Awaryjność HDD: najlepiej wypada HGST, najgorzej WD
Dyski twarde służą nam do magazynowania danych, ale nigdy nie były i nigdy nie będą idealnym nośnikiem, który w żadnym wypadku nie ulega awarii. Dotyczy to zarówno napędów magnetycznych, które są podatne na uszkodzenia mechaniczne, jak i dysków SSD, które w miarę pracy zużywają się. Mimo ciągłych spadków cen, pod względem ilości wciąż wygrywają HDD i szybko się to nie zmieni: oferują duże pojemności przy atrakcyjnych cenach, na czym korzystają serwerownie i centra danych. Firma Backblaze oferuje usługę kopii zapasowych w chmurze i cyklicznie dzieli się raportami o awaryjności nośników określonych producentów. Właśnie wydała zbiorczy raport z 2015 roku pokazujący, że w przypadku jej zastosowań najlepiej wypadły HDD oznaczone marką HGST.
Ponad 56 tysięcy dysków to dobry sprawdzian awaryjności Seagate do niedawna wypadało najgorzej, ale nieco się poprawiło.
Choć jest to oczywiście jednostkowy raport i dotyczy pojedynczej firmy, to jednak trudno odmówić mu skali nieco większej, niż zastosowania domowe – w ubiegłym roku zebrano dane o pracy ponad 56 tysięcy dysków, co pozostaje poza zasięgiem zwykłego śmiertelnika. Firma ma w swoich serwerowniach dyski dostarczane przez HGST, Seagate, Toshibę i Western Digital. Pojemności są zróżnicowane i wynoszą od 1,5 TB do nawet 8 TB na jeden dysk. Znajdują się na nich dane klientów i HDD muszą cały czas pracować: firma postawiła na większą liczbę zwykłych dysków, zamiast inwestować w drogie i nie zawsze lepsze rozwiązania biznesowe.
W tym przypadku ogromna szybkość działania nie jest natomiast potrzebna, HDD służą jako magazyny kopii, a nie np. serwery baz danych wymagające szybkiego dostępu do danych. Ogólne wyniki awaryjności pokazują, że najlepiej pod tym względem wypadają napędy sygnowane przez HGST: awarii uległ nieco tylko ponad jeden procent ze wszystkich spośród niemal 23 tysięcy dysków (stanowią one 41% wszystkich napędów). Wypadają one dobrze w każdej kategorii pojemnościowej, nie licząc najnowszych nośników o pojemności 8 TB, gdzie awaryjność sięgnęła 4,9%. Zaznaczyć jednak należy, że jest ich z całej grupy HGST najmniej (zaledwie 45), a dodatkowo dyski najczęściej ulegają awarii właśnie w pierwszych miesiącach pracy. Dotyczy to nie tylko tego producenta, ale wszystkich nośników dostępnych na rynku.
Na drugim miejscu znalazła się Toshiba, choć przyznać należy, że tutaj zbadano tylko 237 dysków o pojemnościach 3 TB, 4 TB i 5 TB. Ich awaryjność to średnio 3,5%, z tym, że tutaj proporcje wyglądają odwrotnie: najwięcej problemów odnotowano ze starszymi napędami DT01ACA300 (3 TB) a najmniej z nowszymi MD04ABA500V. Podium zamyka Seagate, które jeszcze rok wcześniej osiągnęło najgorszy wynik ze względu na sporą awaryjność napędów o pojemności 3 TB (około 40%). Teraz sytuacja wygląda o wiele lepiej i średnia awaryjność wyniosła około 3,7%. Najwięcej usterek dotyczyło HDD o pojemności 1,5 TB – są one najstarsze, ale ze względu na budowę najbardziej narażone na problemy co widać i po statystykach: awarii uległo ponad 10% dysków. Inne wersje cieszyły się znacznie większą trwałością: Backblaze używa aż 29 tysięcy dysków 4 TB (ST4000DM000) i tylko 3% z nich uległo awarii.
Poza podium i nieco niespodziewanie wylądowało Western Digital z 1681 badanymi dyskami i awaryjnością na poziomie niemalże 7%. Jest to w pewien sposób zaskakujące, bo przecież to właśnie WD przejęło HGST. Dyski tego producenta nie były najstarszymi w zestawieniu – średni czas żywotności modeli WD20EFRX wynosił niecałe 9 miesięcy – a mimo to odnotowały sporo awarii, w szczególności w przypadku wariantów 2 TB i 3 TB. Nieco lepiej wygląda sytuacja w przypadku nośników WD40EFRX (2,4% uszkodzeń), ale przy pojemniejszych wariantach 6 TB (WD60EFRX) znów rośnie aż do poziomu 5,8%. Nie jest to dobry wynik, biorąc pod uwagę wyższy koszt takich napędów, a także większe użycie energii. Przy takiej ilości dysków ma to ogromne znaczenie, także pod względem ilości wydzielanego ciepła.
Wyniki są co prawda orientacyjne, ale mogą nam ułatwić wybór HDD do komputera domowego lub niewielkiego NAS-a.
Oczywiście dyski znajdujące się w serwerowniach Backblaze pracują inaczej, niż w domowym zastosowaniu: tutaj potrzebna jest pojemność, a także okresowe zapisywanie większych ilości danych. Nie są natomiast potrzebne liczne operacje I/O charakteryzujące pracujący na dysku system operacyjny i aplikacje użytkowe. Mimo wszystko statystyki przekazane przez firmę mogą nam nieco pomóc w wyborze dysków do komputera lub domowego bądź firmowego NAS-a. Rzecz jasna oprócz samej awaryjności istotna jest jeszcze cena, ta może się natomiast znacznie różnić, bo najbardziej pojemne napędy to HDD wypełnione helem i jeszcze stosunkowo drogie.
Powiązane publikacje

Toshiba wprowadza dyski twarde o pojemności 24 TB dla systemów NAS. Nowe modele N300 i N300 Pro zaprojektowano do pracy 24/7
66
Z dysku twardego zrobił szlifierkę. Ciekawy projekt DIY pokazuje, że stary dysk twardy może dostać drugie życie
26
Synology blokuje funkcje w nowych NAS-ach. Użytkownicy tracą wsparcie, jeśli nie użyją dysków z logo producenta
46
PNY prezentuje karty microSD z serii PRO Elite High Endurance. Zwiększona trwałość i nawet 512 GB pojemności
27