ASRock RX 5700 Phantom Gaming - nowa seria Radeonów Navi

ASRock to firma kojarząca się przede wszystkim z płyt głównych, ale od niedawna w jej portfolio znajdziemy również karty graficzne od AMD. Trzeba przyznać, że debiut tego producenta na nowym dla siebie rynku udał się całkiem nieźle, czego dowodem są tylko kolejne prezentowane konstrukcje jak i dobre opinie o wydanych jednostkach. Kolejnymi nowościami od ASRocka są karty Radeon RX 5700 (XT), które wydane zostały w topowej serii Phantom Gaming. Cechują się one rozbudowanym systemem chłodzenia, solidnym wykonaniem, przyjemnym dla oka wyglądem jak i podkręconymi zegarami. Szykuje się więc ciekawa propozycja dla osób poszukujących porządnej i efektownej karty Navi do swojego komputera.

Obie konstrukcje ASRock RX 5700 wyglądają bardzo ciekawie, jednak na ten moment nie znamy jeszcze cen i daty dostępności obu modeli.

Zaprezentowano w sumie dwa modele kart. Zapoznajmy się z pierwszym z nich, czyli z Radeonem RX 5700 XT Phantom Gaming D 8G OC. Mamy tutaj firmowo podkręcony rdzeń karty. Bazowe taktowanie wynosi 1690 MHz, a w trybie Boost Clock wzrasta do 1835 MHz - siłą rzeczy niniejszy Radeon powinien być o ok. 5% szybszy od referencyjnych wariantów. Pamięci zostały niezmienione - jednostka posiada 8 GB pamięci GDDR6 pracującej z przepustowością 14 Gb/s. Do działania niezbędne będzie wpięcie dwóch wtyczek zasilających 8-pin. Na śledziu znajdują się dwa złącza DisplayPorty 1.4 i jedno HDMI 2.0b. Jeśli chodzi o system chłodzenia, układ wyposażono w dwa duże aluminiowe radiatory, trzy wentylatory, podświetlenie RGB, backplate, a całość ma długość 325 mm i zajmuje niemal trzy sloty w obudowie.

ASRock Radeon RX 5700 XT Taichi OC - Zdjęcia karty graficznej

AMD Radeon RX 5500 i RX 5500M - Oficjalna zapowiedź nowych kart

Drugi model to Radeon RX 5700 Phantom Gaming D 8G OC. Zasadniczo jest to niemal ta sama konstrukcja co wyżej - największą różnicą jest oczywiście nieco słabszy rdzeń Navi 10 (o czym świadczy brak dopisku XT w nazwie). Nie zabrakło tutaj firmowego OC - zegary bazowo wynoszą tu 1610 MHz, a w trybie Boost rosną do 1725 MHz. Trzeba przyznać, że obie konstrukcje wyglądają bardzo ciekawie, jednak na razie nie znamy jeszcze cen i daty dostępności obu modeli. Liczymy, że niebawem pojawią się w sklepach.