Recenzja Beyerdynamic Amiron 100. Tańsze od modelu Amiron 300, ale czy bardziej opłacalne? Sprawdzam

Beyerdynamic Amiron 100 - sterowanie, ANC, tryb przezroczysty

Słuchawki oferują sterowanie dotykowe, a większość gestów można dostosować do własnych preferencji. Pojedyncze dotknięcie lewego lub prawego panelu aktywuje odtwarzanie, lub pauzę. Rozpoznawanie pojedynczych dotknięć można całkowicie wyłączyć, co jest przydatne, bo zmniejsza ryzyko wykonania przypadkowego gestu. Podwójne dotknięcie przełącza tryby ANC włączone / ANC wyłączone / przezroczysty. Można to jednak zmienić na odtwarzanie / pauzowanie, asystenta głosowego lub całkowicie wyłączyć. Potrójne dotknięcie lewej słuchawki to cofnięcie do poprzedniego utworu, a prawej słuchawki to skok do następnego utworu. Można to zmienić na tryby ANC, odtwarzanie / pauzę, asystenta głosowego lub nic. Przytrzymanie lewej słuchawki zmniejsza głośność dźwięku, a prawej zwiększa. Jak napisałem wcześniej, czułość paneli dotykowych jest wysoka, ale zazwyczaj po geście trzeba poczekać 0,5 - 1 s na wykonanie danej funkcji. Nie przeszkadza to jednak w normalnej obsłudze, a podwójne lub potrójne dotknięcia są rozpoznawane prawidłowo.

Aktywna redukcja szumu (ANC)

Słuchawki Beyerdynamic Amiron 100 mają ANC, ale nie mogę go ocenić całkiem pozytywnie. Pierwszy powód jest taki, że przeciętna izolacja pasywna zapewniana przez gumki, nie ułatwia ANC pracy. Część dźwięków po prostu przedostaje się przez uszczelki i przez obudowę słuchawek (sprawdzałem z innymi, dobrymi uszczelkami, ale o tym napiszę na stronie poświęconej jakości dźwięku). Drugą rzeczą jest słyszenie własnego głosu, które po włączeniu ANC było… najlepsze. Tak, dobrze zrozumieliście: najlepsze, a nie najgorsze. Bez ANC użytkownik słyszy swój własny głos gorzej podczas mówienia. Ba! Nawet po włączeniu trybu przezroczystego jest to trudniejsze, niż z ANC. Po prostu bez ANC i z trybem transparentnym słyszałem swój głos tak jakby z wnętrza własnej głowy: silnie przytłumiony i lekko zniekształcony, a z aktywną redukcją szumu mój głosy był znacznie bardziej czysty. Po trzecie: ANC jest efektywne raczej tylko w zakresie tonów niskich i częściowo w samym dole tonów średnich. Większość środka i góry to w zasadzie tylko izolacja pasywna. Po czwarte: ANC nie ma żadnej regulacji. Może być tylko włączone lub nieaktywne (w tym brak opcji adaptacyjnej). Słowem: ANC zdecydowanie jest poniżej oczekiwań, jak na słuchawki za około 750 zł. Lepsze ANC spotkałem w niektórych modelach za niecałe 400 zł. Moja ocena za ANC to 3/5 (trochę więcej, jeśli gumki zostaną wymienione na lepsze).

Tryb przezroczysty

Czy tryb transparentny jest lepszy od ANC? Krótka odpowiedź: nie. Owszem, gdy używałem słuchawek bez ANC (czysta izolacja pasywna) i potem włączałem tryb przezroczysty, to faktycznie byłosłychać różnicę. Zewnętrzne dźwięki były odrobinę bardziej czyste i wyraźne, zwłaszcza w zakresie tonów wysokich lub średnich-wyższych. Jednak nie ma mowy, abym ocenił tryb przezroczysty bardzo pozytywnie, bo zdecydowanie brakuje mu mocy i w zasadzie nie daje zbyt wiele korzyści, a przecież czas pracy na akumulatorze się skraca. Moja ocena za tryb przezroczysty: 2,5/5. Pasuje on raczej do słuchawek za 250 zł, a nie za 3x więcej.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »