Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

SteelSeries na PGA 2016 - Rzut okiem na słuchawki Arctis 5

Sebastian Oktaba | 23-10-2016 12:00 |

SteelSeries na PGA 2016 - Rzut okiem na słuchawki Arctis 5Ponieważ targi PGA to impreza przeznaczona głównie dla graczy, większość wystawców prezentowała sprzęt właśnie dla powyższej grupy odbiorców, toteż na stanowiskach prym wiodły gamingowe klawiatury, myszki, gadżety i słuchawki. Sporo miejsca zajęło również SteelSeries, które przywiozło do stolicy wielkopolski nowe urządzenia z niedawno zainaugurowanej serii Arctis, dostępne do ogólnego odsłuchu i sprawdzenia. Dzięki temu miałem okazję przyjrzeć się bliżej modelowi SteelSeries Arctis 5, plasującemu się między Arctis 3 oraz Arctis 7. Mając dość ambiwalentny stosunek do słuchawek dla graczy, często nie spełniających pokładanych weń oczekiwań, tutaj byłem całkiem pozytywnie zaskoczony brzmieniem oraz wygodą użytkowania.

SteelSeries Arctis 5 to jedne z ciekawszych, lepiej wykonanych i brzmiących headsetów dla graczy, jakie miałem w ostatnim czasie na uszach.

Pierwsze co mogę pochwalić to jakość wykonania - producent odszedł od błyszczących plastików, nachalnej luminacji, grubych pałąków i innych elementów charakterystycznych dla niektórych gamingowych modeli, zamieniając to wszystko na stylowe wzornictwo. Matowe tworzywo nie zbiera odcisków palców czy zarysowań, natomiast podświetlenie jest delikatne i oczywiście wspiera paletę RGB (ewentualnie można je wyłączyć). Słuchawki pomimo owalnego kształtu nauszników, jaki początkowo nie wzbudzał mojego przekonania, okazują się bardzo wygodne i lekkie, zaś materiał jakim zostały pokryte nie powoduje dyskomfortu. Spora w tym zasługa współpracy z firmą AirWave produkującą sprzęt narciarski. Dzięki takiemu połączeniu SteelSeries Arctis 5 generalnie ładnie się prezentują. Dodatkowo wprowadzono wymienne elementy pozwalające spersonalizować urządzenie m.in.: paski narciarskie zaprojektowane przez wziętych (ponoć) artystów oraz muszle wykonane z innego materiału, niż otrzymujemy fabrycznie. Takie bajery dostępne na stronie SteelSeries kosztują 15-20 euro.

SteelSeries na PGA 2016 - Rzut okiem na słuchawki Arctis 5 [5]

SteelSeries na PGA 2016 - Rzut okiem na słuchawki Arctis 5 [7]

Odsłuch nie przyniósł rozczarowania, byłem nawet zdziwiony selektywnością brzmienia słuchawek strice gamingowych, ale wielkim audiofilem wyłapującym najdrobniejsze niuanse nie jestem. SteelSeries Arctis 5 sprawdziłem w kilku popularnych grach (m.in.: Counter Strike: Global Offensive), gdzie zaprezentowały się więcej niż przyzwoicie, zapewniając naprawdę wiarygodną i dobrze zbudowaną scenę. Słuchawki wyposażono w przetworniki o przekątnej 40 mm oraz impedancji 32 Ohm, jednak nie zdołałem wyciągnąć informacji, kto jest faktycznym producentem tego elementu (podobno firma tworząca profesjonalny sprzęt audio). O dziwo muzycznie również grają nieźle, co zweryfikowałem na podstawie między innymi Red Hot Chilii Pappers - Higher Ground, zwykle brutalnie rozprawiającego się z modelami dla graczy. Uszy nie więdną, można wręcz pochwalić producenta za starania stworzenia sprzętu o uniwersalnym profilu. W kwestii sposobu podłączenia do komputera, konsoli lub urządzenia mobilnego użytkownikowi oddano dwie opcje - USB albo 3,5 mm jack na 3 metrowym kablu. Dodatkowo wprowadzono jeszcze ChatMix Dial, czyli pokrętło na kablu, pozwalające płynnie zmieniać głośność zależnie od otwartego okna.

SteelSeries na PGA 2016 - Rzut okiem na słuchawki Arctis 5 [6]

SteelSeries na PGA 2016 - Rzut okiem na słuchawki Arctis 5 [4]

Mikrofonu kierunkowego ClearCast z funkcją redukcji szumów nie miałem sposobności wypróbować, ale system 7.1 Surround owszem. Tutaj zdania nie zmieniam - emulowane dźwięku przestrzennego to ciągle proteza w słuchawkach, miły dodatek, czasami nawet użyteczny w grach lub filmach, ale kupowanie takiego sprzętu wyłącznie pod powyższym kątem jest jednak sporym ryzykiem. Właśnie skoro o zakupach mowa, to SteelSeries Arctis 5 kosztuje 120 euro oznaczające około 480 złotych. Sporo, niemniej duński producent do najtańszych nigdy nie należał, a sama kategoria gaming mocno podkręca licznik :) Co mnie natomiast niepokoi, to wytrzymałość pałąka, będącego dość sztywnym i raczej mało elastycznym elementem, który w starszych słuchawkach SteelSeries lubił po pewnym czasie ulec fizycznemu uszkodzeniu. Jak sytuacja będzie wyglądać w tym przypadku trudno powiedzieć, zapewnienia producenta o wzmocnieniu konstrukcji mogę jedynie uznać za deklarację, a dopiero praktyka pokaże jak jest w rzeczywistości. Mimo wszystko to jedne z ciekawszych, lepiej wykonanych i brzmiących headsetów, jakie miałem w ostatnim czasie na uszach. Gdyby tak były trochę tańsze...

SteelSeries na PGA 2016 - Rzut okiem na słuchawki Arctis 5 [1]

SteelSeries na PGA 2016 - Rzut okiem na słuchawki Arctis 5 [2]

Źródło: PurePC
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 5

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.