Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

HyperX Cloud Revolver i HyperX Cloud Core - Test słuchawek

veloC | 25-09-2016 15:15 |

HyperX Cloud Core - Budowa i jakość wykonania

HyperX opakował model Cloud Core w pudełko, dające wyraz okrojonej naturze tego headsetu. Z zewnątrz opakowanie chroni warstwa cienkiej tektury, na której zaznajomimy się z flagowymi cechami urządzenia, jednak nie z jego specyfikacją techniczną. Po zdjęciu wierzchniej otoczki widzimy czarny, nagi karton, mieszczący bohatera niniejszego tekstu. Pochwalić trzeba należyte zabezpieczenie zawartości - urządzenie ze wszystkich stron otula gruba warstwa miękkiej gąbki, zapobiegającej przykrym skutkom niedbalstwa niektórych kurierów.

HyperX Cloud Revolver i HyperX Cloud Core - Test słuchawek [nc11]

Oprócz samego headsetu i mikrofonu w pudełku znajdziemy woreczek z hydrofilowym silikażelem oraz skróconą instrukcję obsługi, informującą użytkownika o możliwości podłączenia zestawu słuchawkowego do komputerów PC, Maców, PS4, Xbox One, a także urządzeń mobilnych, kompatybilnych ze standardem CTIA. Kształt Cloud Core-ów to jeden z najczęściej powielanych rebrandów słuchawek Takstar PRO80 v2, będących w produkcji od 2011 roku. Cieszy mnie fakt, iż nie znalazłem na nich ani grama błyszczącego plastiku, jak w bliźniaczym modelu Takstara.

HyperX Cloud Revolver i HyperX Cloud Core - Test słuchawek [nc18]

Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie - nausznice pokryto warstwą matowego, lekko aksamitnego tworzywa sztucznego, które zbiera odciski palców, ale nie łapie zarysowań i wygląda elegancko. Z tego samego materiału wykonano obudowy łożysk, na których obracają się muszle. To właśnie na tych elementach oraz na pałąku będzie opierać się cała konstrukcja, spoczywając na blacie biurka. Aksamitny plastik pokrywa także obudowę suwnic, schowanych w pałąku.

HyperX Cloud Revolver i HyperX Cloud Core - Test słuchawek [nc17]

Podczas prób wytrzymałościowych akurat ten fragment słuchawek wydał mi się słabym ogniwem i prawdopodobnie on padnie pierwszy w przypadku narażenia konstrukcji na zbyt duże naprężenia. Stelaż, łączący suwnicę pałąka z muszlami, wykonany został w całości z anodyzowanego na czarno szczotkowanego metalu o grubości 2 mm. Czernionym szczotkowanym aluminium pokryto wierzchnią warstwę kopuł, opatrzoną czerwonym logo HyperX.

HyperX Cloud Revolver i HyperX Cloud Core - Test słuchawek [nc15]

Nausznice zapewniają minimum konfiguracji, pozwalając na obrót tylko w jednej płaszczyźnie. Odbija się to negatywnie na możliwościach transportowych i komforcie noszenia ich na szyi, zwłaszcza, że metalowy stelaż potrafi zaboleć w obojczyki, jednak wygoda użytkowania pozostaje na wysokim poziomie. Nosząc je cały dzień, dałem odpocząć uszom jedynie kilka razy, jednak z konieczności, nie z dyskomfortu. Kopuły łączą się z pałąkiem za pośrednictwem oplecionych przewodów sygnałowych.

HyperX Cloud Revolver i HyperX Cloud Core - Test słuchawek [nc16]

Suwnice posiadają 8 stopni każda, pozwalając na 3.5-centymetrowe wychylenie. Przy obwodzie czaszki, wynoszącym 62 cm na poziomie małżowin, musiałem wysunąć pałąki maksymalnie, a i tak nauszniki podnosiły moje małżowiny nieco do góry, jednak nie odbiło się to negatywnie na komforcie użytkowania. Wykonane z memory foam, miękkie w dotyku pady o głębokości 2 cm obleczono ekoskórą, a pieczeniu małżowin zapobiega warstwa gąbki, separująca uszy od pokryw przetworników. Zanim przejdę do kwestii mikrofonu, poruszę jeszcze temat pałąka.

HyperX Cloud Revolver i HyperX Cloud Core - Test słuchawek [nc14]

Oparcie wykonane zostało z niezbyt miękkiej, ale komfortowej gąbki, obitej oczywiście ekoskórą, która szczelnie przylega do szczytu naszej głowy. Elegancji dodaje czerwone obszycie, łączące poduszeczkę z ramą oraz wierzchnią warstwą. Ta ostatnia wykonana została z dość dziwnej, bo sztywnej ekoskóry, która głośno ugina się przy rozciąganiu obudowy - przy normalnym użytkowaniu nie powinno to jednak stanowić problemu. Na czarnym grzbiecie wyszyto ciemniejszą czcionką logo HyperX.

HyperX Cloud Revolver i HyperX Cloud Core - Test słuchawek [nc12]

Zgodnie z obietnicą, przejdźmy teraz do kwestii mikrofonu, który w modelu Cloud Core jest odłączany. Gniazdo mikrofonowe może zostać zasłonięte gumową zaślepką, dyskretnie wtapiającą się w lewą muszlę, z której wystaje również przewód sygnałowy. Mikrofon zamontowany został na elastycznym pałąku, zaś jego końcówkę stanowi pojemnościowy odbiornik typu "back electret". Otulony jest wygłuszającą gąbeczką, oferującą możliwość wymiany. Zabrakło mi w nim regulacji odległości i automatycznego wyciszania, ale pamiętajmy, że są to bajery zarezerwowane dla wyższej półki cenowej.

HyperX Cloud Revolver i HyperX Cloud Core - Test słuchawek [nc13]

Ogólnie rzecz biorąc, słuchawki trzymają się na głowie bardzo stabilnie, a ruchów kabla, zaopatrzonego w dość chropowaty przewód o długości 1 metra, nie słychać w nausznikach. Złącze TRRS, czyli 4-biegunowy mini-jack, podpinamy do prostego, pozbawionego potencjometru regulacji głośności przedłużacza o długości 2 m. Brak pilota staje się zaletą po latach użytkowania, ponieważ, zakładając, że użytkownik dba o sprzęt, to właśnie ten element najczęściej zawodzi jako pierwszy.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 45

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.