Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Śpiewający zwierzyniec – głośniki Natec

DRuMah | 26-05-2008 13:04 |

NATEC MUSTANG

Po rozpakowaniu i pierwszym spojrzeniu na sprzęt ogarnęło mnie wrażenie, że w końcu mam do czynienia z, jak mogłaby sugerować nazwa, pierwszorzędnym produktem o silnej pozycji. Za chwilę się okaże, czy nie było ono mylne.

Zawartość pudełka:

  • głośniki zapakowane osobno w folię
  • kabel do podłączenia z komputerem
  • instrukcja obsługi w języku polskim
  • pilot
  • uchwyt na pilota
  • styropian usztywniający

Specyfikacja producenta:

  • Liczba głośników: 2
  • Moc skuteczna zestawu: 39W RMS
  • Moc skuteczna subwoofera: 25W RMS
  • Moc skuteczna satelity: 7W RMS
  • Pasmo przenoszenia: 30-20000 Hz
  • Wymiary subwoofera: 180 x 258 x 190 mm
  • Wymiary głośnika satelitarnego: 85 x 124 x 202 mm

Cena sugerowana przez producenta to ok. 125 PLN.

Standardowo głośniki w folii, kabel sygnałowy odpinany dwustronnie. Dodatkowo w tym zestawie mamy do dyspozycji pilot sterujący głośnością i natężeniem niskich tonów. Długość przewodu między głośnikami – 130 cm, kabel sygnałowy – 150 cm, zasilający – 140 cm. Pomimo znacznie wyższej ceny zestawu, wtyczki w dalszym ciągu nie są pozłacane, a sam przewód zbyt cienki.

Jak widać na załączonym obrazku, zestaw prezentuje się bardzo ciekawie. Głośniki zaprojektowanie minimalistycznie, nacisk został położony na estetykę bez zbędnych wodotrysków. Piękno tkwi w prostocie.

Subwoofer według informacji producenta wykonany jest z drewna. Delikatne wstawki imitujące chromowany metal podkreślają elegancki charakter tego zestawu. Na tle produktów konkurencji w podobnym przedziale cenowym te głośniki prezentują się naprawdę okazale.

Membrana głośnika basowego wykonana jest z aluminium. W końcu producent pokusił się o zastosowanie gumy butylowej, która znacznie lepiej niż pianka sprawdza się jako zawieszenie głośnika niskotonowego. Całość również otoczona jest aluminiowym pierścieniem. Zabieg ten sprawił, że subwoofer prezentuje się bardzo masywnie.

Tylny panel subwoofera wygląda skromnie. Dwa wyjścia typu chinch na satelity, jedno wejście mini-jack oraz gniazdo na pilota to wszystko, co tam znajdziemy.

Powyższy obrazek prezentuje satelity zestawu Mustang w całej okazałości.

Połyskliwy chrom, którym otoczony jest głośnik wysokotonowy, w połączeniu z lakierowaną powierzchnią całej kolumienki tworzy bardzo elegancki efekt. Pianka, na której mocowane były membrany w poprzednio testowanych modelach, tutaj została zastąpiona przez bardziej wytrzymałe tworzywo.

Przed membraną średniotonową producent umieścił ułożony pionowo element, który z założenia (według moich domysłów) ma chyba chronić membranę przed uszkodzeniem. Zabieg ten wydaje mi się zbędny, ponieważ psuje minimalistyczną estetykę głośnika, a i korzyści użytkowe z jego zastosowania są znikome.

Dołączony do zestawu pilot doskonale spełnia swoją powinność. Umieszczone na boku potencjometry pozwalają na płynną regulację głośności oraz natężenia niskich tonów. Włącznik po załączeniu emituje niebieskie światło, sygnalizując pracę urządzenia. Przewód łączący jest naprawdę gruby i solidny, więc nie musimy się martwić o jego przypadkowe uszkodzenie (o ile nie mamy w domu jakiegoś sprytnego gryzonia albo młodszego rodzeństwa).

Do pilota dołączony jest przydatny uchwyt – solidny, stabilny, mocowany dwustronną taśmą klejącą. Umieszczony w nim pilot nie ma prawa samoczynnie wypaść.

Dźwięk:

Zapewne zadajesz sobie czytelniku pytanie – jak one grają? Otóż odpowiem Ci, że całkiem nieźle. Te głośniki stanowią niejako połączenie zalet obu wcześniej testowanych zestawów. Zarówno wysokie, jak i niskie tony brzmią tak, jak powinny. Słuchać dużo szczegółów, bas jest miękki i nie tak sztuczny jak poprzednio, jest to na pewno wpływ drewnianej konstrukcji oraz większej mocy wbudowanego wzmacniacza. Całość bardzo atrakcyjna, nie możemy mówić w tym przypadku o przeroście formy nad treścią. Co prawda transformator również daje znać o swoim istnieniu, ale nie jest to aż tak słyszalne, jak w poprzednio testowanym zestawie.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.