Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Wielki test słuchawek dla graczy - Porównanie modeli nausznych

Tomkoon | 08-05-2012 15:08 |

Sennheiser PC163D - Budowa

Firma Sennheiser to światowy potentat w produkcji słuchawek. Do naszej redakcji dotarły dwa modele tego producenta - PC163D oraz PC333D. Na pierwszy ogień poszły słuchawki z mniejszym numerkiem - PC163D. Oznaczenie D w nazwie modelu oznacza, że do słuchawek dołączona jest zewnętrzna karta dźwiękowa. Wyposażenie, które dostaje użytkownik końcowy jest niestety dość ubogie. W pudełku znajdziemy same słuchawki, wspomnianą kartę dźwiękową, przedłużacz USB oraz płytkę z oprogramowaniem i instrukcję obsługi. Żadnych dodatków typu pokrowiec niestety nie uświadczymy. Zerknijmy na początek na specyfikację techniczną.

Charakterystyka słuchawek:

  • Typ: Otwarte
  • Przetworniki: 2 x ok. 35mm
  • Pasmo przenoszenia: 15-23000 Hz
  • Impedancja: 32 Ohm
  • Ciśnienie akustyczne (SPL): 114 dB
  • Kabel: 2m (słuchawki), 30cm (karta 3D G4ME1), 1,2m (przedłużacz USB)
  • Wtyczka: 2 x jack 3,5mm lub USB 2.0
  • 24 miesiące gwarancji

Charakterystyka mikrofonu: 

  • Pasmo przenoszenia: 80 Hz - 15 kHz
  • Czułość: -38dB
  • Impedancja: 2 kOhm

W słuchawkach zastosowano dwa przetworniki o średnicy ok. 3 cm. Niestety producent nie podaje w specyfikacji ich średnicy, a jako że słuchawki są nierozbieralne oszacowaliśmy średnicę "na oko". Model ten jest reklamowany jako zestaw obsługujący dźwięk 7.1 i jak łatwo się domyślić za wszystkie efekty przestrzenne odpowiedzialna będzie dołączona do zestawu karta dźwiękowa. Same słuchawki mogą zagrać bardzo głośno i nawet przy włączeniu silniejszego źródła dźwięku nie słyszeliśmy większych przesterowań dźwięku. Również mikrofon sprawuje się wzorowo - nie odbiera szumów, lecz czysto i klarownie łapie nasz głos. Zerknijmy teraz jak słuchawki prezentują się z zewnątrz.

Pierwszy rzut oka i wzięcie słuchawek do rąk przynosi mieszane uczucia. Słuchawki wyglądają całkiem fajnie, są niewielkie i bardzo leciutkie - miła odmiana po wszystkich wcześniejszych ogromnych hełmofonach. Z drugiej strony jednak, jakość wykonania, a dokładniej użytych materiałów pozostawia trochę do życzenia. Takie tworzywo sztuczne zdecydowanie nie pasuje do profesjonalnych słuchawek dla graczy, na które trzeba wyłożyć niemałe pieniądze.

Na górnej części pałąka znajdziemy duże białe logo producenta. Niestety również tutaj widać małe niedociągnięcie - takie łaczenie plastiku jakie widzimy na samym środku pałąka wygląda poprostu słabo.

Pałąk od spodu wyłożony został podłużną gąbeczką obłożoną mięciutkim materiałem, jednakże nie jest to welur. Jako, że słuchawki są bardzo lekkie, to ten element nie wymaga wielkiego dopracowania. Słuchawki z pewnością nie będą ani uwierały, ani ciążyły na głowie.

Gąbeczki wykonane zostały z takiego samego materiału co gąbka na pałąku - jest on miły w dotyku i z pewnością nie będzie drażnił nawet podczas dłuższego używania.

Słuchawki to typowy model otwarty, dzięku czemu omija nas typowy problem słuchawek zamkniętych taki jak nagrzane uszy. Nauszniki bardzo luźno leżą na uszach i w żadnym wypadku nie uciskają małżowiny, dzięki czemu możemy zapomnieć o słuchawkach i w pełni oddać się rozgrywce.

Zastosowany w słuchawkach mikrofon obraca się na lewej słuchawce wraz z brązowawą nakładką. Umieszczony on jest na nie za długim, giętkim wysięgniku, który możemy w pewnym stopniu wyginać. Na samej końcówce nałożona została gąbeczka mająca na celu likwidację najcichszych szumów otoczenia.

Na kabelku słuchawek znajdziemy niewielki pilocik posiadający dwie podstawowe funkcje - regulację głośności oraz włączanie i wyłączanie mikrofonu.

Do zestawu dołączona została niewielka karta muzyczna z dwoma wejściami jack 3,5mm. Od jej góry znajduje się płaska nakładka z napisem 3D G4ME1, po której przesunięciu włączamy tryb dźwięku przestrzennego. Sama karta jest natomiast bardzo dobrej jakości. Do porównania jakości dźwięku użyliśmy przedstawionego wcześniej uDACA v2 HP. Zewnętrzny przetwornik firmy NuForce zagrał troszkę cieplej, a jego brzmienie było odrobinę pełniejsze, jednakże dołączona karta Sennheisera również spisywała się ze swojego zadania bardzo dobrze.  

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 39

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.