Test headsetu Corsair HS70 Wireless – O urokach braku kabli

Corsair HS70 Wireless - Testy w grach i filmach

Testy w grach i filmach mają na celu zweryfikowanie jak słuchawki spisują się w zastosowaniach innych niż słuchanie muzyki. Dużo mniejsze znaczenie ma tutaj szczegółowa analiza jakości poszczególnych pasm, a liczy się raczej ogólny całościowy efekt. Szczególna uwaga w tej części procedury przykładana jest do tego jak dobrze testowany model jest w stanie oddać wrażenie przestrzeni oraz rozlokować w niej źródła pozorne. Poszczególne testy odbywają się w trybie sieciowym gier Counter-Strike: Global Offensive oraz Battlefield 1, a także podczas oglądania filmów za pomocą aplikacji Netflix. Wszelkie ustawienia mogące mieć wpływ na brzmienie są wyłączone, chyba że wyraźnie zaznaczono inaczej.

Jakość dźwięku - Counter-Strike: Global Offensive

Każdy gracz w Counter-Strike potwierdzi, że najważniejsze by słuchawki gamingowe umożliwiły zlokalizowanie przeciwnika. W tej roli testowane Corsairy spisują się rewelacyjnie. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że być może są to najlepsze słuchawki do CS-a, jakie przyszło mi do tej pory testować. HS70 oferują bardzo dobre poczucie przestrzeni, która została oddana w sposób naturalny i nieprzejaskrawiony. Podczas rozgrywki nie miałem najmniejszego problemu zarówno z ustaleniem kierunku, z którego dochodziły do mnie dźwięki, jak i z oceną odległości. Pozycjonowanie było nienaganne tak w płaszczyźnie horyzontalnej, jak i wertykalnej. Do tego cała oprawa prezentowana była w sposób bardzo przyjemny dla ucha. Efekt psuło dopiero włączenie efektu HRTF, z którym testowany model zdecydowanie nie współgrał. Lepsze rezultaty dawało skorzystanie z wbudowanej symulacji dźwięku 7.1 i ustawienie odpowiedniego profilu wewnątrz gry. W takiej konfiguracji kosztem naturalności zyskujemy mocniej nakreśloną pozycję źródeł pozornych. Jeśli ktoś lubi takie „napompowane” brzmienie, to będzie pewnie zadowolony, acz osobiście w dalszym ciągu preferuję zwykłe stereo.

Jakość dźwięku - Battlefield 1

Battlefield 1 za sprawą swojej bogatej oprawy dźwiękowej jest dla słuchawek znacznie większym wyzwaniem niż CS. Jak poradziły sobie z nim Corsairy? Otóż bardzo dobrze! Podobnie jak w produkcji studia Valve, także tutaj możemy liczyć na bardzo wiernie oddaną lokalizację źródeł pozornych i to także tych bardziej oddalonych, z czym wielu konkurentów sobie nie radzi. Co prawda na sam słuch raczej wiele nie wskóramy, ale taki już urok tej gry. A skoro już o uroku mowa - tutejsza oprawa również brzmi na HS70 bardzo dobrze. Co prawda poszczególne efekty dźwiękowe zyskałyby bez wątpienia na lepszym basie, ale i tak trudno się do nich przyczepić. Rewelacyjnie za to wypada tutejsza ścieżka dźwiękowa (wspominałem już, że HS70 bardzo lubią się z instrumentami dętymi?). Generalnie moje wrażenia są bardzo, ale to bardzo pozytywne.

Jakość dźwięku - Filmy

Jak Corsiar HS70 Wireless radzą sobie w filmach? Cóż, to zależy w znacznej mierze od filmu. Jeśli lubimy przeładowane akcją letnie blockbustery, to testowane słuchawki raczej nie będą dobrym wyborem. Braki w subbasie sprawiają, że wszelkie efekty specjalne brzmią mało atrakcyjnie, a dodatkowo lubią zlewać się ze ścieżką dźwiękową, co przekłada się na przeciętne wrażenia akustyczne. W przypadku produkcji mnie nastawionych na akcję jest na całe szczęście dużo lepiej i z przyjemnością oglądało mi się w nich chociażby drugi sezon Trzynastu powodów. Mimo to jeśli szukamy słuchawek przeznaczonych stricte do oglądania filmów, to rozejrzałbym się chyba za czymś z większą ilością niskiego basu.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• następna ›
• ostatnia »