Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Śpiewający zwierzyniec – głośniki Natec

DRuMah | 26-05-2008 12:04 |

NATEC PELICAN

 

Na drugi ogień wybrałem gorszy z zestawów 2.1 - głośniki Pelican. Podobnie jak poprzednio, zobaczmy co jest w środku i rzućmy okiem na informacje o tym “ptaszku" dostarczane przez firmę Natec:

Zawartość pudełka:

  • trzy głośniki
  • kabel do podłączenia z komputerem
  • instrukcja obsługi w języku polskim
  • styropian usztywniający

Specyfikacja producenta:

  • Liczba głośników: 3
  • Moc skuteczna zestawu: 16 W RMS
  • Moc skuteczna subwoofera: 10 W RMS
  • Moc skuteczna satelity: 3 W RMS
  • Pasmo przenoszenia: 30-20000 Hz
  • Wymiary subwoofera: 170 x 261 x 212 mm
  • Wymiary głośnika satelitarnego: 92 x 102 x 153 mm

 Cena sugerowana przez producenta to ok. 63 PLN.

Głośniki, podobnie jak poprzednio, zostały zapakowane w folię – każdy z osobna. Kabel połączeniowy z komputerem również jest odpinany dwustronnie. Instrukcja – zbliżona do poprzedniej. Każdy z przewodów pomiędzy głośnikami satelitarnymi a subwooferem ma długość 130 cm. Przewód zasilający to ok. 140 cm, a połączeniowy z komputerem mierzy półtora metra i, podobnie jak poprzednio - końcówki nie są pozłacane. Mógłby być również odrobinę grubszy.

Jakość wykonania tego modelu nie budzi zastrzeżeń. Materiałami oraz precyzją dopasowania przypomina najtańsze produkty firmy Creative. Obudowa subwoofera wykonana jest z płyty MDF i pokryta matową okleiną. Membranę głośnika zakrywa maskownica wykonana z materiału, który przypomina pończochę, może jednak minimalnie trwalszego. Całość na biurku prezentuje się równie elegancko, co poprzedni produkt.

Również w tym zestawie producent zastosował przyklejane podstawki, tym razem jednak są one płaskie oraz wykonane z tworzywa piankowego. Z pewnością wystarczą, żeby głośnik nie skakał nam po całym pokoju.

 

Tylna ścianka wygląda raczej skromnie – tradycyjnie znajdują się na niej wejścia na sygnał stereo i wyjście na głośniki. Dodatkowo umieszczono tu regulację poziomu niskich tonów. Otwór bass reflex jest podejrzanie wąski – u konkurencji przy tych gabarytach średnica jest zauważalnie większa. Jakie to ma znaczenie? Każdy szanujący się akustyk odpowie, że niemałe. Zarówno średnica, jak i długość tunelu bass reflex ma bezpośredni wpływ na jakość podbicia niskich tonów.

Regulacji głośności dokonujemy przy pomocy pokrętła znajdującego się na prawej ściance subwoofera. W zestawie nie ma pilota, więc aby ściszyć lub pogłośnić niestety będziemy zmuszeni się schylać (optymalne miejsce spoczynku głośnika basowego to podłoga). Wolałbym też nie zahaczać przypadkiem o regulację nogą, gdyż jej delikatna praca wskazuje na to, że po takim wypadku mogłaby się odłamać. W tym modelu włącznik został oddzielony od potencjometru. Praca urządzenia sygnalizowana jest przez niebieską diodę umieszczoną nad pokrętłem głośności.

 

Kiedy usunąłem maskownicę z kolumienki basowej, oczom moim ukazała się membrana głośnika. Co można o niej powiedzieć ciekawego? Niewiele. Stalowy uchwyt, piankowe mocowanie, kartonowa membrana i plastikowy połyskujący kapsel przywodzą mi na myśl wspomnienia moich pierwszych głośników do kasetowego odtwarzacza przenośnego. Wyprodukowane one były przez firmę, której nazwy do dziś nie potrafię powtórzyć, podobnie jak nazwy kraju, z którego pochodziły. Utkwiło mi w pamięci tylko to, że ludzie tam mają skośne oczy. Jednym słowem – słabizna. Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że taka membrana straci swoje właściwości szybciej, niż po roku eksploatowania. Średnica to ok. 100mm. Co prawda niewiele jak na bas, ale wszakże konkurencja potrafi zdziałać cuda przy takim rozmiarze. Jak będzie tym razem? Przekonamy się za chwilę.

Satelitki w tym zestawie prezentują się przyzwoicie. Solidna, plastikowa konstrukcja, porządna maskownica, odpowiednie wymiary i stabilna podstawka – jeśli chodzi o wygląd i jakość wykonania, dla mnie wystarczy.

Maskownica jest mocowana na 4 bolcach i bez problemu zdejmowalna. Ze względu na wygląd głośnika proponowałbym jednak, aby została na swoim miejscu.

Jeśli chcemy zdemontować podstawkę i umieścić głośnik na ścianie – nie ma problemu, producent wziął pod uwagę taką możliwość.

Dźwięk:

Po podłączeniu zestawu do zasilania okazało się, że kolumna basowa… buczy! I robi to tak skutecznie, że nawet po wyłączeniu jej przyciskiem zasilania i oddaleniu się na bezpieczną odległość kilku metrów niepożądany dźwięk nadal jest dobrze słyszalny! Bez wątpienia transformator wzmacniacza kwalifikuje się do wymiany. Czy taki stan rzeczy ma miejsce we wszystkich egzemplarzach tego modelu? Ciężko powiedzieć; mam szczerą nadzieję, że nie. Jeżeli zaś chodzi o odtwarzanie, też nie jest zbytnio kolorowo. Bas jest trochę „plastikowy", wysokie tony odtwarzane tylko w wąskim zakresie. Detali mniej, niż w poprzednim modelu. Optymalne odtwarzanie przy mocy około 30%, powyżej 50% ciężko słuchać czegokolwiek. Można się było tego spodziewać – nie dość, że ten zestaw ma mniejszą moc od poprzedniego, to jeszcze trzeba było ją podzielić na trzy głośniki zamiast dwóch.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.