Test Media Center Arctic MC001-BD - Komputer w pełni pasywny

Dane techniczne Arctic MC001-BD

System chłodzenia jest niewątpliwie najciekawszą częścią tego komputera, ale wszakże nie jedyną. Równie istotne są podzespoły, które owymi radiatorami są przykryte. Jak zasygnalizowaliśmy we wstępie, sercem MC001-BD jest dwurdzeniowy procesor Intel Atom D525 wspierany przez układ graficzny AMD Mobility Radeon 5430 z 512 MB pamięci GDDR3. Procesor otrzymał też do towarzystwa 4 GB pamięci RAM, zaś dane możemy przechowywać na 500 GB dysku twardym (dostępna jest też wersja ze 120 GB SSD). Łączność ze światem zewnętrznym zapewniają gigabitowa karta sieciowa oraz moduł WiFi obsługujący standardy 802.11b/g/n.

Specyfikacja techniczna Arctic MC001-BD:

• Procesor: Intel Atom D525 1.8 GHz (2 rdzenie, Hyper Threading)
• Chipset: Intel NM10 Express
• Grafika: AMD Radeon 5430 512 MB DDR3
• Pamięć RAM: 4GB DDR3-1333 SODIMM w dwóch kościach
• Układ dźwiękowy: Realtek ALC892
• Dysk twardy: 500GB SATA 7200rpm 16 MB cache
• Łączność: Wifi 802.11b/g/n, LAN 10/100/1000 Mbit/s
• Napęd optyczny: Blu-Ray x4
• Złącza zewnętrzne tył: 5x USB2.0, VGA, HDMI 1.3a, SPDIF, RJ45, analogowe 3.5 mm (wyjścia 7.1, Line In, mikrofon), gniazdo antenowe SMA
• Złącza zewnętrzne przód: 2x USB3.0, minijack stereo, wejście mikrofonowe, czytnik kart pamięci 4-w-1 
• System operacyjny: Windows 7 Home Premium 32-bit

Trzeba zaznaczyć, że z powodu ograniczeń chipsetu pamięć RAM pracuje w trybie DDR3-800. Spójrzmy więc na informacje o procesorze i układzie graficznym - tutaj nie ma żadnych niespodzianek, Atom D525 to układ znany i popularny, zastosowany w bardzo wielu budżetowych konstrukcjach. Mobility Radeon 5430 to jeden z najniższych modeli w ofercie kanadyjskiego producenta, mogący się pochwalić 80 zunifikowanymi shaderami i czterema ROPami. Niestety, jak zwykle w przypadku chipsetu NM10, karta graficzna ma do dyspozycji wyłącznie linię PCI-E x1, co skutecznie podcina jej skrzydła. O ile przy oglądaniu filmów nie ma to znaczenia, to w grach niestety jest to widoczne. A propos filmów - najważniejszą chyba zaletą zastosowanej karty jest możliwość wysyłania strumieni Dolby TrueHD i DTS-HD Master Audio przez złącze HDMI. Pozwoli to cieszyć się najwyższej jakości dźwiękiem z płyt Blu-Ray.

Pierwsze uruchomienie komputera to lekka konsternacja z racji bezgłośnego chłodzenia - to na pewno działa? Chyba każdy przywykł do tego, że wentylatory włączają się choć na chwilę. Cóż, tutaj nie ma co się włączać i cisza w pierwszej chwili jest zaskakująca. Skupmy się jednak w tej chwili na oprogramowaniu. Po uruchomieniu komputera i przejściu procedury poinstalacyjnej (wybór języka - również polskiego, nazwy użytkownika itp.) wita nas pulpit z logo Arctica. I w zasadzie tylko pulpit, jedynymi ikonami są Kosz, link do znajdującej się na dysku instrukcji obsługi i do profili monitora. Zerknięcie do traya i to samo: nie ma tam nic poza ikonami systemowymi i sterownikami. Producent nie "wzbogacił" systemu operacyjnego o żaden bloatware, co jest normą w preinstalowanych systemach. Tutaj nie napotkamy żadnych głupawych, rzekomo wspaniałych aplikacji. Mamy tylko system operacyjny z kompletem sterowników, Adobe Reader i dwie rzeczy, o których napiszę niżej. Bardzo podoba się nam takie podejście, dzięki temu przywracanie systemu z partycji recovery ma wreszcie sens. Jeśli chodzi o wspomniane profile monitora, jest to po prostu katalog z zestawem skryptów zawierających najbardziej popularne kombinacje rozdzielczości i odświeżania. Dzięki temu użytkownik może jednym kliknięciem ustawić żądany tryb pracy monitora, bez konieczności grzebania w opcjach.

Jeśli chodzi o multimedia, to Arctic stawia na Windows Media Center i Windows Media Player. Skróty do tych aplikacji znajdziemy na pasku zadań, cała instrukcja obsługi jest też pisana pod WMC i WMP. Aby ułatwić klientom życie, wzbogacono system o zestaw kodeków, pozwalających rzekomo bezproblemowo odtworzyć każdy film. Czemu rzekomo? Cóż, wybrany zestaw kodeków to K-Lite Mega Codec Pack (w dodatku w nie najświeższej wersji), co nie jest zbyt fortunnym rozwiązaniem. Paczka to bowiem, mówiąc wprost, straszny śmietnik złożony na zasadzie "weźmy wszystko, co się da, wrzućmy razem, a user niech się potem martwi". Wiele kodeków się dubluje, konfigurować trzeba wszystko samemu, oczywiście każdy oddzielnie, bo nie zadbano o jakiekolwiek współgranie aplikacji. Faktycznie, zawarte w paczce kodeki powinny być w stanie odtworzyć wszystko - czy bezproblemowo, to już inna historia.

Arctic MC001-BD pracuje pod kontrolą systemu Windows 7 Home Premium w wersji 32-bitowej. Część czytelników pewnie się zdziwi, widząc kombinację 4 GB RAM i 32-bitowego systemu operacyjnego. Nie jest to najszczęśliwsze połączenie, ale nie ma co się martwić, że RAM będzie się marnował. Zadbano i o to, do tego w całkiem niegłupi sposób. Otóż, w standardowej instalacji znalazła się aplikacja firmy Dataram, tworząca w niewykorzystanym obszarze pamięci ramdysk, który jest wykorzystywany jako lokalizacja pliku stron (popularnie, acz błędnie, zwanego swapem). Brawo za pomysł! Niestety, tylko za pomysł, jego realizacja jest bowiem niezbyt dopracowana. Zastosowana aplikacja nie startuje bowiem jako usługa, przed zalogowaniem użytkownika, co powoduje, że w momencie tworzenia pagefile ramdysk jeszcze nie działa. Programiści z Arctica obeszli ten problem w dość prymitywny sposób, ustawiając na partycji systemowej pagefile o wielkości, bagatela, ponad 3 GB. Dzięki temu Windows nie zgłasza podczas logowania błędu, że nie znaleziono lokalizacji pagefile, ale taka zabawa mija się z celem, bo nie mamy żadnej gwarancji, że ramdysk w ogóle zostanie użyty. Szkoda, bo pomysł w sumie zacny, ale kompletnie zmarnowany przez zły dobór aplikacji.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• następna ›
• ostatnia »