Brainwavz HM5 i FiiO E10K Olympus 2 - audio dla wymagających

Odsłuch muzyczny

Przed przystąpieniem do faktycznych testów odsłuchowych pozwoliliśmy słuchawkom jak i przetwornikowi FiiO wygrzać się przez około dobę. Większych zmian jednakże w brzmieniu nie zanotowaliśmy. Następnie przygotowaliśmy kilkadziesiąt znanych nam dobrze utworów z różnych gatunków muzycznych, które posłużyły jako baza do ostatecznej oceny. Co z tego wynikło przeczytać możecie poniżej.

Jak przystało na słuchawki studyjne ilość słyszalnych szczegółów jest naprawdę znakomita. Niezależnie od typu muzyki wychwycenie nawet najmniejszych niuansów, czy też niedociągnięć nie sprawi problemów, co najbardziej będzie przydatne przy chociażby edycji dźwięku. Charakterystyka brzmienia modelu Brainwavz HM5 jest jak łatwo się domyślić zdecydowanie płaska, równa - żadne tony się nie wywyższają, ani nie tłumią innego pasma, choć o nich kilka słów więcej powiemy za chwilę. Jakość dźwięku przy źródle jakim był w naszym przypadku FiiO E10K Olympus 2 nie pozostawia jakichkolwiek wątpliwości - to zdecydowanie wyższa półka. Brzmienie jest jednak dość specyficzne i nie każdemu może przypaść do gustu. Miękka charakterystyka użytego przetwornika FiiO wraz z dość ciężkim, mrocznym i zamkniętym tonem słuchawek Brainwavz HM5 sprawia, iż otrzymujemy mocno zbliżoną scenę, skupiającą się na niskiej średnicy. Taki dźwięk jest nieco specyficzny i niestety nie sprawdza się w przypadku otwartych brzmień muzyki klasycznej, typu chillout czy też innych przestrzennych gatunków.

Dół pasma w przypadku słuchawek Brainwavz HM5 to element, który w naszej ocenie udał się producentowi najlepiej. Tony niskie są bowiem naprawdę przyjemne - rozbrzmiewają miękko i schodzą nisko. Z pewnością nie znudzą się po dłuższej chwili, a na każdym kroku potrafią zaskoczyć w wielu utworach. Bas jest znakomicie kontrolowany, nie rozlewa się, brzmi czysto i brak mu sztuczności. Dość miękkie brzmienie jest oczywiście nieco uwypuklone przez przetwornik FiiO, do którego jednak na tym polu musimy się nieco przyczepić. Ilość tonów niskich przy wyłączeniu ich wzmocnienia (przełącznik BASS) jest dość skąpa i w niektórych gatunkach takich jak Rap czy Hip-Hop może go brakować. Po przełączeniu funkcji na prawą stronę w pozycję ON niestety nasze wrażenia odwróciły się o 180 stopni. Tym razem basu bywa za dużo i zaczyna nachodzić na średnie pasmo niepotrzebnie zmieniając charakter wokalu. Przydałaby się tutaj opcja pośrednia. Przy innych słuchawkach możliwe, że ta przypadłość nie będzie przeszkadzać w tak dużym stopniu.

Średnica pasma to element, który w słuchawkach Brainwavz HM5 nie dawał nam do końca spokoju. W niektórych utworach okazywała się ona przejrzysta i wyraźna, a w innych cofnięta i mroczna. Wyraźnie zaznaczyć tutaj jednak trzeba, iż słuchawki prezentują mocno zamknięte i czasami dość zduszone brzmienie. Szczególnie zauważalne jest to przy przełączeniu wzmocnienia basów na przetworniku FiiO. Barwa wokalu w przypadku pozycji ON nieco się zmienia, a wyższa średnica schodzi na dalszy plan. Same słuchawki natomiast przy neutralnym ustawieniu prezentują znakomitą ilość szczegółów, choć słuchanie w nich np. muzyki chillout nie specjalnie przypadło nam do gustu. Zabrakło nieco otwartości, przestrzeni. Niektóre akcenty nie rozbrzmiewały wystarczająco wysoko i jasno, co przekładało się w niektórych utworach na przeciętne wrażenia.

Górne pasmo również, podobnie jak średnica jest nieco cofnięta, choć nie znaczy to, iż nie usłyszymy tutaj nawet najdrobniejszych dzwoneczków, czy cyknięć. Na myśli mamy tutaj raczej wygładzone brzmienie, które nie zakłuje w uszy, choć czasami być może delikatnie powinno. Takie usposobienie sprawia, że słuchawki są w swoim brzmieniu bardzo delikatne, mocno akcentując swój zamknięty, lecz nadal nie pozbawiony szczegółowości charakter. Podobnie jednak jak to miało w przypadku tonów niskich zabrakło delikatnie jaśniejszego, klarowniejszego charakteru. Po części takie zachowanie należy jednak przypisać charakterystyce przetwornika FiiO, który wysokie partie traktuje szczególnie łagodnie.

Przyznajemy bez bicia, że podsumowanie wrażeń z odsłuchu słuchawek Brainwavz HM5 wraz z przetwornikiem cyfrowo-analogowym FiiO E10K Olympus 2 było ciężkim orzechem do zgryzienia. Słuchawki te bez wątpienia prezentują analityczny, studyjny charakter, epatując zarazem ciemnym i zamkniętym brzmieniem. Ich styl można określić na bardzo dorosłe, dojrzałe brzmienie. Przetwornik FiiO z pewnością wpasowuje się w naturę słuchawek Brainwavz, choć wydaje nam się, że warto byłoby poszukać dla nich źródła o jaśniejszym i bardziej klarownym brzmieniu. Nie oznacza to jednak, że ten zestaw jest zły, choć ewentualnym kupcom radzimy przed zakupem na własnych uszach przekonać się, czy takie zestawienie będzie nam odpowiadać.

Filmy i gry

Filmy jak i gry w przypadku tak wyspecjalizowanego przetwornika jak i słuchawek nie stanowiły głównego klucza na podstawie którego oceniamy ten zestaw, lecz z chęcią przyjrzeliśmy się im również na tym polu. Ich studyjne brzmienie sprawdza się naprawdę dobrze, zapewniając świetne wrażenia z całego zakresu tonalnego, lecz zamknięta charakterystyka czasami dawała się w znaki. Szczególnie gry typu FPS sprawiały wrażenie zbyt zamkniętych, co niektórym może nieco przeszkadzać. Głębokość jak i moc wszelakich wystrzałów, czy ryku silników zarówno w filmach jak i grach przynosiły jednakże uśmiech na naszą twarz, gdyż brzmiały niezwykle realistycznie.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »