ASRock H110 Pro BTC+ - płyta z 13 złączami PCI Express

Parafrazując Jonasza Koftę: Kopać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej. Oczywiście o ile tylko posiada skompletowany niezbędny sprzęt sparowany ze względnie tanim dostępem do energii elektrycznej. Jeśli jednak ktoś jeszcze nie wszedł w ten biznes, a jest na etapie kolekcjonowania części lub po prostu planuje rozbudowę swojej obecnej kopalni to warto zerknąć na ofertę ASRocka. Znany tajwański producent postanowił wypuścić bowiem płytę główną, której spora ilość portów PCI Express zostanie sparowana z tanim chipsetem. Wszystko to, by jak najbardziej zminimalizować jej cenę, a tym samym uatrakcyjnić w oczach górników. Zapowiadany model ASRock H110 Pro BTC+ doczekał się wreszcie oficjalnej prezentacji.

Kluczowa w tym przypadku może okazać się cena, jednak producent jej jeszcze nie zdradził. Co prawda dwa Niemieckie sklepy wyceniły ją już na 199 euro, jednak produkt jest nadal u nich niedostępny.

ASRock H110 Pro BTC+ to płyta główna w standardzie ATX o wymiarach 305 x 208 milimetrów, która przygotowana została z myślą o procesorach Intela 6. i 7. generacji. Z tego względu wykorzystano socket LGA 1151 oraz podstawowy chipset H110. Na laminacie prócz tego znajdziemy dwa banki dla pamięci ram DDR4 o pojemności do 32 GB i taktowaniu 2133/2400 MHz (zależnie od użytego procesora) oraz 8-fazową sekcję zasilania będącą w stanie obsłużyć jednostki o zapotrzebowaniu na moc nie przekraczającym 91 W. To co jednak wyróżnia tajwański produkt na tle konkurencji to ilość złącz PCI-Express. Użytkownik otrzymuje tu do dyspozycji jedno standardowe PCIe 3.0 x16 oraz aż dwanaście PCIe 2.0 x1. Nie zabrakło dla nich dodatkowego zasilania w postaci dwóch wejść dla wtyczek Molex i jednej typu SATA.

Test płyty głównej ASRock X99E-ITX/ac. Dawid wśród Goliatów

ASRock H110 Pro BTC+ w przypadku magazynowania danych został wyposażony tylko w cztery złącza SATA III oraz jeden port typu M.2, ten jednak jest raczej przewidziany dla adaptera do podłączenia kolejnego GPU. Panel I/O również nie rozpieszcza i ograniczony został do niezbędnego minimum w postaci dwóch PS/2, jednego DVI-D, czterech USB 2.0, dwóch USB 3.1 Gen 1, sieciowego RJ-45 i portów audio. Miłym dodatkiem za to w tym segmencie jest obecność fizycznych przycisków na laminacie odpowiadających za zasilanie oraz restart. Kluczowa w tym przypadku może okazać się cena, jednak producent jej jeszcze nie zdradził. Co prawda dwa niemieckie sklepy wyceniły ją już na 199 euro, jednak produkt jest nadal niedostępny. Mogą więc to być tylko ich gdybania. Byle ASRock pośpieszył się z premierą, bo obecnie najchętniej kopane Ethereum notuje spore spadki...