Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Creative MuVo TX SE

Rafał Romański | 26-07-2006 12:50 |

Creative MuVo TX SE - Wrażenia z użytkowania

Producent w danych technicznych zapewnia nas o tym, że urządzenie potrafi pracować ok. 18 godzin na jednej baterii AAA. Po testach na kilku bateriach oraz akumulatorach, czas pracy nieznacznie się różni od podanego w specyfikacji. Czas pracy na zwykłych tanich bateriach nieznanego producenta to ok. 12 godzin pracy. Na markowych bateriach alkalicznych czas użytkowania wzrasta do 17 godzin, zaś przy markowych akumulatorach, to aż 19 godzin delektowania się swoją ulubioną muzyka poza domem (natężenie dźwięku ustawione na maximum z podłączonymi słuchawkami).

Jakość dźwięku stoi na przyzwoitym poziomie, oczywiście jeżeli nie jesteśmy zapalonymi audiofilami. Dźwięk jest czysty, bez trzasków, podczas przewijania i przełączania utworów również brak jakichkolwiek przykrych niespodzianek. Przy wykorzystaniu zewnętrznego nagłośnienia np. głośniki komputerowe lub wzmacniacz z głośnikami, jakość dźwięku jest bardzo wysoka, a dołączone do zestawu słuchawki pozwalają na delektowanie się czystą barwą grania i przyzwoitą głośnością (na 25 stopniowej skali dźwięku już przy 18 jest w miarę głośno), lecz wszystko do czasu.

Słuchawki są bardzo delikatne i już po kilku dniach użytkowania, czyt. przypadkowych obiciach, pojawiają się nieprzyjemne trzaski zamiast głębokich niskich tonów. Dlatego dobrą inwestycją do tego odtwarzacza będzie zakup lepszych słuchawek.

Do dyspozycji mamy też kilka propozycji equalizera: rock, jazz, classical, pop, custom eq oraz normal. O wybranej opcji jesteśmy informowani odpowiednim napisem podczas odtwarzania utworu. Muszę przyznać, że dostępne opcje sprawdzają się bardzo dobrze i zmieniają pozytywnie jakość granej muzyki. Gdy włączymy dobrego Rocka lub trochę cięższe brzmienia, czuć wyraźną różnicę pomiędzy trybem rock a normal. Oczywiście możemy pokusić się o ręczne ustawienie EQ w zależności od upodobań.

Sterowanie samym odtwarzaczem jest instynktowne i obędzie się bez wgłębiania w instrukcję obsługi. Uruchomienie następuje przez trzysekundowe naciśnięcie przycisku play/pause. Podobnie, aby wyłączyć należy wdusić przycisk na trzy sekundy. Zapobiega to przypadkowemu włączeniu lub wyłączeniu odtwarzacza podczas noszenia w kieszeni spodni czy torebce. Przełączanie pomiędzy utworami i opcjami w menu wykonujemy poprzez przesuwanie tzw. joya w lewo lub w prawo (dłuższe przytrzymanie spowoduje przewinięcie utworu), zaś jego wciśniecie powoduje wejście do menu, bądź wybór danej opcji. Natężenie dźwięku regulujemy za pomocą dwóch przycisków + i -.

Sam odtwarzacz w środowisku Windows 2000/XP jest wykrywany automatycznie jako przenośny dysk twardy i można od razu zgrywać na niego swoją ulubioną muzykę w formacie MP3 oraz WMA. Kopiowanie przebiega bardzo sprawnie dzięki zastosowaniu portu USB 2.0. Problem pojawia się dopiero, gdy mamy jeszcze system Windows 98/Me, wtedy musimy pobrać potrzebne sterowniki bezpośrednio ze strony producenta. Na niej znajdziemy również prosty program do kompresji plików muzycznych. Dużym plusem dla odtwarzacza jest to, że może robić również za przenośny dysk twardy. Nie ma problemu z wgraniem innych plików niż muzyczne. Więc słuchając muzyki możemy podążyć do jakiegoś znajomego czy znajomej i przekopiować im zdjęcia z poprzedniej imprezy czy ważne notatki, które kiedyś musieliśmy nagrywać na dyskietki czy płyty CD.

Wbudowany mikrofon i funkcja dyktafonu raczej nie przyda nam się za bardzo, pomimo iż możemy zapisać aż 16 godzin materiału zakładając, że użyjemy do tego całej pojemności pamięci. Mikrofon jest słabej jakości i żeby było cokolwiek słychać, musimy go zbliżyć na odległość kilku centymetrów od źródła dźwięku, stąd nie nadaje się on dla studentów i ludzi lubiących robić notatki w domu z nagranych wykładów czy prezentacji.

Dołączona do kompletu smycz jest miłym dodatkiem, szczególnie biorąc pod uwagę, że jest bardzo lekka oraz zrobiona z cienkiego sznurka. Boli jedynie brak regulacji długości. Jest po prostu zbyt długa dla osób niższych, co w połączeniu z długim przewodem słuchawkowym stanowi problem wiszących kabelków wokół szyi.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
rafal_romanski.png
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.