Recenzja Beyerdynamic Amiron 300. Idealne dla nikogo, bardzo dobre dla większości. Zaskakująco udany kompromis
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Beyerdynamic Amiron 300 - recenzja słuchawek
- 2 - Beyerdynamic Amiron 300 - jakość wykonania, ergonomia, komfort
- 3 - Beyerdynamic Amiron 300 - gumki, etui, dodatki
- 4 - Beyerdynamic Amiron 300 - sterowanie, ANC, tryb przezroczysty
- 5 - Beyerdynamic Amiron 300 - aplikacja, czas pracy na baterii, czas ładowania
- 6 - Beyerdynamic Amiron 300 - głośność, stabilność sygnału, jakość dźwięku, mikrofon
- 7 - Beyerdynamic Amiron 300 - podsumowanie
Beyerdynamic Amiron 300 - sterowanie, ANC, tryb przezroczysty
Słuchawki Beyerdynamic Amiron 300 obsługiwane są bezpośrednio za pomocą paneli dotykowych, wbudowanych w obydwie słuchawki. Mają one trzy główne zalety: są wystarczająco duże i łatwo jest trafić w nie palcem, mają bardzo dobrą czułość i niemal zawsze rozpoznają każdy gest za pierwszym razem, a oprócz tego funkcje dotykowe można dostosowywać do własnych potrzeb, z lewej i prawej strony niezależnie. Użytkownik ma do dyspozycji aż pięć różnych gestów, których funkcjonalność wygląda następująco. Pojedyncze dotknięcie to odtwarzanie lub pauzowanie, tego nie da się zmienić, można jedynie wyłączyć. Podwójne dotknięcie to w standardzie przełączanie trybów ANC, ale można zmienić na odtwarzanie/pauzowanie, zmianę utworu lub włączanie asystenta głosowego.
Potrójne dotknięcie domyślnie przełącza utwory (lewa słuchawka - poprzedni, prawa słuchawka - następny). Przytrzymanie przez przynajmniej dwie sekundy powoduje zmianę głośności (lewa w dół, prawa w górę). Ostatni, piąty gest, to dotknięcie krótkie, a następnie dotknięcie z przytrzymaniem. Domyślnie aktywować można w ten sposób asystenta, ale jest opcja, by zmienić to na odtwarzanie/pauzowanie, przełączanie trybów ANC lub zmianę utworu. Dodam, że każdy z powyższych gestów dotykowych można wyłączyć. Przydatne może być np. wyłączenie wykrywania krótkiego, pojedynczego dotknięcia, aby przez przypadek nie włączać odtwarzania / pauzy, gdy dociskasz słuchawki do ucha.
Aktywna redukcja szumu (ANC)
Pierwszą rzeczą, którą warto tutaj wyróżnić, jest fakt, że moc działania ANC może być regulowana ręcznie w zakresie od 0 do 5 albo adaptacyjnie, czyli samoczynnie. W tym ostatnim przypadku dostępne są trzy poziomy: niski, średni i wysoki, oczywiście dobierane bez ingerencji użytkownika. Oprócz tego da się jeszcze niezależnie włączyć funkcję osłabiania szumu wiatru. Gdy siedziałem w pokoju, blisko ruchliwej ulicy i okno było delikatnie tylko rozszczelnione, to adaptacyjne ANC ustawiało się na poziom niski, ale wystarczyło, że odchyliłem okno, a słuchawki wybierały ustawienie średnie lub wysokie (np. gdy przejeżdżało więcej samochodów lub motocykl). Reakcja adaptacyjnego ANC na hałas jest szybka. Jeśli chodzi o realną skuteczność działania ANC, to zdziwił mnie fakt, że ustawienie adaptacyjne działa niekiedy odrobinę skuteczniej od ręcznego. Nawet gdy ręcznie ustawiłem poziom 5 (maksymalny), to po przełączeniu na adaptacyjny, gdy włączyła się moc wysoka, można było oczekiwać trochę lepszej skuteczności. Minimalnie, ale jednak. Natomiast w ogólnym ujęciu mogę ANC w tych słuchawkach dać ocenę co najwyżej dobrą, ale na pewno nie bardzo dobrą. Powód jest taki, że mimo wszystko ANC jest trochę słabsze, niż np. w Xiaomi Buds 5 Pro, Apple AirPods Pro 2, Samsung Galaxy Buds3 Pro i paru innych modelach. W miarę dobrze redukowane są w zasadzie tylko niskie tony i może dół tonów średnich, ale zasadniczo w środku i górze pasma ANC wypada przeciętnie. Ujmując rzecz krótko: ANC jest w miarę dobre, ale nie na poziomie najlepszych konkurentów w zbliżonej klasie cenowej. Zaleta jest bardzo słaby efekt zatkanych uszu, na który sporo osób jest wyczulonych.
Tryb transparentny
Tutaj moim zdaniem słuchawki Beyerdynamic Amiron 300 wypadają lepiej, niż w przypadku ANC. Dźwięki zewnętrzne przekazywane są z wystarczającą siłą, ale na największą zaletą jest naturalność tych dźwięków. Tryb przezroczysty po prostu brzmi tak, jakby lekko wyjąć słuchawki z uszu. Naturalnie, przyjemnie, czysto, nie słychać żadnych cyfrowych artefaktów, ani kompresji. Zupełnie poważnie: tryb transparentny jest dobry i można w nim również włączyć oddzielną opcję redukowania szumu wiatru. Wada trybu transparentnego jest moim zdaniem jedna: użytkownik słabo słyszy swój własny głos. Owszem, słuchawki mają funkcję Sidetone, która powinna przekazywać własną mowę użytkownika do słuchawek, ale z moich obserwacji wynika, że albo ona nie działa w trybie przezroczystym, albo działa tak słabo, że ja nie jestem tego w stanie docenić. Ogólnie jednak tryb transparentny jest zupełnie w porządku i spisuje się dobrze w ruchu miejskim.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Beyerdynamic Amiron 300 - recenzja słuchawek
- 2 - Beyerdynamic Amiron 300 - jakość wykonania, ergonomia, komfort
- 3 - Beyerdynamic Amiron 300 - gumki, etui, dodatki
- 4 - Beyerdynamic Amiron 300 - sterowanie, ANC, tryb przezroczysty
- 5 - Beyerdynamic Amiron 300 - aplikacja, czas pracy na baterii, czas ładowania
- 6 - Beyerdynamic Amiron 300 - głośność, stabilność sygnału, jakość dźwięku, mikrofon
- 7 - Beyerdynamic Amiron 300 - podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja Xiaomi Buds 5 Pro. Rewelacyjna jakość dźwięku, ale sporo funkcji tylko dla smartfonów Xiaomi
17
Recenzja Hator Phoenix 2. Słuchawki do gier z ANC, Bluetooth 5.4, LDAC i dwoma mikrofonami za niecałe 450 zł
11
Recenzja 70mai 4K Omni. Bardzo wysoka jakość wideo, nagrywanie w 360 stopniach, wiele przydatnych funkcji, ale dość wysoka cena
18
Recenzja Corsair Void Wireless v2. Bezprzewodowe słuchawki gamingowe do PC, PS5 i smartfona, ze świetnym czasem pracy
5