Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Genius SP-i200

eMJotka | 27-02-2008 22:31 |

Użytkowanie

Aby być bezpiecznym testerem i użytkownikiem, najpierw czytamy instrukcję, ponieważ nie raz się zdarza, że producent ukrył jakąś dodatkową opcję w swoim produkcie. Troszkę zaciekawiło mnie polecenie włożenia wtyczki o kolorze zielonym do głośników. Znowu robią ze mnie mądrą „inaczej", bo wszystkie wtyczki niestety są czarne... Jest dobrze, użyłam głowy, nie było łatwo, ale sie udało. Kiedy już podłączyłam wszystko, włożyłam cztery baterie AAA, włączyłam program do odtwarzania muzyki foobar2000, remix Andreasa Johnsona „Glourious" (w formacie mp3) i... wow! Cóż za czysty dźwięk! Zaskoczona, prawie spadłam z krzesła. Dla pewności jeszcze włączyłam Chemical Brothers “Do it again"... Tak niepozornie wyglądające głośniki dały naprawdę miły dla ucha dźwięk, wyłapując zgrabnie basy i wysokie tony, bez konkretnych zmian w equalizerze programu. Zaczęłam od dosyć wymagającego utworu pod względem niższych dźwięków, więc przyszła pora na trochę rocka. Blood Red Shoes “I Wish I Was Someone Better"- tu już trochę się zlewały gitary… Wszystkie utwory były w formacie mp3, dlatego tu spróbowałam na FLAC- Linkin Park „Waht I’ve done"- trochę lepiej, jednak rockowe utwory zostawmy sobie do słuchania na koncertach. Kolej na muzykę stylem blisko poważnej, czyli Beethoven “Violin romance" oraz Philip Glass & The Kronos Quartet „Dr van Helsing & Dracula"- tu również polecałabym koncert lub dobre słuchawki. Niestety, słychać szumy, które zagłuszają przede wszystkim najpopularniejsze rodzaje muzyki na rynku - pop, dance czy techno. Wyniki i tak uznaję za zadowalające, biorąc pod uwagę moc, jaką mają głośniki. Mogą one świetnie zastąpić ciszę podczas kameralnych spotkań czy biwaków.

 Producent zapewnia o dziesięciu godzinach pracy urządzenia bez przerwy, przez które powinniśmy bawić się przy muzyce. Jeśliby wierzyć na słowo, ta zabawa musiałaby być chyba po cichu, ponieważ owy czas wytrzymałości baterii jest możliwy tylko przy bardzo cichej muzyce. Słuchając na “zwykłym" poziomie głośności (siedząc przy laptopie i jedząc śniadanie) dioda informująca m.in. o stanie baterii była zielona. Jednak, gdy podgłosiłam prawie maksymalnie, by móc sprzątać w całym domu, wraz z basami migało czerwone światełko w naszym gadżecie. Po takich eksperymentach baterie siadły na dobre po siedmiu godzinach. Zatem warto jednak zaopatrzyć się w dodatkowe akumulatorki, jeśli nie mamy możliwości w każdej chwili podłączyć do zasilania naszych głośników. Muszę wspomnieć o możliwościach postawienia głośników. Mamy do wyboru dwa kąty, pod jakimi mogę one działać - 45 stopni oraz 75 stopni. Pierwsza opcja pasuje bardziej, kiedy głośniki są nisko na podłodze, szafce nocnej, czy nawet kocu, a my stoimy...

 ...Natomiast druga, to kiedy jesteśmy mniej więcej na poziomie ustawienia naszych głośników.

 

Sprytne, ale myślę, że gdyby miejsca podłączania zasilania, odtwarzacza i słuchawek przenieść chociażby z tyłu panelu, a nie na ruchomej części, możliwe by było korzystanie z urządzenia również w pozycji „leżącej" głośników, co oznacza, że spokojnie moglibyśmy nosić w ręku, a to dodatkowa opcja użytkowania tego gadżetu...

 

Testy z różnych źródeł dźwięku...

Sprawdziłam również jakość dźwięku przy różnych urządzeniach wytwarzających dźwięk. Na początek podłączyłam laptopa. Jakość była satysfakcjonująca, jak na te głośniki, ale to jeszcze nie wszystkie możliwości panelu. Następnie odtwarzacz firmy iRiver (czyt. wyższa półka wśród mp3playerów, podobnie jak z laptopem, na początku musiałam trochę się pobawić w equalizerze, by uzyskać naprawdę miły dla ucha dźwięk.  Jeszcze jakiś no-name odtwarzacz się przydał, ale pokazał tylko, że moc playera w znacznym stopniu uzależnia nas od jakości dźwięku - było zdecydowanie ciszej, brak tej szczypty ekspresji, jaką prezentował wcześniej panel Geniusa*(bynajmniej nie mogło to być spowodowane zużyciem baterii, ponieważ cały test trwał krótko) Ostatnia była wieża stereo o dosyć sporej mocy, bo 2x 135W, więc można się domyślić, że głośniki miały tu największą szansę do popisania się, co też się stało.

Podczas testowania spojrzałam na te „gołe", niczym nieosłonięte delikatne głośniki neodymowe.... Jednak trochę nieprzemyślany design myśląc o wypadach czy nawet imprezie, gdzie jednak wszystko, co należy do delikatnych powinno być przyklejone, albo pochowane, a głośniki są właśnie bardzo delikatne... Jeszcze należy wspomnieć o przyciskach. Nie wiem, z czym je porównać... Ale działają nieprzyjemnie głośno i ciężko, niczym klawisze w magnetofonach z początku lat 90. Z przykrością to stwierdzam, ale regulacją głośności z konieczności zajmowałam się na odtwarzaczach, żeby nie przypominać sobie o tak dziwnym pomyśle, na jaki wpadli konstruktorzy, by użyć tak starej technologii w tak nowoczesnym sprzęcie. Tu wielki minus.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.