnie. Kolorystyka jest dobrana bardzo atrakcyjnie, interfejs jest nowoczesny i przejrzysty, wszystkie napisy są czytelne, w przyciski łatwo jest trafić palcem, a całość działa szybko. Zaletą jest też to, że dostęp do wszystkich ważnych funkcji użytkownik otrzymuje bezpośrednio z ekranu głównego. Nie trzeba się zagłębiać w masę dodatkowych menu i opcji, w przeciwieństwie choćby do aplikacji przeznaczonej do obsługi słuchawek Sony (ale nie tylko). Na górze jest oczywiście grafika przedstawiająca dany model słuchawek, pod nią widać stan naładowania akumulatorów w obydwu słuchawkach i etui (aktualizacje następują co 5%). Ciekawostką, którą rzadko można spotkać w innych podobnych aplikacjach, jest to, że prezentowany jest szacunkowy czas, który pozostał do rozładowania. Jest on obliczany dość sztucznie: po prostu 100% to 10 godzin, 95% to 9,5 godziny, 70% to 7 godzin itd.

W dolnej części ekranu głównego jest dostęp do podstawowych funkcji, czyli: EQ (korektor dźwięku), ANC (w tym tryb transparentny), Assistant (aktywacja dostępu do asystenta z poziomu słuchawek), Custom Key (dostosowywanie obsługi dotykowej, które opisałem już wcześniej), Low Latency (tryb niskiego opóźnienia dźwięku w stosunku do obrazu), Voice Prompts (różnorodne powiadomienia głosowe w słuchawkach, ale w języku angielskim lub niemieckim), Sidetone (własny głos użytkownika w słuchawkach (u mnie to chyba nie działało, bo nie zauważyłem żadnego efektu), Auto Shutdown (samoczynne wyłączanie słuchawek po wskazanym czasie bezczynności (15, 30, 60, 120 minut), Wearing Detection (wykrywanie umieszczenia słuchawek w uszach lub ich wyjęcia), LDAC (włączenie najlepszego dostępnego tutaj kodeka, czyli potencjalnie najlepsza jakość dźwięku).

Niektóre funkcje włączają się od razu po wciśnięciu przycisku na ekranie głównym, np. Sidetone czy LDAC, jednak w większości przypadków można wejść w jeszcze jedno menu z dodatkowymi opcjami. Otwierając EQ wyświetli się 5 ustawień fabrycznych, które wyraźnie różnią się od siebie, ale nie koniecznie muszą trafić idealnie w czyjeś gusta, więc można też dodać własne, ręczne ustawienia korektora dźwięku. Podobnie wchodząc w Voice Prompts, można określić, które informacje mają być komunikowane w słuchawkach, a które nie, np. maksymalna / minimalna głośność, tryby ANC, niski poziom naładowania akumulatora, parowanie, pojedyncze / podwójne / potrójne dotknięcie, czy dzwonek podczas nadchodzących połączeń telefonicznych. Na samym dole interfejsu aplikacji jest jeszcze mały pasek z przyciskami do sterowania odtwarzaniem muzyki oraz prostym efektem wizualizacji muzyki. Multipoint jest automatyczny, czyli po sparowaniu z jednym urządzeniem trzeba włączyć ponowne parowanie Bluetooth i połączyć słuchawki z drugim sprzętem. Program beyerdynamic służy też do aktualizacji firmware’u słuchawek. Więcej opcji w aplikacji nie ma.

Czas pracy na baterii

Beyerdynamic deklaruje, że słuchawki Amiron 300 mają działać bez przerwy 10 godzin bez ANC, 7 godzin z ANC i do 38 godzin łącznie wraz z energią w etui. Można założyć, że te deklaracje odnoszą się do połowy głośności oraz odtwarzania przy użyciu kodeka AAC, a nie bardziej wymagającego LDAC. Oczywiście jeśli ktoś sparuje te słuchawki z iPhone, to wielkiego wyboru mieć nie będzie, bo iPhone nie obsługuje LDAC. Jednak wiele smartfonów z Androidem wspiera takie kodowanie. Ja wykonałem testy zarówno przy użyciu kodeka LDAC, jak i AAC, w obydwu przypadkach przy połowie głośności. Wyniki są następujące: z kodekiem LDAC, przy 50% głośności słuchawki wytrzymywały między 5 a 5,5 godziny ciągłego odtwarzania. Natomiast z kodekiem AAC przy 50% głośności faktycznie można osiągnąć równe 10 godzin. Wszystko to oczywiście bez aktywnej redukcji szumu. Po włączeniu ANC, w podobnej konfiguracji można było osiągnąć odpowiednio: trochę ponad 4 i 7 godzin. Warto jednak zaznaczyć, że słuchawki odłączały się od smartfonu, gdy zostawało w nich jeszcze około 10% (lub niecałe 10%) energii, więc trudno tutaj pisać o pełnym rozładowaniu i pełnym ładowaniu. W każdym razie jedno ładowanie wyciągało około 1/3 energii z akumulatora w etui, za pierwszym i drugim razem, ale na pełne trzecie ładowanie nie wystarczało. Samo ładowanie słuchawek w etui jest dość sprawne. Od momentu odłączenia (czyli od około 10%), do 50% ładują się w około 15 minut, później ten proces zwalnia, więc ładowanie do 70% zajmuje około 29 minut, a pełne uzupełnianie energii zamyka się w czasie poniżej jednej godziny.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »