Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

SteelSeries Siberia 840 - bezprzewodowy zestaw słuchawkowy

veloC | 18-08-2016 16:00 |

Odsłuch muzyczny i filmy

Do testów odsłuchowych przewód USB został odłączony, z uwagi na towarzyszący elektryczny szum. Wyłączyłem także technologię Dolby, bowiem pozycjonowanie dźwięków raczej nie jest priorytetem podczas słuchania muzyki.

Gatunek muzyki New Age ani mnie ziębi, ani mnie nie grzeje, jednakże grzechem byłoby nie znać Caribbean Blue. Kawałek ten dobrze nadaje się do oceniania umiejętności słuchawek do budowania sceny, bowiem subtelnie przeplata różne warstwy wokalu i wysokich partii basu. Siberia 840 zdecydowanie dobrze radzi sobie z tym utworem, uwydatniając niższe partie dźwiękowe i sprawiając, iż wokal brzmi naturalniej, niż na grających zdecydowanie wyżej Rengach i HM3, które jednak lepiej radzą sobie z odzwierciedlaniem górnej średnicy i wysoczyzny, grając bardziej płasko.

Dość trudno znaleźć oryginalną wersję Gliniarza z Beverly Hills, jednak warto poświęcić czas na poszukiwania z uwagi na wysoką wartość odsłuchową tego kawałka. Dzięki nieprzytłaczającej linii dźwiękowej śledzenie kilku odseparowanych linii melodycznych to prawdziwa przyjemność. Przedstawiany utwór nieco bardziej przypadł mi do gustu w wykonaniu słuchawek HM3 z uwagi na ich wierne odwzorowanie wysokich klików i talerzy w tle oraz... subiektywnie lepszy bas. Akurat w tym kawałku lepiej sprawdza się precyzyjne, nieco chłodniejsze brzmienie, dzięki któremu partie basowe zdobędą więcej charakteru.

Wracając do tego utworu po kilku latach nie spodziewałem się, że zestawienie go ze słuchawkami Brainwavz HM3 i dobrym źródłem przyprawi mnie o takie ciary. Baba O'Riley to prawdziwa feeria różnorodnych dźwięków. Gdy dobrze się wsłuchamy, intro potrafi przyprawić o zawroty głowy, niestety nie podczas odsłuchu na modelu Siberia 840. Kolejne sekundy piosenki również przemawiają na korzyść Rengi i HM3 z uwagi na wycofane na headsecie SteelSeries pianino (fortepian?). Podobnie sprawa ma się z perkusją. W tym utworze ważna jest rozbudowana scena, której w Siberii 840 po prostu brak. Wokal, dochodzący do nas mniej-więcej w połowie piosenki, na HM3 brzmiał tuż przy moich uszach, podczas gdy na recenzowanym modelu wszystko słychać, jakby było w średniej odległości od słuchającego.

Powyższy kawałek może nie należy do najambitniejszych w historii muzyki współczesnej, jednak nie można przejść obok tak dojmującego basu. Każdy, kto choć raz był na koncercie, z pewnością wie, o jakich wprawiających w wibracje klatki piersiowej wrażeniach mówię. Myślałem, że Siberia 840, dotychczas popisująca się basem, pokaże tutaj swoją klasę... niestety myliłem się. Najniższe partie spektrum częstotliwości nie są tak dojmujące, jak w przypadku o wiele tańszych słuchawek Brainwavz HM3. Nie dały rady nawet moim gamingowym Roccat Renga. Co do reszty pasma, headset zachowuje się podobnie, jak w przypadku poprzednich utworów - stopniowo wycofuje wyższe partie spektrum, przez co utwór wydaje się przytłumiony.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 63

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.