Test Assassin's Creed Shadows - PC kontra PlayStation 5. Test technik NVIDIA DLSS 4, AMD FSR i Intel XeSS, skalowanie wydajności

Test Assassin's Creed Shadows - Podsumowanie

Assassin's Creed Shadows to jedna z większych gier, które debiutują w 2025 roku na rynku. Od czasu Valhalli minęło ponad 4 lata i byliśmy ciekawi, jak zaprezentuje się nowa odsłona silnika Anvil. Ta doczekała się gruntownych zmian, dzięki czemu Shadows prezentuje się ogólnie lepiej. Na maksymalnych ustawieniach graficznych wielokrotnie jest na czym zawiesić oko i tutaj trzeba przyznać Ubisoftowi, że pod względem projektów artystycznych nadal prezentują się dobrze. Po raz pierwszy w AC pojawił się Ray Tracing - RTGI oraz odbicia oparte na śledzeniu promieni zauważalnie odmieniają wiele scenerii, nadając im dodatkowego kontrastu czy totalnie przerabiając oświetlenie na bardziej naturalne. Wszystko to jednak sprawia, że gra staje się znacznie bardziej ciężkostrawna dla sprzętu. Wydajność na karcie graficznej GeForce RTX 4080 jest po prostu kiepska i to nawet w rozdzielczości Full HD. Nawet włączenie któreś z technik skalowania - NVIDIA DLSS 4, AMD FSR 3.1 lub Intel XeSS 2 - nie powoduje gwałtowanego skoku framerate'u, chyba że zdecydujemy się na Frame Generation, bowiem dopiero wtedy znacząco poprawia się wrażenie płynności. Co do technik - tutaj Ubisoft nie popisał się w pełni i każde z rozwiązań odbiega od natywnej rozdzielczości (czy raczej rozdzielczości ekranu w połączeniu z TAA). Zdecydowanie najgorzej wypada FSR 3.1, który mocno odbiega nawet od DLSS i XeSS, o natywnej rozdzielczości nie wspominając. To jedna z gorszych implementacji, jakie ostatnio widziałem w grach. Co do DLSS 4 to również nie jest to poziom ostatniego Kingdom Come 2.

Assassin's Creed Shadows wygląda trochę lepiej, jednak okupione jest to znacznie wyższymi wymaganiami sprzętowymi w porównaniu do Assassin's Creed Valhalla. Gra oferuje również trzy techniki skalowania, ale żadna z nich nie oferuje jakości w pełni porównywalnej do natywnego 4K.

Assassin's Creed Shadows na konsolach obecnej generacji również prezentuje się tak sobie. Tutaj wykorzystywane jest skalowanie TAA (PS5 oraz Xbox Series), co skutkuje chociażby mocnym ghostingiem (zwłaszcza w trybach Performance, które używają bardziej agresywnego upscalingu) na powierzchniach wody. W trybie Quality możemy podziwiać działający RTGI na całej mapie, co moim zdaniem dodaje sporo uroku całej oprawie graficznej. Niestety, zarówno w trybach Quality jak i Performance należy liczyć się ze spadkami wydajności, choć bardziej uciążliwe są one w trybie wydajności. Najlepiej poradzi sobie tutaj PS5 Pro, które w swoim trybie Performance korzysta z ustawień Quality z bazowego PS5, a zamiast TAA wykorzystywane jest skalowanie PSSR. Dopiero w trybie Quality na tej konkretnej konsoli, uzyskamy wszystkie opcje RT, na czele z RTGI oraz odbiciami. Co do ogólnej jakości gry na PS5 - ta w trybie Quality mocno odbiega od ustawień Ultra z PC, ale jeśli ktoś jest w stanie przymknąć oko na cięcia, ten nadal powinien być zadowolony. Feudalna Japonia prezentuje się ogólnie ładnie wizualnie i podczas ogrywania gry na PlayStation 5, stale miałem wrażenie że jest to wizualnie po prostu lepszy tytuł od Star Wars Outlaws, czyli ostatniego dzieła Ubisoftu.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 11
• 12
• 13
• 14
• 15
• 16
• 17
• 18
• 19