ASRock RX 5600 XT Challenger Pro - kolejna opcja dla RTX 2060
Radeon RX 5600 XT to jedna z ciekawszych kart graficznych z średniej półki cenowej. W momencie premiery przedstawiała się jako ciekawa alternatywa dla nieco wydajniejszego i bogatszego w rdzenie do ray-tracingu GeForce'a RTX 2060, jednak na korzyść karty AMD przemawiała niższa cena i potencjalnie łatwa możliwość ustawienia szybszych pamięci GDDR6. Od momentu debiutu tego układu na rynku wcale tak wiele się nie zmieniło, za to w sklepach pojawiają się kolejne autorskie wersje jednostek Navi. Najnowsza z nich, ASRock RX 5600 XT Challenger Pro to ciekawa propozycja dla tych, którzy preferują technologię AMD i nie potrzebują do szczęścia ray-tracingu ani DLSS 2.0.
ASRock RX 5600 XT Challenger Pro to karta reklamowana jako idealna do grania w rozdzielczości Full HD i rzeczywiście, biorąc pod uwagę same taktowania trudno polecić tego RX-a 5600 XT do innych zastosowań. Mocną stroną specyfikacji układu są pamięci podkręcone do 1750 MHz.
Nowy Radeon RX 5600 XT w wydaniu ASRocka bazuje na dobrze znanym rdzeniu Navi 10 XLE. Karta została firmowo podkręcona i już po wyjęciu z pudełka pracuje z bazowym taktowaniem 1420 MHz, które w trybie gry może wzrosnąć do 1615 MHz, a w trybie Boost - nawet do 1750 MHz. Względem domyślnego Radeona RX 5600 XT zegary skoczyły więc o ok. 4% w górę. Znacznie lepiej przedstawiają się taktowania pamięci GDDR6 (6 GB 192-bit), które zostały ustawione na 1750 MHz (OC o 17%). Challenger Pro powinien się więc zauważalnie wybijać się ponad poziom zwykłych RX-ów 5600 XT.
AMD Radeon RX 5600 XT - zamieszanie z aktualizacjami BIOS
Układ chłodzenia Radeona wyposażony został w trzy wentylatory o średnicy 80 mm (włączają się przy obciążeniu), solidny radiator, gustowną płytkę usztywniającą laminat oraz czarną obudowę. Cała konstrukcja zajmuje niemal trzy sloty w obudowie. Producent reklamuje ją jako idealną do grania w rozdzielczości Full HD i rzeczywiście, biorąc pod uwagę testy trudno polecić tak pokręconego RX-a 5600 XT do innych zastosowań. Niestety, nie poznaliśmy ceny oraz daty debiutu karty w sklepach.